„Trwają prace, których celem jest wypracowanie alternatywnego sposobu autoryzacji w Systemie Rejestrów Państwowych” – czytamy w stanowisku Ministerstwa Cyfryzacji przesłanym DGP. Dziś na przyznanie uprawnień dla nowych pracowników niektóre urzędy czekają nawet dwa miesiące.

Chodzi o specjalne certyfikaty wydawane urzędnikom przez Centralny Ośrodek Informatyki (COI) na zakupionych wcześniej przez gminy kartach kryptograficznych. Bez tego pracownicy nie mają dostępu do systemu (SRP). To kłopotliwe szczególnie w małych urzędach, w których najczęściej te zadania wykonuje jedna osoba. Kierownicy urzędów stanu cywilnego narzekają nie tylko na częste uszkodzenia kart i długie oczekiwanie na nadesłanie nowych, z certyfikatem, przez COI (średnio trzy tygodnie), lecz także na obowiązek składania – wraz z kartą – papierowego wniosku A (szerzej pisaliśmy o tym w artykule „Brak systemu do certyfikatu paraliżuje pracę urzędów”, DGP nr 246/2022).

Teraz resort cyfryzacji zapowiada modernizację SRP, odejście od papierowych wniosków, a docelowo również od kart kryptograficznych. „Konieczne jest wdrożenie centralnego zarządzania stacjami w urzędach – z COI jako administratorem centralnym. Takie rozwiązanie jest kluczowe ze względu na bezpieczeństwo przetwarzania danych. Projekt rozpoczął się w IV kwartale 2023 r., przygotowywany jest właśnie harmonogram prac i czas realizacji poszczególnych działań. Termin wdrożenia elektronicznego wniosku A o nadanie dostępu do SRP jest uzależniony od tempa prac opisanych wyżej” – wskazuje MC, dodając jednocześnie, że wprowadzenie nowych rozwiązań nie będzie wymagało zmian legislacyjnych.

Resort nie planuje natomiast – o co apelują samorządy – aby w okresie przejściowym to COI zbiorczo kupował karty kryptograficzne. Dodatkowo ministerstwo podtrzymuje, że finansowanie zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, dotyczących spraw obywatelskich (m.in. w zakresie obsługi SRP), obejmuje wszystkie koszty, w tym zakupu kart. Jednak gminy pozostają przy swoim zdaniu. – Cieszy nas, że zainicjowaliśmy naszym działaniem zmiany w zakresie obsługi wniosków, oby tylko nastąpiło to w sensownym czasie. Natomiast co do wskazania, że gminy dostają dotację, która rzekomo ma pokrywać wszystkie koszty realizacji zadań zleconych – to kpina. Oczywiście gminy dostają dotację celową, ale jej wysokość nie starcza nawet na pokrycie kosztów osobowych (wynagrodzenia pracowników), nie wspominając już o kosztach rzeczowych – komentuje Sławomir Wojciechowski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Nowej Soli.©℗