Czy T-Mobile prawidłowo pozyskuje zgodę klientów na aktywowanie usług typu „Granie na Czekanie” – wątpliwości co do tego ma prezes UOKiK, który wszczął właśnie postępowanie przeciwko operatorowi telekomunikacyjnemu. Rzecz w tym, że jest to dodatkowa usługa, którą operator aktywuje klientowi przy zawarciu umowy lub przy doładowaniu konta. I na dodatek – po okresie promocji – płatna!
A zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy o prawach konsumenta (u.p.k.) w przypadku dodatkowych płatnych usług wyraźną zgodę konsumenta przedsiębiorca ma obowiązek uzyskać najpóźniej w chwili wyrażenia przez niego woli związania się umową. Tymczasem – jak twierdzi UOKiK – tutaj scenariusz jest inny: po okresie promocji „konsument, który sam nie zrezygnuje z serwisów (np. poprzez wysłanie SMS lub kontakt z Biurem Obsługi Abonenta) zobowiązany jest do ponoszenia dodatkowych kosztów, pomimo że podczas zawierania umowy nie był proszony o zgodę na dodatkowe płatności” – wynika ze wstępnych ustaleń urzędu.
Podobne praktyki stosuje wielu innych przedsiębiorców. Przykładowo telewizje kablowe oferują na pewien okres promocyjny płatne kanały za darmo. I niby wszystko jest w porządku: klient podpisuje umowę, w której ma informację, że po okresie promocyjnym kanały będą płatne i może z nich zrezygnować. Tyle że podpisując umowę, właściwie nie ma wyboru, a żeby wyłączyć te „promocyjne” usługi, musi podjąć kroki wymagające dodatkowego działania już po zawarciu umowy. Wyobraźmy sobie, że klientowi zawierającemu umowę „wciskanych” jest kilka, a nawet kilkanaście takich ofert. Czy zapamięta, że w odpowiednim momencie ze wszystkich musi osobno zrezygnować?
A przepis mówi wyraźnie: klient musi wyrazić zgodę na dodatkowe płatności najpóźniej w chwili wyrażenia woli związania się umową. Co zatem orzeknie UOKiK? Sprawa jest o tyle ciekawa, że w przeszłości prezes przyglądał się praktykom T-Mobile pod kątem ewentualnego wprowadzania w błąd – i nie dopatrzył się uchybień. Ale wtedy nie miał w rękawie asa w postaci wspomnianego art. 10 ust. 1 u.p.k., który obowiązuje dopiero od końca 2014 r.
Jak twierdzą eksperci, problem braku umiejętności właściwego uzyskiwania zgód jest powszechny. I to zgód wszelkiego rodzaju!
Być może bierze się to stąd, że zgód, jakie musi uzyskać przedsiębiorca, jest wiele. O obowiązku uzyskania w odpowiedni sposób zgody na dodatkową płatność nie zawsze pamiętają twórcy gier i aplikacji internetowych. Sklepy internetowe nie zawsze prawidłowo proszą o zgody na przetwarzanie danych osobowych, na przesyłanie informacji handlowych drogą elektroniczną i o zgodę na zawarcie odpłatnej umowy. Nie ułatwia przedsiębiorcom zadania fakt, że przepisy precyzujące obowiązki w zakresie uzyskiwania zgód są rozproszone w wielu aktach – zarówno polskich, jak i unijnych. Mało tego: przepisy się wciąż zmieniają. Już wkrótce wejdzie w życie nowe unijne rozporządzenie, które wprowadzi m.in. zmiany w zasadach uzyskiwania zgody na przetwarzanie danych osobowych. A jeśli w gąszczu przepisów gubią się giganci, to jak mają nie gubić się mali?
Porządkujemy zatem wiedzę i odpowiadamy na pytania: kiedy i jakie zgody przedsiębiorca powinien uzyskać od klienta oraz w jaki sposób to uczynić, aby nie trafić pod lupę prezesa UOKiK.