Rządy i parlamenty odchodzą, administracja pozostaje. Dewiza III Republiki Francuskiej dotycząca relacji między administracją a polityką ma aktualny wydźwięk, również w Polsce. Status służby cywilnej winien gwarantować ciągłość działania państwa, a jej podstawowe zasady pozostać nienaruszalne.
Nie oznacza to, że służba cywilna w Polsce nie może być modernizowana, gdyż jest to proces wynikający zarówno ze zmieniających się uwarunkowań zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Do głównych barier rozwoju służby cywilnej należą: brak gwarancji systemowych i konstytucyjnych, niska kultura polityczna, interesy partykularne i nadmierne ingerencje partyjne, brak kultury prawnej, trudności w procesie dostosowania polskiej administracji do Unii Europejskiej, ograniczone fundusze oraz krytyczny wizerunek służby cywilnej kształtowany przez media.
W ramach barier wewnętrznych mamy do czynienia z niskim poziomem identyfikacji pracowników i urzędników służby cywilnej z państwem, nieprawidłowymi relacjami z mediami, nazywanymi syndromem zamkniętej twierdzy, problemem z wdrażaniem e-administracji i nowych technologii informacyjnych, wyłączeniem gabinetów politycznych spod rządów ustawy o służbie cywilnej, manipulacjami w procesie naboru, nietrafionymi metodami zarządzania zasobami ludzkimi, brakiem mobilności pracowników i urzędników, rotacją kadr, w tym głębokim poczuciem niepewności wynikającym z niedostatecznej stabilizacji zawodowej, inercji członków korpusu, niskim, mało konkurencyjnym i mało motywacyjnym systemem wynagrodzeń oraz z problemami w relacjach między obywatelami a służbą cywilną.
Na czym winna polegać jej modernizacja? Po pierwsze, powinno nastąpić odejście od nadmiernej ingerencji politycznej/partyjnej, która prowadzi do instrumentalnego traktowania służby cywilnej jako łupu po wygranych wyborach. Nadmierne ingerencje polityków w praktykę działania służby cywilnej generują w niej wiele patologii, niewłaściwe relacje między politykami a służbą cywilną wpływają nie tylko na jakość i wizerunek służby cywilnej, lecz także na spadek wydajności pracy członków korpusu oraz ich społeczny prestiż. Należy także podkreślić, że kadencyjność skazuje planowanie i działania długookresowe na porażkę, a członków korpusu na niepewność i frustrację. Analizując proces legislacyjny w zakresie służby cywilnej, trudno nie dostrzec, jak wielką wagę politycy przywiązują do idei „swojej” służby cywilnej. Wskazuje na to liczba projektów, ustaw i nowelizacji dotyczących służby cywilnej w III Rzeczypospolitej oraz procesu legislacji w tym zakresie. Złe prawo winno być wypierane przez lepsze, a tymczasem w Polsce obserwuje się tendencje odmienne, niezależnie od opcji politycznej, która wygrywa wybory. Obecne rozwiązania prawne (ustawa z 21 listopada 2008 r. plus rozporządzenia) również nie są zadowalające. Nadal nie udziela się odpowiedzi na pytanie o sposób postępowania i zasady etyczne w sytuacji, gdy urzędnik odchodzi na stałe. Niejasne są przepisy nakładające kary w przypadku nieprzestrzegania zakazu przyjmowania prezentów przez urzędników służby cywilnej. Nie ma odpowiedzi na pytanie, jakie zabezpieczenia należy zastosować, aby wyeliminować/ograniczyć postępowanie osób, które przychodzą do służby, nabywają doświadczenia, pozyskują informacje i odpowiednie kontakty, a następnie odchodzą i podejmują pracę w instytucjach i firmach komercyjnych, wnosząc tam nabyte umiejętności i kontakty. W ustawodawstwie brakuje skutecznej ochrony prawnej w przypadku zgłaszania przez pracowników i urzędników wszelkich nieprawidłowości w instytucji, w której pracują. Ustawodawca nie sięgnął do popularnej w innych demokratycznych państwach instytucji świszczących gwizdków (whistleblowers), dającej gwarancję poinformowania opinii publicznej o występujących w danej instytucji publicznej patologiach oraz zapewniającej ochronę pracowniczą osobom, które próbują je zgłaszać.
Ustawodawca nie wzmocnił też pozycji dyrektora generalnego w służbie cywilnej – nie przyznał mu kadencyjności na okres co najmniej 6 lat i nie ograniczył możliwości usunięcia go ze stanowiska jedynie do postępowania dyscyplinarnego. Dyrektor generalny nadal nie ma ustawowo wyznaczonego zastępcy, co skutkuje kłopotami w bieżącym zarządzaniu.
Nie mam także pewności, czy obowiązująca ustawa gwarantuje stosowanie zasad stanowienia polityki poprzez mechanizmy kontroli wewnętrznej, koordynowanie procesów stanowienia polityki wewnętrznej resortu, prawidłowe relacje z reprezentantami interesów zewnętrznych oraz skuteczne wykorzystywanie wiedzy specjalistycznej.
Niewłaściwym rozwiązaniem jest wyłączenie gabinetów politycznych spod rządów ustawy o służbie cywilnej, gdyż ich członkowie, nie mając gwarancji stabilności zatrudnienia, a zarazem mając duże możliwości wpływu na proces podejmowania decyzji, są potencjalnie najbardziej narażeni na konflikt interesów czy oddziaływania korupcyjne. Skomplikowane są także relacje osób zatrudnionych w gabinecie politycznym z członkami korpusu służby cywilnej. Gabinet przygotowuje projekty rozstrzygnięć we współpracy z urzędnikami, ale może też skutecznie wywierać presję (w celu załatwiania interesów własnych) na urzędników niepewnych o swój los i nadmiernie zależnych od decydentów politycznych.
Nadal wydaje się aktualne pytanie o poprawność stosunków między służbą cywilną a mediami. Również relacje między obywatelami a służbą cywilną w Polsce są zakłócone, gdyż ci pierwsi mają problem z identyfikacją istoty, roli i zadań służby cywilnej, a członkowie korpusu – w wyniku ataków medialnych i częstych zmian politycznych – zachowują się jak obrońcy oblężonej twierdzy. W zakresie sprawności instytucjonalnej do głównych problemów należą: wąski zakres wykorzystania koncepcji organizacji procesowej, brak przejrzystego podziału kompetencji, ograniczone zdolności do organizacji świadczenia usług publicznych oraz niski poziom standaryzacji instrumentów zarządzania kadrami.
Służba cywilna powinna kierować się poczuciem misji, a nie tylko przepisami, co oznacza świadomość celów, do których zmierza. Tym celem jest optymalny rozwój społeczny i gospodarczy. Aby to osiągnąć, wymagane są następujące czynniki: przewidywanie, nowoczesne przywództwo, zmiana, konkurencyjność, koncesjonowanie usług, inwestycje, współpraca z jak najszerszą siecią partnerów (organizacji społecznych, instytucji pozarządowych), stałe nagłaśnianie działań oraz ich celów. Cel ten można osiągnąć dzięki standaryzacji usług publicznych, czyli wprowadzeniu takich zmian w zarządzaniu urzędem, aby stał się funkcjonalny i przyjazny dla klienta/obywatela.
Dziennik Gazeta Prawna