W sytuacji, gdy rodzice odmawiają wykonania postanowienia o odebraniu dziecka, dyrektor powiatowego centrum pomocy rodzinie (PCPR) nie może wydawać policji poleceń służących jego realizacji ani wystąpić do sądu, aby ten zlecił kuratorowi przymusowe zabranie małoletniego. Na ten problem zwraca uwagę Związek Powiatów Polskich (ZPP).

Organizacja zgłosiła wniosek, aby zajął się nim zespół ds. ochrony zdrowia i polityki społecznej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego (KWRSiT). Interwencja była spowodowana bezpośrednio sprawą, z którą miał do czynienia jeden z PCPR. W trakcie toczącego się postępowania o ograniczenie władzy rodzicielskiej sąd wydał postanowienie zabezpieczające, aby na ten czas umieścić dziecko w pieczy zastępczej. Jego adresatem był PCPR bez wskazania rodziny zastępczej czy placówki opiekuńczo-wychowawczej, do której mogłoby trafić dziecko. Jednak podjęte kilka razy przez dyrektora centrum próby odebrania dziecka okazały się nieskuteczne, bo rodzice odmawiali oddania go.
– Brakuje przepisów, które pozwalałyby w takiej sytuacji dyrektorowi PCPR wydawać polecenia policjantom asystującym przy odbieraniu dziecka, a jeśli funkcjonariusze mimo to udzieliliby takiej pomocy, to doszłoby z ich strony do przekroczenia uprawnień – wyjaśnia Bernadeta Skóbel z ZPP. Dodaje, że w przypadku gdy rodzice nie chcą wykonać postanowienia sądu, zastosowanie znajdują przepisy kodeksu postępowania cywilnego, którego art. 5986 przewiduje, że wtedy sąd na wniosek uprawnionego zleca kuratorowi sądowemu przymusowe odebranie osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką. Jednocześnie, zgodnie z art. 59813, wspomniany przepis stosuje się również do orzeczeń o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej lub w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Tyle że kiedy dyrektor PCPR wysłał taki wniosek, to prezes sądu odpowiedział, że nie jest podmiotem uprawnionym do jego złożenia.
Bernadeta Skóbel zaznacza, że wniosek o wyznaczenie kuratora mógłby złożyć rodzic zastępczy lub osoba kierująca placówką instytucjonalnej pieczy, ale w opisywanej sprawie sąd ich nie wskazał.
Kwestia ta była omawiana podczas posiedzenia zespołu, w którym uczestniczył przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości. – Na razie stanęło na tym, że resort przyjrzy się tej kwestii i skieruje pytania do sądu, który wydał postanowienie zabezpieczające – informuje Bernadeta Skóbel. ©℗