"Jesteśmy przygotowani finansowo i technologicznie do wywiązania się ze wszystkich zobowiązań wynikających z aukcji i zapewnienia praktycznie w całym kraju zasięgu LTE w 2016 roku. Jednak od samego początku, podobnie, jaki inne podmioty i eksperci rynkowi, zgłaszaliśmy liczne uwagi i poważne zastrzeżenia do konstrukcji i finalnego zakończenia aukcji. Zaproponowane rozwiązanie nie tylko wprowadziło dużą przypadkowość do wyników aukcji, ale również uszczupliło o setki milionów złotych przychody budżetu państwa" – czytamy w komunikacie.
"Trudno zrozumieć i zgodzić się z mechanizmem, który nie pozwala wygrać jednego z pięciu bloków pasma 800 MHz ofercie drugiej co do wartości w całej aukcji. Jest to sprzeczne nie tylko ze zdrowym rozsądkiem i logiką biznesu, ale również z podstawową zasadą aukcji. Samo zakończenie aukcji nie przesądza jeszcze o wywiązaniu się ze wszystkich zobowiązań innych uczestniczących w niej podmiotów i losów przyznanego im pasma. Dlatego, mając na uwadze powyższe względny zdecydowaliśmy się na złożenie wniosku o unieważnienie aukcji" – czytamy dalej.
Wcześniej Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) poinformował, że Polkomtel - operator sieci Plus - złożył wniosek o unieważnienie aukcji.
Rozpoczęta w połowie lutego aukcja 19 rezerwacji częstotliwości z pasma 800 MHz i 2,6 GHz, służących do świadczenia usług LTE, została zakończona, w połowie października. W ostatniej rundzie zadeklarowano kwoty opiewające łącznie na 9 233,26 mln zł.
Dwa bloki w paśmie 800 MHz wylicytował Orange, płacąc za nie odpowiednio 1,586 mld zł oraz 1,483 mld zł. Po jednym bloku T-Mobile (2,022 mld zł), P4 (1,496 mld zł) oraz NetNet (2,053 mld zł). W paśmie 2600 MHz bloki zdobyli: Orange - 3 za łącznie 117 mln zł, T-Mobile - 3 za łącznie 116 mln zł, Polkomtel - 4 za łącznie 156 mln zł i P4 - 4 za łącznie 223 mln zł.