Nasza spółka na początku lipca zapłaciła gminie zaległe czynsze dzierżawne za lokale usługowe. Zrobiliśmy to w pośpiechu – po tym jak otrzymaliśmy wezwania z urzędu. Ponieważ należności dotyczyły m.in. pierwszego półrocza 2018 r., to doszliśmy do wniosku, że w ich przypadku doszło do przedawnienia. Wystąpiliśmy do urzędu o zwrot wpłaconych pieniędzy, ten jednak odmówił. Czy mógł tak postąpić?

Zgodnie z art. 117 kodeksu cywilnego (dalej: k.c.) roszczenia majątkowe – z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie – ulegają przedawnieniu. A zatem po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się skorzystania z zarzutu przedawnienia. Przy czym należy pamiętać, że dokonanie tej czynności przed upływem terminu jest nieważne. Z kolei z dalszych regulacji k.c. wynika – o ile przepis szczególny nie stanowi inaczej – że termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej trzy lata. Jednakże należy pamiętać, że koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata.
Wskazane w pytaniu przedsiębiorcy czynsze dzierżawne za lokale użytkowe przedawniają się w terminie trzyletnim. W praktyce oznacza to, że jeśli najemca miał wnieść czynsze np. do 15 stycznia 2018 r. oraz do 15 lutego 2018 r, to roszczenia z tych tytułów przedawniły się odpowiednio z upływem 15 stycznia 2021 r. oraz 15 lutego 2021 r. Jednak przedawnienie się roszczenia wcale nie oznacza, że ono wygasło. Otóż ono nadal istnieje, tyle że utrudnione jest jego dochodzenie przez gminę w drodze postępowania sądowego. W konsekwencji nawet przedawnienie czynszów nie powoduje, że dług znika.
Opisane mechanizmy związane ze skutkiem przedawnienia mają także znaczenie w kontekście przedstawionego wyżej pytania. Spółka bowiem uważa, że wpłacone przez nią przedawnione czynsze dzierżawne gmina uzyskała nienależnie. Warto zatem wspomnieć o art. 410 par. 2 k.c., który stanowi że: „Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia”. Zatem faktycznie zasadą jest, że podmiot, który otrzymał nienależne świadczenie, powinien je zwrócić. Tyle że owa zasada nie będzie miała zastosowania w podanym stanie faktycznym. Należy bowiem zwrócić uwagę na to, że w art. 411 pkt 3 k.c. ustawodawca wprowadził wyjątki od możliwości żądania zwrotu świadczenia. Otóż z treści tej regulacji wynika, że nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli „zostało spełnione w celu zadośćuczynienia przedawnionemu roszczeniu”. Warto również odnotować stanowisko z wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 20 sierpnia 2018 r. (sygn. akt V AGa 208/18), gdzie m.in. stwierdzono, że: „Zakaz żądania zwrotu świadczenia przewidziany w art. 411 pkt 3 k.c. obejmuje wyłącznie przypadki, gdy jego spełnienie nastąpiło w celu zadośćuczynienia przedawnionemu roszczeniu”.
Tak więc wpłacenie przez spółkę przedawnionych czynszów było prawnie skuteczne. Zatem nie może ona domagać się zwrotu od gminy pieniędzy.
Podstawa prawna
• art. 117, art. 410, art. 411 pkt 3 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1740; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 2320)