Walczymy o to, by "największym polskim portem nie był Hamburg, jak to jest do tej pory", tylko porty w Polsce - mówił Gróbarczyk, który w środę był gościem Telewizji Trwam.
Ocenił, że polski porty - Szczecin, Świnoujście, Gdańsk i Gdynia - w tym roku będą w stanie po raz pierwszy w historii przeładować 100 mln ton ładunków. "Wydaje się, że chyba osiągniemy, czyli pokonamy tę niedoścignioną barierę, przeładujemy 100 mln ton w tym roku" - powiedział minister.
Gróbarczyk dodał, że będzie to "absolutny rekord", który da istotny sygnał do nowych inwestycji.
Przypomniał, że porty w Szczecinie, Świnoujściu, Gdańsku i w Gdyni przygotowały swoje strategie rozwoju. Wskazał, że plany te zakładają m.in. budowę centralnego portu w Gdańsku, zewnętrznego w Gdyni; zbudowany ma być również głębokowodny terminal kontenerowy w Świnoujściu.
Minister zaznaczył, że inwestycje powinny przyczynić się do tego, że "wejdziemy na zupełnie inną półkę".
Pod koniec czerwca Główny Urząd Statystyczny poinformował, że przeładunki w polskich portach morskich wzrosły od stycznia do końca maja tego roku o 22,5 proc. - do 37,4 mln ton z 30,5 mln ton rok wcześniej.
GUS podał, że w maju w polskich portach przeładowano 7,6 mln ton ładunków, tj. o 23,7 proc. więcej niż przed rokiem. Znacznie wzrosła masa przeładunków w kontenerach – o 50,1 proc., pozostałych ładunków drobnicowych – o 36,4 proc. oraz ładunków masowych suchych – o 36,2 proc., w tym przeładunków węgla i koksu – o 104,5 proc.
Z danych GUS wynika, że zwiększenie wielkości przeładunków notowano także w ładunkach tocznych (o 3,4 proc.). Z kolei wielkość przeładunków towarów masowych ciekłych spadła o 1,9 proc., w tym ropy naftowej – o 2,3 proc.
"W maju br. zwiększyła się w skali roku masa przeładunków w portach: Świnoujście (o 39,2 proc., do 1,4 mln ton), Gdańsk (o 29,7 proc., do 3,3 mln ton) oraz Gdynia (o 20,3 proc., do 1,9 mln ton). W pozostałych portach masa przeładunków obniżyła się – w Szczecinie o 4,0 proc. (do 0,7 mln ton), a w Policach o 18,0 proc. (do 0,1 mln ton)" - poinformował GUS.