Ilu jest radnych, gdzie odbędzie się koncert – o tym dowiadujemy się z internetowych stron gmin. Coraz częściej też za pomocą mediów społecznościowych możemy reagować na to, co dzieje się na sąsiedniej ulicy.
Miasta i gminy w różny sposób komunikują się z mieszkańcami. Strona gminy w internecie to już standard. Na każdej znajdą się informacje dotyczące aktualności, wydarzeń samorządowych, kulturalnych, sportowych. Coraz więcej samorządów stara się też nawiązać poprzez takie strony interaktywny kontakt z mieszkańcami.

Znajdziesz dziurę, pisz natychmiast

– Jako pierwsi w kraju wprowadziliśmy stronę NaprawmyTo! Jest efektem wspólnej pracy kilkunastu organizacji pozarządowych, m.in. stowarzyszenia Homo Faber czy Fundacji im. Stefana Batorego. A za powstanie samego serwisu odpowiada warszawska Fundacja Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia” – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prasowy prezydenta Lublina. Tłumaczy, że serwis umożliwia mieszkańcom i innym użytkownikom zgłaszanie problemów z ich najbliższego otoczenia.
– Nie chodzi jednak o problemy ogólne, tylko o różne, na pozór drobne przypadki. Może to być przewrócone drzewo, zepsuta ławka na miejskim skwerze, dziura w jezdni czy odpadające z budynku tynki – dodaje rzecznik. Przyznaje, że po takim sygnale, zwłaszcza jeśli sytuacja jest niebezpieczna, bo np. zapadła się studzienka kanalizacyjna, służby miejskie są w stanie zadziałać natychmiast. W pozostałych sytuacjach zgłoszenia są realizowane sukcesywnie.
Jak działa taka strona? Jest mapka Lublina, a na górze bombka ze strzałką. Użytkownik przesuwa ją na ulicę lub inne miejsce, gdzie zauważył nieprawidłowość, a z boku wybiera kategorię zdarzenia, np. budynki, bezpieczeństwo, przyroda. Strona, jak przyznają włodarze miasta, cieszy się bardzo dużą popularnością (zrzut ze strony pokazujemy obok).
– Takie narzędzie pozwala na szybką identyfikację problemów pojawiających się w różnych obszarach funkcjonowania miasta. Żaden urząd nie byłby w stanie w takim tempie siłą urzędników rozpoznać problemów i na nie zareagować. Dlatego współpraca mieszkańców za pośrednictwem NaprawmyTo! jest dla urzędu bezcenna – mówi urzędniczka z lubelskiego ratusza.
Mieszkańcy mogą też obejrzeć w internecie, jak później ze zgłoszonymi przez nich problemami radzą sobie radni i urzędnicy.
W wielu jednostkach samorządu terytorialnego standardem są bezpośrednie transmisje posiedzeń rad gminnych czy miejskich na stronach samorządów i nikt już nie wyobraża sobie, żeby miało być inaczej. Bardzo często nagrania trafiają następnie do ogólnodostępnego archiwum w sieci i w każdej chwili zainteresowany obywatel może do nich wrócić. Widać, że to rozwiązanie przyjmuje się coraz szerzej. Na przykład w warszawskiej dzielnicy Ursynów transmitowane na żywo są już nie tylko obrady tutejszych radnych, lecz także inne ważne dla mieszkańców wydarzenia, które dzieją się w ursynowskim ratuszu, jak chociażby wysłuchania publiczne w sprawie projektów aktów prawa miejscowego.

Strony, formularze...

Gminy deklarują, że swoje strony internetowe aktualizują codziennie, a nawet kilka razy dziennie. Stron jest zazwyczaj kilka albo nawet kilkanaście. Jest główna strona miasta, która zawiera biuletyn informacji publicznej, czyli wszystkie dane teleadresowe, ogłoszenia o konkursach, naborach, przetargach oraz zazwyczaj zapisy przebiegu sesji rady gminy bądź miasta.
– Mamy też trzy inne strony – mówi Marek Starosta, rzecznik prezydenta Zielonej Góry. – Jest portal gospodarczy, strona Łącznika Zielonogórskiego promująca połączenie miasta Zielona Góra z gminą o tej samej nazwie. Jest także strona miasta, na której publikujemy obszerniejsze informacje, m.in. proponujemy wirtualny spacer, interaktywną mapę.
Na takich stronach, niezwiązanych z oficjalnym BIP, znajdują się zazwyczaj informacje dotyczące tego, co w mieście się dzieje, ale też sprawy obsługi biznesmenów, terenów inwestycyjnych.
– Każdy wydział ma sekcję, która obsługuje swoje strony lub odpowiednie zakładki – tłumaczy szefowa Biura Promocji i Współpracy Międzynarodowej w Rzeszowie Marzena Furtak-Żebrecka. Dodaje, że miasto przygotowało też inne strony, o których informację można znaleźć na zakładkach strony głównej.
– Jest nowa strona dotycząca sportu i turystyki, funduszy unijnych, ale też taka, która informuje o zagrożeniu klęską żywiołową – mówi Małgorzata Furtak-Żebrecka. Dodaje, że każdy mieszkaniec może zapisać się na bezpłatny newsletter, by otrzymywać informację o Rzeszowie z każdej dziedziny funkcjonowania miasta. Strona główna w ciągu roku zanotowała prawie 1,6 mln odsłon.
Portale gminne starają się być interaktywne. Ze strony można pobrać formularz do kontaktu z mieszkańcami, na którym zgłaszane są uwagi dotyczące spraw gminy.
– Mieszkańcy otrzymują odpowiedzi, a dodatkowo poprzez portale można zgłaszać pomysły projektów do budżetu obywatelskiego, a potem śledzić głosowanie w tej sprawie – mówi rzecznik Marek Starosta z Zielonej Góry.
Strony internetowe zachęcają też często mieszkańców do zgłaszania pomysłów na rozwój czy tworzenie oblicza miasta. Na przykład w Lublinie na stronie internetowej już od dwóch lat jest skrzynka Dialogu Społecznego. Za jej pośrednictwem lublinianin może zgłosić uwagi dotyczące funkcjonowania miejskich służb, ale też pomysły dotyczące rozwoju miasta. Skrzynka w założeniu jest internetowa, ale analogiczna droga jest też dostępna w wersji tradycyjnej. Wystarczy wypełnić formularz i wrzucić go do skrzynek stojących w biurach obsługi mieszkańców w urzędzie miasta.
– Dotychczas wpłynęło ponad 1400 pytań z zakresu gospodarki, inwestycji, kultury, zdrowia oraz takich kwestii, które dotyczyły doraźnych utrudnień w mieście. Najczęściej poruszane tematy kwalifikowane były do kategorii „moja ulica” – słyszymy w biurze promocji miasta.
Wszystko wskazuje na to, że strony internetowe wciąż pozostają głównym narzędziem w komunikacji samorządów z mieszkańcami.
Zaczyna się od prostego, a więc łatwego do zapamiętania adresu serwisu, najlepiej, żeby to była nazwa gminy. Strona musi również w sposób wyraźny sygnalizować, że jest oficjalnym serwisem danej jednostki. Dzięki temu poruszający się po niej użytkownik ma pewność, że dostaje wiarygodne informacje. Później zaś trzeba stale dbać o rozwój takiej witryny. Dobra strona internetowa to taka, która spełnia wiele funkcji. Najważniejszą jest oczywiście przekazywanie komunikatów płynących z jednostki samorządu terytorialnego do mieszkańców, czyli adresatów tych informacji. Z kolei poprzez wspomnianą już interaktywność, jak chociażby możliwość pobrania ze strony potrzebnych wniosków czy też sięgnięcie do opcji zamieszczania komentarzy, strona staje się użyteczna dla obywateli oraz ogniskuje dyskusję o samorządzie właśnie w internecie.
Nie mniej ważna od merytorycznej zawartości jest funkcjonalność strony, czyli łatwość poruszania się po niej. Wpływa na to przede wszystkim graficzny projekt strony. Warto o niego zadbać, chociażby odpowiednio porządkując zakładki czy też nie przeciążając określonej części serwisu – po to są odpowiednie zakładki, by dzielić informacje i umieszczać je w określonych segmentach.
Na funkcjonalność wpływa też wiele mniejszych udogodnień, jak chociażby wewnętrzna wyszukiwarka treści na stronie lub czytelny indeks. Dobrze, gdy witryna gminy, jako fundament działalności jednostki w sieci, zawiera również linki do stron instytucji podlegających samorządowi, jak ośrodki pomocy społecznej, biblioteki czy domy kultury. Trzeba bowiem pamiętać, że nawet ciekawa strona się nie obroni, jeżeli nie wygląda atrakcyjnie i sprawia wrażenie zaniedbanej. Do tego ostatniego przyczynia się również brak bieżących aktualizacji. Informacje umieszczane na stronie głównej serwisu samorządowego powinny być odświeżane codziennie.

...infolinie, telefony

W większości gmin na stronie internetowej jest podawany telefon infolinii, za pomocą którego można skontaktować się z urzędem. Czasami jest to tylko infolinia informacyjna, ale coraz częściej jest ona skomunikowana z odpowiednimi wydziałami merytorycznymi, które od razu reagują na informację lub udzielają odpowiedzi.
Gminy starają się także ułatwić życie mieszkańcom, którzy wolą kontakt osobisty. W Rzeszowie np. uruchomiono punkty obsługi mieszkańców w centrach handlowych.
– Działają od poniedziałku do soboty w godz. 10–18 – mówi dyrektor Furtak-Żebrecka. – Można tam wyrobić dowód osobisty, prawo jazdy. Zainteresowanie jest duże. Mieszkańcy przy okazji zakupów mogą załatwić urzędowe sprawy.
Nowy projekt uruchomiła też stolica pod hasłem „Jeden numer, tysiąc spraw”. Projekt Warszawa 19115 ma usprawnić komunikację między mieszkańcami a stołecznym samorządem. Pod telefonicznym numerem 19115 będzie można zgłosić każdą sprawę wymagającą interwencji administracji miejskiej, np. dziurę w chodniku czy nielegalne wysypisko śmieci.
– Do dyspozycji mieszkańców jest każdego dnia zespół konsultantów, obecnie ok. 40 osób, którego zadaniem jest przyjmowanie i przesyłanie zgłaszanych spraw do odpowiednich komórek merytorycznych – słyszymy w biurze prasowym stolicy.
Warszawa 19115 to kilka różnych kanałów komunikacji: poza numerem infolinii są portal internetowy www.warszawa.19115.pl, aplikacja mobilna, a także poczta elektroniczna, faks i czat. Usługi są dostępne 24 godziny na dobę.

Wygrali z e-wykluczeniem, dostaną nagrodę

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji ogłosiło konkurs dla gmin, które wdrożyły u siebie strategie walki z cyfrowym wykluczeniem mieszkańców w ramach korzystania ze środków Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka – działanie 8.3. Do udziału w konkursie „Innowa@cyjnie, Kre@tywnie, Spra@wnie” można zgłaszać projekty, w których co najmniej połowa gospodarstw domowych wytypowanych do udziału w projekcie już otrzymała sprzęt komputerowy i dostęp do internetu. Wśród kryteriów oceny liczą się przede wszystkim wymierne efekty realizacji programu, czyli w jakim stopniu projekt danego samorządu przyczynił się do zmniejszenia e-wykluczenia na jego terenie oraz czy dostarczeniu sprzętu technicznego towarzyszyło podnoszenie umiejętności cyfrowych w lokalnej społeczności.

Zgłoszenia do konkursu należy nadsyłać drogą mejlową do resortu administracji do 24 listopada. Szczegóły podtym adresem.