O powstaniu gm. Grabówka i Szczawa zdecydował w lipcu rząd premier Ewy Kopacz. Prace administracyjne i prawne związane z ich powstaniem, prowadzone przez specjalnie powołanych pełnomocników, były zaawansowane, bo samorządy miały zacząć działalność z dniem 1 stycznia 2016 r.
Grabówka miała być wydzielona z gm. Supraśl, Szczawa - z gm. Kamienica.
W uzasadnieniu rozporządzenia uchylającego decyzję poprzedniego rządu jest m.in. powołanie się na wyniki gminnych referendów, które zostały przeprowadzone w ramach konsultacji społecznych poprzedzających decyzję poprzedniego rządu oraz na negatywne opinie dot. planowanych podziałów.
Jak podkreślono w uzasadnieniu, we wrześniu 2013 r. w referendum w gm. Kamienica wzięło udział niespełna 13,6 proc. uprawnionych, co oznacza, iż formalnie było ono nieważne (potrzebna była frekwencja 30 proc.).
Rada gminy była podziałowi przeciwna, podobnie rada powiatu limanowskiego. Do MSWiA wpłynął też protest jednego z sołectw i negatywne stanowisko dyrektora Gorczańskiego Parku Narodowego. W uzasadnieniu przytoczono też opinię wojewody małopolskiego, według którego po podziale dojdzie do ograniczenia potencjału gm. Kamienica i jeszcze mniejszej - Szczawa.
W przypadku gm. Grabówka przywołano też wynik lokalnego referendum. Tu frekwencja wyniosła 62 proc., a za podziałem opowiedziało się 45 proc. głosujących. Na terenach, które miałyby wejść w skład nowego samorządu, zdecydowana większość głosujących była za podziałem. Rada Gminy Supraśl negatywnie zaopiniowała utworzenie nowej gminy.
Uchylenie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 28 lipca 2015 r. ma mniejsze skutki społeczne niż utworzenie z dniem 1 stycznia 2016 r. gminy Szczawa i gminy Grabówka. Skutki społeczne zostaną zmniejszone poprzez uwzględnienie woli mieszkańców, która została wyrażona w drodze referendum" - napisano w uzasadnieniu rozporządzenia RM.
Pojawił się tam też argument negatywnego wpływu na sytuację finansową i gospodarczą okrojonych gmin Supraśl i Kamienica, odłączenia od nich nowych gmin. "W następstwie dokonanego podziału powstałyby jednostki samorządu terytorialnego o zmniejszonych dochodach oraz potencjale rozwojowym" - napisano w uzasadnieniu.
"Nie ma tu ani wygranych, ani przegranych" - powiedział PAP w środę burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski. Dodał, że najważniejszym zadaniem jest złagodzenie zaistniałych sporów społecznych w gminie.
Zaznaczył, że ma żal do polityków PO, którzy - jak powiedział - "w kampanii wyborczej bardzo skłócili mieszkańców gminy, rozbudzili nadzieje, podsycali animozje" i mówili, że jedynym sposobem na rozwiązanie ich problemów jest nowa gmina.
Dobrowolski ocenił, że trzeba "odbudować zaufanie i działać na rzecz dobra społecznego". Przypomniał, że są zaplanowane inwestycje na terenie, gdzie miała być nowa gmina.
Po zapowiedziach rządu o cofnięciu decyzji poprzedników przedstawiciele miejscowości, które miały wejść w skład gm. Grabówka, zaczęli akcję protestacyjną, m.in. pikiety na drodze. Zapowiadają, że "będą dochodzić swoich praw", a decyzję nowego rządu określają jako "złą dla Grabówki i dla Supraśla".
Jeden z inicjatorów powołania nowej gminy Piotr Todorczuk powiedział PAP, że mieszkańcy Grabówki będą chcieli, by procedurze zmiany rozporządzenia przyjrzeli się prawnicy. Jak dodał, sprawa nie stawała na posiedzeniu rządu, decyzja była podjęta w trybie obiegowym, projekt rozporządzenia nie miał żadnych opinii, "nie wysłuchano" też argumentów mieszkańców Grabówki.
Todorczuk dodał, że do końca roku mieszkańcy Grabówki mają pozwolenie na organizowanie protestów na drodze nr 65 (prowadzącej do przejścia granicznego z Białorusią w Bobrownikach), a czy akcja będzie kontynuowana, na razie nie wiadomo. Zapowiedział też, że będą prowadzone działania, by doszło do referendum ws. odwołania władz gm. Supraśl.