Osoby fizyczne nie będą musiały składać informacji o nieruchomościach i obiektach budowlanych, na podstawie których organ podatkowy wydaje decyzję ustalającą podatek od nieruchomości, jeśli powstanie lub wygaśnięcie obowiązku podatkowego wynika z przeniesienia własności nieruchomości zawartego w akcie notarialnym.

Tak zakłada projekt ustawy o ograniczeniu biurokracji i barier prawnych przygotowany przez sejmową komisję nadzwyczajną do spraw deregulacji. Samorządowi skarbnicy ostrzegają, że akt notarialny nie zawiera części danych niezbędnych do ustalenia wysokości podatku, więc właściciele nieruchomości będą wzywani do składania dodatkowych wyjaśnień.

– Zamysł tych przepisów nie jest zły, ale chodzi o to, żeby wziąć pod uwagę różne przypadki i żeby zamiast ułatwienia nie utrudnić życia również podatnikom – mówi Małgorzata Kern, skarbnik miasta Chorzowa i przewodnicząca zarządu Krajowej Rady Forów Skarbników JST (KRFS). Obecnie art. 6 ust. 6 ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 70) stanowi, że podatnicy są obowiązani złożyć właściwemu organowi podatkowemu informację o nieruchomościach i obiektach budowlanych, sporządzoną na formularzu według ustalonego wzoru (formularz IN-1) w terminie 14 dni od dnia wystąpienia okoliczności uzasadniających powstanie albo wygaśnięcie obowiązku podatkowego lub od dnia zaistnienia zdarzenia mającego wpływ na wysokość opodatkowania. Komisja deregulacyjna chce zwolnić z tego obowiązku, jeśli wypis aktu notarialnego zostanie przesłany przez notariusza właściwemu organowi podatkowemu. „W takiej sytuacji organ podatkowy dysponował będzie już bowiem wszystkimi informacjami niezbędnymi mu do wydania decyzji ustalającej podatek od nieruchomości” – czytamy w uzasadnieniu do projektu.

W uwagach do projektu KRFS zwraca jednak uwagę, że w aktach notarialnych nie ma niektórych danych istotnych z punktu widzenia ustalenia wysokości podatku, a które znajdują się w informacjach składanych przez podatników. Chodzi m.in. o powierzchnię użytkową piwnic, strychów, części wspólnych budynków czy wysokości niektórych pomieszczeń. „Jedynie podatnik jest w posiadaniu dokumentów, z których można ustalić powierzchnie użytkowe z uwzględnieniem wysokości. Ewentualnie, jeśli podatnik nie może ustalić tych danych na podstawie dokumentów, może dokonać rzeczywistego pomiaru powierzchni i wysokości pomieszczeń. Podatnik jest również w posiadaniu wartości posiadanych budowli” – argumentują skarbnicy. W ich ocenie spowoduje to konieczność wzywania podatników do składania wyjaśnień, co wbrew założeniom projektodawcy zwiększy ich zaangażowanie w postępowanie podatkowe oraz spowoduje wzrost kosztów po stronie organów podatkowych.

Jak przekonuje Małgorzata Kern, największe problemy może generować opodatkowanie nowych nieruchomości zakupionych od dewelopera. – Jeśli w akcie notarialnym nie znajdą się te wszystkie dane, a zapewne się nie znajdą, bo akt notarialny nie jest tak sporządzany, to nawet gdybyśmy mieli dostęp do baz danych, to nie istnieje taka, w której byłyby nowe budynki – podkreśla skarbniczka. Nieco lepiej sytuacja wygląda w przypadku zakupu mieszkań z rynku wtórnego, o ile nie powstały wiele lat temu. W tym przypadku urzędnicy mogą posłużyć się katastrem nieruchomości.

– Dziś kataster jest rozbudowany i te dane będą dostępne. W przypadku starszych nieruchomości nie będzie pewności, że informacja jest aktualna – dodaje Małgorzata Kern. I tu pojawia się kolejny problem, ponieważ w wielu przypadkach zmiany poczynione w nieruchomościach na przestrzeni lat mogą mieć wpływ na wysokość podatku. To generuje konkretne ryzyko po stronie podatnika, ponieważ podczas kontroli przeprowadzanej po kilku latach może się okazać, że zostanie naliczony dodatkowy podatek wraz z odsetkami (możliwa jest też sytuacja, w której to gmina będzie musiała zwrócić podatnikowi nienależnie pobrane kwoty). – Możemy sugerować się starymi dokumentami, ale pewności, że jest tak, a nie inaczej, nie mamy – mówi Małgorzata Kern.

Według skarbniczki rozwiązaniem mogłoby być dołączanie do aktu notarialnego załącznika w postaci quasi-deklaracji podatkowej, jednak przesuwałoby to odpowiedzialność sprawdzenia informacji o budynku na notariusza.©℗