Osoba chcąca skorzystać z usług pośredniaka nie będzie musiała się zgłaszać do urzędu w miejscu zameldowania. Zniesiony będzie też obowiązek tworzenia dla każdego bezrobotnego indywidualnego planu działania.

Zapewnienie większej elastyczności w funkcjonowaniu powiatowych urzędów pracy (PUP) oraz w dostępie do nich dla osób bezrobotnych i pracodawców to jeden z istotnych elementów projektu ustawy o aktywności zawodowej, która od przyszłego roku ma zastąpić ustawę z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 690 ze zm.). Nowe przepisy utrzymują również dofinansowania do wynagrodzeń pracowników pośredniaków - choć tylko do 2026 r., a także zmieniają zasady przyznawania im dodatków motywacyjnych.

Liczy się miejsce pobytu

Przygotowany przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej projekt przewiduje zniesienie właściwości PUP ze względu na miejsce zameldowania osoby bezrobotnej. Teraz, aby osoba bez pracy mogła się zarejestrować w pośredniaku lub skorzystać z jakiegoś instrumentu aktywizacji, np. stażu czy szkolenia, musi się zgłosić tam, gdzie ma meldunek, a nie zawsze jest to miejsce tożsame z jej aktualnym adresem. Po zmianie przepisów będzie mogła wybrać urząd znajdujący się na terenie jej miejsca zamieszkania.
- Idziemy z duchem czasu. W porównaniu z momentem, gdy wchodziła w życie ustawa o promocji zatrudnienia, zwiększyła się mobilność zawodowa i rodzinna, zwłaszcza wśród osób młodych. Dlatego brak powiązania właściwości urzędu z miejscem zameldowania ułatwi im kontakt i dopełnianie formalności - mówi Otylia Tułacz-Kostrzycka, zastępca dyrektora PUP w Legnicy.
Część urzędników widzi jednak zagrożenia związane z zaproponowaną regulacją. - Obawiam się, że może to być wykorzystywane np. do rejestrowania się przez osoby bezrobotne w tych powiatach, w których jest wyższa od przeciętnej stopa bezrobocia, bo w nich obowiązuje wydłużony okres pobierania zasiłku - wskazuje Marzanna Skoczek, dyrektor PUP w Grójcu.
Barbara Gil, dyrektor PUP w Chełmie, dodaje, że problemy mogą się pojawić przy niektórych formach aktywizacji, np. bonie na zasiedlenie. Jest on przyznawany osobom wyprowadzającym się do miejscowości, w której zamierzają podjąć pracę, a jednym z warunków jest, aby była ona oddalona co najmniej o 80 km od miejsca zameldowania.
Możliwość wyboru pośredniaka, z którym chcą współpracować, będą też mieli pracodawcy. Dodatkowo projekt zakłada, że występowanie pokrewieństwa między osobą bezrobotną a pracodawcą nie będzie stanowiło przeszkody do przyznania wsparcia w przypadku, gdy podjęła lub zamierza podjąć u niego zatrudnienie lub z nim współpracować w ramach innych form pomocy, np. stażu.

Mniej biurokracji

Inna istotna zmiana, którą zakłada projekt ustawy o aktywności zawodowej, dotyczy opracowywania indywidualnego planu działania (IPD). Teraz przepisy wymagają, aby był tworzony dla każdej osoby bezrobotnej w ciągu 60 dni od daty jej zarejestrowania w PUP. Natomiast zgodnie z nowymi regulacjami przygotowanie IPD będzie obowiązkowe, jeśli bezrobotny będzie pozostawał w rejestrze urzędu przez ponad 120 dni w ciągu ostatnich 180 dni, dla osób długotrwale bezrobotnych, poniżej 30. roku życia oraz tych, które same o to zawnioskują.
- Będzie to oznaczać zmniejszenie biurokracji, która w niektórych sytuacjach jest pozbawiona sensu. Przykładowo, mamy osoby bezrobotne, które rejestrują się, aby skorzystać z dotacji na założenie działalności gospodarczej. Przychodzą z gotowym pomysłem na własny biznes, więc dla nich nie ma potrzeby tworzenia IPD - uważa Tomasz Zawiszewski, dyrektor PUP w Bydgoszczy.
Jednocześnie będzie zwiększona częstotliwość kontaktów pracownika urzędu z osobą bezrobotną w trakcie realizacji IPD - co najmniej raz na 15 dni, podczas gdy obecnie odbywa się to nie rzadziej niż raz na dwa miesiące.
Ponadto w projekcie zostały zawarte zmiany odnoszące się do świadczenia przez PUP usług poradnictwa zawodowego. Zostaną one rozszerzone na osoby, które nie są zarejestrowane, np. matki wracające na rynek pracy po urlopie macierzyńskim lub wychowawczym czy studentów. W efekcie, aby skorzystać z porady specjalisty, nie będą one musiały przechodzić całej procedury rejestracji jako osoba bezrobotna.

Więcej osób z dodatkiem

W projekcie nowej ustawy znalazły się również przepisy związane z przekazywaniem powiatom pieniędzy z Funduszu Pracy na dofinansowanie kosztów wynagrodzeń pracowników PUP, którzy wykonują wynikające z niej zadania. Przypomnijmy, że takie rozwiązanie funkcjonowało w latach 2014-2017, a potem co roku było przedłużane na mocy kolejnych ustaw okołobudżetowych. W nowych przepisach dofinansowanie będzie utrzymane, ale na razie tylko w latach 2023-2026.
- Lepiej, gdyby do ustawy był wpisany mechanizm stałego dofinansowania, bo to dawałoby większą stabilność dla działalności urzędów. A tak będziemy się za cztery lata zastanawiać, czy będą środki na wynagrodzenia, czy nie - podkreśla Otylia Tułacz -Kostrzycka.
Wreszcie projekt wprowadza zmiany odnoszące się do dodatku motywacyjnego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami przysługuje on osobom zatrudnionym na stanowiskach: pośrednika pracy, doradcy zawodowego, specjalisty ds. rozwoju zawodowego, specjalisty ds. zatrudnienia oraz doradcy EURES (sieć współpracy publicznych służb zatrudnienia). Dodatek wynosi do 600 zł miesięcznie i jest wypłacany przez trzy miesiące. Natomiast nowe przepisy wskazują, że to świadczenie będzie można przyznać szerzej, bo pracownikowi realizującemu ustawowe zadania - raz na kwartał i w wysokości 1500 zł, jeśli wykazuje szczególne zaangażowanie w wykonywanie obowiązków i podnosi swoje kwalifikacje zawodowe.
- Dzięki temu dodatek będą mogły otrzymać osoby zajmujące się rejestracją czy przyznawaniem świadczeń, które obecnie nie są do niego uprawnione - wyjaśnia Marzanna Skoczek.
Rynek pracy / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Etap legislacyjny
Konsultacje projektu ustawy