Wzięcie odpowiedzialności za jakość węgla przez spółki, które go sprowadzają, doprecyzowanie kwestii związanych z transportem i płatnością – to część postulatów strony samorządowej dotyczących sprzedaży węgla.

Dystrybucja węgla dla mieszkańców przez samorządy. Potrzebne są zmiany w prawie

Chociaż rząd początkowo przekonywał, że gminy już teraz mogą, a nawet powinny włączać się do dystrybucji węgla dla mieszkańców, to ostatecznie okazało się, że - zgodnie z sugestiami korporacji samorządowych - potrzebne są do tego zmiany w prawie (o wątpliwościach przedstawicieli gmin i prawników w tej sprawie pisaliśmy m.in. w artykule „Problematyczna sprzedaż węgla. Gminy się do tego nie palą”, DGP nr 192/2022). Samorządowcy podczas zeszłotygodniowego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego warunkowo zaakceptowali wstępny projekt ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe przedstawiony im przez stronę rządową, jednak wskazali na wiele spraw wymagających dalszych prac i doprecyzowania. Kiedy w piątek rząd zebrał się, aby przyjąć projekt ustawy i umożliwić jak najszybsze skierowanie go do Sejmu, równolegle w Ministerstwie Aktywów Państwowych rozpoczęło się spotkanie z przedstawicielami samorządów, dotyczące kluczowych postulatów.

Węgiel za 1500 zł od gminy

Według projektu ustawy gminy miałyby zawierać umowy i kupować węgiel od „podmiotów wprowadzających do obrotu”, rozumianych jako spółki kapitałowe, w których bezpośrednim lub pośrednim udziałowcem albo akcjonariuszem jest Skarb Państwa. Cena ma nie przekraczać 1,5 tys. zł brutto za tonę, nie będzie do niej wliczany koszt transportu paliwa do miejsca składowania przez gminę (patrz: infografika). Kto będzie mógł kupić od gminy węgiel na preferencyjnych warunkach? Ustawa wskazuje na osoby fizyczne w gospodarstwie domowym, które spełniają warunki uprawniające do dodatku węglowego. Obowiązkiem wójta, burmistrza albo prezydenta będzie weryfikacja wniosku o zakup, w szczególności w zakresie dodatku węglowego.
Samorządowcy chcą doprecyzowania przepisów tak, aby rzeczywiście możliwa była odsprzedaż węgla mieszkańcom za określoną w projekcie kwotę nieprzekraczającą 2 tys. zł brutto za tonę. - Chcemy, żeby odległość do punktów, w których będziemy odbierali węgiel, nie przekraczała 100 km i żeby były one określone w rozporządzeniu - tłumaczy Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Po wprowadzeniu takich zmian strona samorządowa deklaruje, że weźmie na siebie koszty transportu węgla do miejsc składowania w gminach. Samorządowcy chcą również jasnego wskazania w ustawie, że to spółki Skarbu Państwa sprowadzające węgiel odpowiadają za jego jakość. Potwierdzeniem miałoby być przekazywanie gminom wraz z paliwem odpowiednich certyfikatów. Wątpliwości budzi również liczenie 60-dniowego terminu na dokonanie przez gminę płatności za węgiel - od dnia wystawienia przez podmiot wprowadzający do obrotu faktury. Korporacje samorządowe chcą, aby termin biegł od dnia, w którym towar będzie gotowy do odbioru. - Dokonamy zakupu, wystawiona będzie faktura, natomiast węgiel może przyjść dwa tygodnie później - zauważa Adrian Pokrywczyński ze Związku Powiatów Polskich, który postulował dodatkowo wydłużenie terminu do 90 dni, co ostatecznie nie znalazło się we wspólnym stanowisku strony samorządowej.

Mechanizm kaskadowy. Nie utrudniać życia przedsiębiorcom

Korporacje samorządowe opowiadają się też za wyrzuceniem z ustawy mechanizmu kaskadowego, zgodnie z którym mieszkańcy mogliby kupować węgiel w gminie bezpośrednio sąsiadującej z gminą, w której mieszkają, o ile ta nie włączy się w dystrybucję paliwa. Przedstawiciele gmin argumentują, że utrudni to przede wszystkim ustalenie zapotrzebowania. Wyjątkiem - według samorządowców - powinny być sytuacje, w których gmina z własnej inicjatywy, w drodze porozumienia, przekaże to zadanie innej gminie lub w drodze umowy podmiotowi gospodarczemu lub osobie prowadzącej działalność gospodarczą z zakresu sprzedaży węgla. W tym miejscu lokalni włodarze zwracają również uwagę, że projekt zbyt mocno ingeruje w mechanizmy wolnorynkowe, ponieważ zgodnie z nim podmioty inne niż gmina będą mogły włączyć się w proces preferencyjnego zakupu i sprzedaży węgla mieszkańcom dopiero w sytuacji, w której nie zdecyduje się na to dana gmina ani bezpośrednio z nią sąsiadująca. Dodatkowo przepisy przewidują, że przedsiębiorcy mogliby sprzedawać węgiel o 200 zł brutto drożej niż gminy. - Jako ZPP uważamy, że ceny powinny być jednolite dla wszystkich, skoro jest to sytuacja nadzwyczajna - podkreśla Adrian Pokrywczyński.

Uchwała w sprawie rozpatrywania wniosków o zakup węgla

W projekcie przewidziano ponadto, że rada gminy będzie mogła w drodze uchwały ustalić m.in. tryb i sposób rozpatrywania wniosków o zakup węgla czy kryteria dotyczące pierwszeństwa dokonania zakupu preferencyjnego, a co za tym idzie również dokumenty dołączane do wniosku, które miałyby potwierdzić ich spełnienie. Przedstawiciele strony samorządowej przewidują, że może to doprowadzić do chaosu, w którym mieszkańcy różnych gmin w całej Polsce kupowaliby węgiel na różnych zasadach. - Projektodawcy nie uwzględniają, że jako akt prawa miejscowego uchwała będzie miała vacatio legis oraz będzie musiała być opublikowana - przypomina Związek Powiatów Polskich i wskazuje, że byłoby to wydłużenie procedury.
Największe wątpliwości co do ostatecznej możliwości uruchomienia sprzedaży węgla mają najmniejsze samorządy. - W małych gminach nie ma, w przeciwieństwie do dużych miast, elektrociepłowni, dużych przedsiębiorstw ciepłowniczych. Nie ma zatem placów, wag, środków do załadunku itd. - podkreśla Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP. Ustawa przewiduje wprawdzie, że gminy mogą dokonywać wspólnego zakupu węgla w ramach zawartej między nimi umowy. Nie precyzuje jednak, czy miałoby to być porozumienie między gminne, które również wymaga opublikowania.
Podczas piątkowego posiedzenia rząd przyjął również projekt ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 r. Zakłada on m.in., że cena energii elektrycznej dla samorządów nie przekroczy 785 zł za 1 MWh. Władze lokalne chcą dookreślenia, że jest to cena brutto.
Tak gminy mają sprzedawać węgiel / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe