"Na podstawie art.190 ust. 4, w związku z art. 190 ust. 4a pkt 5 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (Dz. U. 2014, poz. 243 z późn. zm.), wnioskuję o odwołanie przez Sejm za zgodą Senatu Pani Magdaleny Gaj ze stanowiska Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, w związku ze złożoną rezygnacją" - napisała premier w datowanym na 1 lipca wniosku.
Wniosek wpłynął do Sejmu 1 lipca, zaś 4 lipca został skierowany do rozpatrzenia do Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.
Według harmonogramu obrad rozpoczynającego się dziś posiedzenia Sejmu, głosowanie nad odwołaniem prezesa UKE zaplanowano w bloku głosowań, które odbędą się w czwartek w godz. 9:00-11:30.
"Jakiś czas temu postawiłam kilka celów, które zrealizowałam. I po 15 latach w administracji zdecydowałam się złożyć rezygnację. Zostawiam po sobie LTE, naziemną telewizję cyfrową i ruszenie budowy światłowodów w Polsce. Czas na inne wyzwania" - napisała Gaj w odpowiedzi na pytanie "Rzeczpospolitej".
Jak podała gazeta, na następcę Gaj typowany jest Krzysztof Dyl, powołany już za nowego rządu na wiceprezesa UKE.
W wywiadzie dla tygodnika "wSieci" pod koniec czerwca Gaj poinformowała, że nie będzie kandydować na kolejną kadencję prezesa UKE. Jej kadencja kończy się w styczniu 2017 r.