Zmiana struktury organizacyjnej sieci szpitali to jedynie pierwszy etap reformy – zapewnia Ministerstwo Zdrowia i dodaje, że instrumenty wsparcia finansowego zostaną określone odrębnie dla podmiotów leczniczych podejmujących działania naprawcze i konsolidacyjne. Związek Powiatów Polskich nie wycofuje swoich uwag.

Chodzi o zmiany w sieci szpitali. Resort zdrowia chce m.in. odejść od kwalifikowania świadczeniodawców do jednego z sześciu poziomów zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej. Ma zostać zniesiony również wymóg prowadzenia więcej niż jednego oddziału.

Do proponowanych zmian wiele zastrzeżeń miał Związek Powiatów Polskich (pisaliśmy o tym: „Powiaty: rządowa reforma nie uratuje finansów szpitali”, DGP nr 175/2024).

Zdaniem samorządowców nowe regulacje, nad którymi pracuje Ministerstwo Zdrowia, będą miały marginalny wpływ na poprawę kondycji finansowej podmiotów leczniczych. Sama zmiana zasad sporządzania i wdrażania programów naprawczych nie polepszy ich sytuacji. Samorządowcy uważają również, że w projekcie nie ma zachęt do współpracy między podmiotami leczniczymi, które dziś głównie konkurują między sobą o pacjentów. Ponadto zwracają oni uwagę, że w przepisach brakuje mechanizmu gwarantującego świadczeniodawcom wyższą wycenę świadczeń opieki zdrowotnej w przypadku wzrostu kosztów pracy, cen energii czy inflacji.

– Istniejący mechanizm nie pełni tej roli, a po trzech latach jego obowiązywania wiemy, że nie jest przestrzegany nawet przez resort zdrowia – podkreślali przedstawiciele ZPP.

W odpowiedzi na te uwagi MZ wskazało, że zmiany w zakresie struktury organizacyjnej sieci szpitali oraz wzmocnienie nadzoru nad procesem sporządzania planów naprawczych są jedynie pierwszym z etapów reformy. Instrumenty wsparcia finansowego zostaną określone odrębnie dla podmiotów podejmujących działania naprawcze i konsolidacyjne.

„Uwagi w pozostałym zakresie wykraczają poza zakres projektowanej ustawy” – zauważa resort zdrowia.

Broni jednak obowiązujących zasad wycen.

„Należy wskazać, że dotychczas wypracowany mechanizm taryfikacji uwzględnia zmienne, które mogą wpływać na zmianę wyceny świadczeń opieki zdrowotnej” – zaznacza MZ.

Dodaje, że w pracach analitycznych nad taryfikacją świadczeń gwarantowanych uwzględnia się wiele czynników, m.in. wzrost kosztów pracy, w tym dane dotyczące wysokości wynagrodzeń poszczególnych grup zawodowych biorących udział w realizacji wycenianego świadczenia, inflację i inne zmienne, które mogą wpływać na wycenę. Przekonuje, że obecny mechanizm pozwala uwzględnić zwiększone koszty działalności placówek medycznych, w tym wzrost inflacji.

ZPP podtrzymuje jednak swoją opinię.

„Jeżeli są planowane instrumenty wsparcia, to ramy takiego programu rządowego powinny być przewidziane w procedowanej regulacji. Nie podzielamy również stanowiska, że poza obszarem regulacji jest kwestia wyceny świadczeń, jeżeli na koszty działalności leczniczej (które projektodawca chce zracjonalizować) wpływ mają po pierwsze czynniki makroekonomiczne, po drugie działania podejmowane bezpośrednio przez ustawodawcę (np. ustawa regulująca wynagrodzenia w podmiotach leczniczych i projektowana nowelizacja)” – dodają przedstawiciele ZPP. ©℗