Resort pracy wskazuje gminom, aby wykorzystały pieniądze z puli zapisanej w specustawie na pokrycie kosztów obsługi przyznawania 300 zł dla uchodźcy na dodatki dla urzędników. Chodzi o tych, którzy zajmują się obsługą tego zadania.

Takie zalecenie wynika z odpowiedzi, której resort udzielił na pytanie Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej (PFZPSiPS) dotyczące jednorazowego świadczenia pieniężnego, o które mogą wnioskować obywatele Ukrainy. Wypłacaniem tego wsparcia zajmują się gminy jako zadaniem zleconym przez administrację rządową, finansowanym przez budżet państwa. Zgodnie z art. 31 ust. 9 ustawy z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (Dz.U. poz. 583 ze zm.; dalej: specustawa) na obsługę spraw o przyznanie świadczeń samorządom przysługują pieniądze w wysokości 2 proc. kwoty przeznaczonej na ich wypłatę.
– Niestety wcześniejsze doświadczenia z realizacją zadań zleconych wskazują, że często rozchodzą się one na wszystko, tylko nie na wynagrodzenia dla pracowników faktycznie zajmujących się przyznawaniem świadczeń – mówi Paweł Maczyński, przewodniczący PFZPSiPS.
Z tego powodu organizacja wystąpiła do MRiPS z pytaniem, jakie są wytyczne resortu dotyczące wydatkowania 2 proc. odpisu na koszty obsługi i czy przy rozliczaniu tych pieniędzy będzie kontrolował, czy zostały one wykorzystane w rekomendowany gminom sposób.
Ministerstwo odpowiedziało, że zwróciło się do dyrektorów wydziałów polityki społecznej urzędów wojewódzkich o przekazanie informacji do podległych im ośrodków pomocy społecznej, że pieniądze z 2 proc. na koszty obsługi powinny być przeznaczone głównie na dodatkowe wynagrodzenia, w formie np. dodatków i nagród dla pracowników bezpośrednio realizujących zadanie określone w art. 31 specustawy. Resort przypomniał, że wydatkowanie tych pieniędzy będzie podlegało sprawozdawczości w zakresie zasadności ich wykorzystania zgodnie z przeznaczeniem.
– Dobrze, że MRiPS przedstawiło jasne stanowisko, choć oczywiście najlepiej byłoby, gdyby w specustawie wprost było napisane, że 2 proc. ma przede wszystkim pokrywać koszty dodatków do pensji pracowników. Liczymy na to, że zapowiedź późniejszej weryfikacji powstrzyma lokalnych włodarzy przed zagospodarowaniem tych pieniędzy na inne niż zalecane przez resort cele – podkreśla Paweł Maczyński.