Pozyskane dane zostaną umieszczone w centralnej bazie i w przyszłości pomogą w ograniczeniu smogu przez wyłapanie milionów niewielkich źródeł ciepła, które są nadal w użyciu, a nie spełniają żadnych norm, albo w których wciąż pali się byle czym. Dziś nadal nie wiadomo, ile dokładnie ich jest i gdzie się znajdują, mimo że gminy starają się tego dowiedzieć. Ich wiedza nie jest jednak pełna, ponieważ niektórzy mieszkańcy odmawiają podawania takich informacji, a zebrane dane są niejednolite i rozproszone, gdyż każda jednostka samorządu terytorialnego robi to po swojemu.
Centralna baza, nadzorowana przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego, ma być kompleksowym zbiorem danych. Dzięki niej za jakiś czas gminy otrzymają rzetelne informacje o źródłach ogrzewania stosowanych w budynkach, naniesione na mapy geoportalu (czyli na mapy znajdujące się w bazie danych przestrzennych, z których korzystają samorządy). Będą też mogły uzyskiwać raporty o nieruchomościach, w tym o tych, których właściciele nie złożyli deklaracji (uruchomienie tego modułu CEEB jest planowane w II połowie 2022 r.).