Rada Warszawy ma dziś uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla zachodniej części Ursynowa Północnego. Analiza jego zapisów pod kątem zgodności ze studium budzi jednak wątpliwości.

Odmienność postanowień

Zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. z 2003 r. nr 80, poz. 717 z późn. zm.) plan musi być zgodny ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.
Tymczasem w miejscach, gdzie postanowienia studium dla tego obszaru przewidują tereny o przewadze zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej, dla którego ustala się priorytet dla lokalizowania funkcji mieszkaniowej i niezbędnych inwestycji celu publicznego z zakresu infrastruktury społecznej, projekt planu miejscowego te same nieruchomości określa jako jednostki terenowe położone w obszarze o funkcjach zieleni urządzonej osiedlowej towarzyszącej zabudowie, usług oświaty oraz częściowo zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej.
To niejedyne ułomności projektowanego planu. W miejscach bowiem, gdzie przewidziano usługi oświatowe, minimalne powierzchnie działek (4 tys. mkw.) i ich szerokość (40 m) będą niewystarczające dla wymagań takich placówek. Podobne nieprawidłowości dotyczą terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Kontrowersyjne wydaje się także zobowiązywanie osób prywatnych, aby własne działki przeznaczyły pod funkcje zieleni urządzonej, osiedlowej.

Świadomość radnych

Stołeczni radni zdają sobie sprawę z wątpliwości podnoszonych przez niektórych właścicieli ursynowskich działek.
– Na komisjach pojawiały się uwagi właścicieli terenów, że ich zdaniem plan miejscowy nie jest zgodny ze studium. Natomiast zdaniem urzędników propozycje planu mieszczą się w zapisach studium – mówi radny Adam Cieciura, członek Komisja Ładu Przestrzennego Rady Miasta Warszawy.
Zwraca on jednak uwagę, że zapisy studium dotyczą dużych obszarów i tam funkcja terenów określona jest bardziej ogólnie. W planie miejscowym natomiast każda działka opisana jest szczegółowo.

Stwierdzenie nieważności planu

Zgodnie jednak z poglądami doktryny plan miejscowy winien być nie tylko spójny ze studium, ale też zgodny z jego konkretnymi ustaleniami. Ewentualna sprzeczność planu ze studium skutkuje, co do zasady, jego nieważnością (art. 28 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym). Przepis mówi, że naruszenie zasad sporządzania studium lub planu miejscowego, istotne naruszenie trybu ich sporządzania, a także naruszenie właściwości organów w tym zakresie powodują nieważność uchwały rady gminy w całości lub części.
Nieważność planu spowoduje z kolei konieczność powtórzenia procedury – co niesie za sobą kolejne wydatki, które będą musieli ponieść warszawiacy.