W poniedziałek IAR podała, powołując się na nieoficjalne źródła, że Centralny Port Komunikacyjny powstanie w okolicach miejscowości Baranów na Mazowszu, ok. 40 km od Warszawy, w okolicy m.in. autostrady A2.
"Przed przyjęciem koncepcji przez Radę Ministrów nie komentuję żadnych tego typu informacji" - powiedział PAP min. Mikołaj Wild, pytany o komentarz.
Dodał, że na decyzję rządu składać się będzie m.in. właśnie wskazanie lokalizacji CPK. Wszystko wskazuje na to, dodał Wild, że decyzja będzie podejmowana w przyszłym tygodniu na posiedzeniu Rady Ministrów.
Niedawno Wild potwierdził wcześniejsze wypowiedzi wicepremiera Mateusza Morawieckiego, że decyzję odnoście lokalizacji CPK poznamy pod koniec września. Poinformował ponadto, że trwają prace nad specustawą, która ma przyspieszyć inwestycje związane z budową CPK.
Według wicepremiera Morawieckiego, projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego jest "kluczową decyzją infrastrukturalną w najbliższych 10 latach". Jak mówił inwestycja może kosztować nawet ponad 30 mld zł. Docelowo CPK ma obsługiwać nawet 50 milionów pasażerów rocznie i ma być jednym z największych przesiadkowych lotnisk w Europie.
Jednym z argumentów przemawiających za budową Centralnego Portu Lotniczego jest to, że warszawskie Lotnisko Chopina - największy port w kraju, obsługujący ok. 38 proc. ruchu pasażerskiego w Polsce - zaczyna być bliski wyczerpania swojej przepustowości.
Stołeczny port w 2016 roku obsłużył 12,8 mln pasażerów, a w tym roku - według szacunków - ma to być 14 mln. Niektórzy eksperci twierdzą, że przepustowość Lotniska Chopina to 20 mln osób rocznie.
Z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego wynika, że polskie porty lotnicze w ubiegłym roku obsłużyły blisko 34 mln pasażerów - o 12 proc. więcej niż w 2015 r. Według prognoz, w roku 2030 będzie to 60 mln podróżnych.