Bank wezwał gminę do zapłaty długu po mieszkańcu, który zmarł i nie zostawił potomków. Żąda ok. 40 tys. zł, ale część rat kredytu jest przedawniona. Czy gmina musi spłacić taki dług?

Skoro bank kieruje wezwania zapłaty do gminy, to z dużym prawdopodobieństwem osoba fizyczna, której bank udzielił kredytu, zmarła i nie zostawiła żadnych uprawnionych do dziedziczenia po sobie.

Spadkobierca ustawowy

Podstawę odpowiedzialności gminy w opisanym przypadku reguluje art. 935 kodeksu cywilnego (dalej: k.c.), w myśl którego „w braku małżonka spadkodawcy, jego krewnych i dzieci małżonka spadkodawcy, powołanych do dziedziczenia z ustawy, spadek przypada gminie ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy jako spadkobiercy ustawowemu. Jeżeli ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy w Rzeczypospolitej Polskiej nie da się ustalić albo ostatnie miejsce zamieszkania spadkodawcy znajdowało się za granicą, spadek przypada Skarbowi Państwa jako spadkobiercy ustawowemu”. Z kolei zgodnie z art. 1023 k.c. Skarb Państwa ani gmina nie mogą odrzucić spadku, który im przypadł z mocy ustawy. Skarb Państwa ani gmina nie składają oświadczenia o przyjęciu spadku, a spadek uważa się za przyjęty z dobrodziejstwem inwentarza.

Istotę spadku wyraża art. 922 k.c., w myśl którego:

  • po pierwsze, prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą z chwilą jego śmierci na jedną lub kilka osób stosownie do przepisów księgi czwartej k.c. „Spadki”;
  • po drugie, nie należą do spadku prawa i obowiązki zmarłego ściśle związane z jego osobą, jak również prawa, które z chwilą jego śmierci przechodzą na oznaczone osoby niezależnie od tego, czy są one spadkobiercami;
  • po trzecie, do długów spadkowych należą także koszty pogrzebu spadkodawcy w takim zakresie, w jakim pogrzeb ten odpowiada zwyczajom przyjętym w danym środowisku, koszty postępowania spadkowego, obowiązek zaspokojenia roszczeń o zachowek oraz obowiązek wykonania zapisów zwykłych i poleceń, jak również inne obowiązki przewidziane w przepisach księgi czwartej k.c. „Spadki”.

Zatem nie ma wątpliwości, że gmina może być spadkobiercą, dziedzicząc również i długi zmarłego. Zalicza się do nich m.in. długi kredytowe, a fakt ich zaciągnięcia w banku nie uchyla odpowiedzialności gminy.

Co mówią sądy

Interpretację, że gmina ponosi pełną odpowiedzialność za długi pochodzące z niespłaconego kredytu mieszkańca, potwierdza wyrok Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto w Poznaniu z 14 sierpnia 2024 r. (sygn. akt I C 98/24). W rozpatrywanej przez sąd sprawie bank skierował pozew o zasądzenie od miasta kwoty niemal 65 tys. zł z odsetkami, przyjmując, że miasto jest spadkobiercą ustawowym dłużnika banku, zatem odpowiada za zobowiązania zmarłego, w tym z tytułu zawartej przez niego umowy o kredyt konsumpcyjny. Miasto wniosło o oddalenie powództwa oraz podniosło zarzut przedawnienia roszczenia. Należy wspomnieć, że termin przedawnienia wynosi przy tych zobowiązaniach trzy lata.

WAŻNE W braku małżonka spadkodawcy, jego krewnych i dzieci małżonka spadkodawcy, powołanych do dziedziczenia z ustawy, spadek przypada gminie ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy jako spadkobiercy ustawowemu.

Co istotne, sąd rejonowy zasadniczo uznał odpowiedzialność miasta wobec banku za długi kredytowe zmarłego mieszkańca. W jego ocenie bezsporne było istnienie roszczenia, kwestią zaś wymagającą ustalenia była jego zasadna wysokość. Na tym tle sąd przyjął, że część długu kredytowego jest przedawniona. Dalej sąd wyjaśnił, że termin wymagalności w przypadku roszczenia kredytowego należy liczyć dla każdej raty z osobna. Takie stanowisko wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z 10 maja 2023 r. (sygn. akt III CZP 52/22). SN uznał, że termin wymagalności świadczeń z umowy kredytu spłacanego w ratach ani nie może być wiązany z datą ostatecznej spłaty zadłużenia wskazaną w umowie, ani wynikać z wypowiedzenia umowy kredytu. „Przeciwnie, dla każdego kredytu, którego spłata przewidziana jest w ratach, zaś każda rata ma ustalony własny termin płatności, należy przyjąć, że każda z tych rat staje się wymagalna wraz z nadejściem terminu płatności” – wskazał SN.

Ostatecznie SR uznał, że wszelkie raty kredytu, które stały się wymagalne do końca 2019 r., uległy przedawnieniu. Finalnie zasądził od miasta na rzecz banku ok. 70 proc. kwoty długu kredytowego, a w pozostałej (przedawnionej części) pozew banku oddalił.

Rady dla gmin

Zatem nie ma wątpliwości, że gmina co do zasady odpowiada za przejęte długi po zmarłym mieszkańcu. Dotyczy to także długów z tytułu kredytów bankowych. Gmina może jednak (a nawet musi) bronić się zarzutem przedawnienia, o ile po analizie sprawy dojdzie do wniosku, że są po temu podstawy. Jeśli gmina ustaliła, że część rat kredytowych jest przedawniona, to musi ten fakt przedstawić bankowi, zarówno w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty, jak i w trakcie ewentualnego postępowania prowadzonego z powództwa banku przeciwko gminie. Wynika to z obowiązku stosowania przez gminę podstawowych reguł wydatkowych, zawartych w art. 44 ust. 2‒3 ustawy o finansach publicznych. Stanowi on, że jednostki sektora finansów publicznych dokonują wydatków zgodnie z przepisami dotyczącymi poszczególnych rodzajów wydatków. Wydatki publiczne powinny być dokonywane:

1) w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasad:

a) uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów,

b) optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów;

2) w sposób umożliwiający terminową realizację zadań;

3) w wysokości i terminach wynikających z wcześniej zaciągniętych zobowiązań. ©℗