Od początku obecnej kadencji samorządowców obowiązują nowe rozwiązania w ustawach ustrojowych, które wynikają z ustawy z 11 stycznia 2018 r. o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych (Dz.U. poz. 130, dalej u.z.u.o.).

Wymusiło to zmiany w dotychczasowych statutach gmin, powiatów i województw. Jak samorządy sobie z tym poradziły? Okazuje się, że korekta przepisów lokalnych nie obyła się bez błędów. Wady wytknęli wojewodowie w trybie nadzoru. Postanowiliśmy przeanalizować te orzeczenia. Są one ważne nie tylko z tego powodu, że wskazują nieprawidłowości w zapisach statutowych, ale także wytyczają sposób rozumienia przepisów ustawowych. Opis orzeczeń dotyczy tylko niektórych rozwiązań. Część z nich doczekała się na naszych łamach szerokiego omówienia. Pisaliśmy m.in. o budżecie obywatelskim, raporcie o stanie jednostki samorządu terytorialnego czy komisji skarg, wniosków i petycji. Nie przedstawiliśmy szeroko orzecznictwa dotyczącego inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców. To rozwiązanie jest bowiem szczegółowo regulowane w odrębnej od statutu uchwale.

głosowanie

Od początku obecnej kadencji jako zasadę przyjęto sposób głosowania jawnego elektronicznego (inaczej głosowanie jawne imienne). Według nomenklatury u.z.u.o. chodzi o głosowanie za pomocą urządzeń umożliwiających sporządzenie i utrwalenie imiennego wykazu głosowań radnych. Dotychczas praktyka w samorządzie była taka, że radni oddając głos, podnosili rękę. W większych miastach dodatkowo naciskali odpowiedni przycisk na urządzeniu do liczenia głosów. Ten sposób głosowania nie był jednak elektronicznym w rozumieniu obecnej treści przepisów.
Ponadto od tej kadencji istnieje obowiązek niezwłocznego publikowania imiennego wykazów głosowań radnych w Biuletynie Informacji Publicznej i na stronie internetowej gminy oraz w inny sposób zwyczajowo przyjęty na obszarze danej jednostki samorządu terytorialnego.

Urządzenia

Na temat urządzeń do głosowania wypowiedział się wojewoda świętokrzyski w rozstrzygnięciu nadzorczym z 6 lutego 2019 r. (znak: PNK.I.4130.27.2019). Przypomniał, że ustawodawca nakazuje wyposażenie rady gminy w urządzenia elektroniczne identyfikujące i zapamiętujące treść głosu poszczególnych radnych w konkretnych głosowaniach. Dodatkowo urządzenie takie powinno umożliwić sporządzenie imiennego wykazu głosowania radnych. Wojewoda stwierdził, że przeprowadzone w ten sposób głosowanie powinno być uznane za zasadę. Przy czym zauważył, że art. 14 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 505 ze zm; dalej u.s.g.) stanowi, że w przypadku, w którym przeprowadzenie głosowania za pomocą urządzeń elektronicznych jest niemożliwe z przyczyn technicznych, należy przeprowadzić głosowanie imienne. Organ nadzoru podkreślił jednak, że przeprowadzenie głosowania w trybie określonym w art. 14 ust. 3 u.s.g. ma charakter wyjątkowy. W ocenie organu nadzoru zarówno art. 14 ust. 2 i ust. 3 u.s.g. dotyczą tego samego rodzaju głosowania, tj. głosowania imiennego. Różnica polega na sposobie rejestracji treści głosu radnego. W głosowaniu imiennym, o którym mowa w ust. 2, rejestracji tej dokonuje automatyczne urządzenie elektroniczne, natomiast głosowanie, o którym mowa w ust. 3, przeprowadzane jest w innej tradycyjnej formie. Wojewoda wskazał także, że formy głosowania imiennego w sytuacji, gdy głosowanie za pomocą urządzeń nie jest możliwe, nie określają przepisy ustawy. W takiej sytuacji kwestie te należy określić w statucie gminy, który jest aktem określającym organizację wewnętrzną oraz tryb pracy organów gminy.

Przykład

Gdy urządzenie zawiedzie
Rada gminy ustaliła, że w przypadku, gdy przeprowadzanie głosowania za pomocą urządzenia umożliwiającego sporządzenie i utrwalenie imiennego wykazu głosowania radnych jest niemożliwe z przyczyn technicznych, przeprowadza się głosowanie imienne zwykłe. Polega ono na tym, że radni kolejno, w porządku alfabetycznym, są wyczytywani przez przewodniczącego, który na liście imiennego głosowania przy nazwisku każdego radnego robi adnotację „za”, „przeciw”, „wstrzymał się od głosu”, a nastepniei ustala wynik głosowania.

Zamknięta lista wyjątków

Rada nie może wprowadzać innych przypadków, kiedy dopuszczalny jest wyjątek od głosowania elektronicznego. W art. 14 ust. 3 u.s.g. określa, że odstąpienie od zasady głosowania za pomocą urządzeń jest możliwe tylko w razie ich awarii. Przykładowo Rada Miasta Radzyń Podlaski w statucie przewidziała, że: „w przypadku braku możliwości przeprowadzenia głosowania imiennego za pomocą urządzeń umożliwiających sporządzenie i utrwalenie imiennego wykazu głosowań przewodniczący przeprowadza głosowanie nad projektem uchwały, prosząc radnych o podniesienie ręki, następnie odnotowując sposób głosowania na liście radnych i następnie odczytując listę radnych ze wskazaniem jak dany radny głosował”. Ten zapis zakwestionował wojewoda lubelski. W rozstrzygnięciu nadzorczym z 2 listopada 2018 r. (znak: PN-II.4131.302.2018) podał, że ta regulacja pozostaje w sprzeczności z art. 14 ust. 3 u.s.g. dodanym przez u.z.u.o. Przepis statutu rozciągnął stosowanie wyjątku na inne poza awarią urządzeń bliżej nieokreślone przypadki.

Podwójne oddanie głosu

Organy nadzoru kwestionowały też tzw. podwójne głosowanie. W statutach przyjmowano, że głosowanie polega na naciśnięciu guzika i podniesieniu ręki. Taką regulację zakwestionował wojewoda kujawsko-pomorski. W rozstrzygnięciu nadzorczym z 23 listopada 2018 r. (znak: 133/2018) stwierdził, że Rada Gminy Wąpielsk wprowadziła możliwość tzw. podwójnego głosowania, polegającego na podniesieniu ręki przy jednoczesnym użyciu urządzeń umożliwiających sporządzenie i utrwalenie imiennego wykazu głosowań radnych. Wojewoda wyjaśnił, że ustawodawca takiej sytuacji nie przewiduje. Wskazuje natomiast, że głosowania jawne na sesjach rady odbywają się za pomocą urządzeń umożliwiających sporządzenie i utrwalenie imiennego wykazu głosowań radnych, a dopiero w przypadkach gdy jest to niemożliwe z przyczyn technicznych, przewidział inną możliwość, nie określił jednak sposobu, a zastrzegł tylko, że ma to być głosowanie imienne.

Przykład

Źródło potencjalnych konfliktów
Przyjęcie tzw. podwójnego głosowania może doprowadzić to do sytuacji konfliktowej. Załóżmy, że przy głosowaniu za pomocą urządzeń ośmiu radnych głosowało „za”, a przy podniesieniu ręki zrobiło to siedmiu radnych. Zatem jeden rajca nie podniósł ręki. Może być też sytuacja odwrotna – przy głosowaniu za pomocą urządzeń siedmiu radnych było „za”, a przy podniesieniu ręki ośmiu z nich oddało głos „za”. Któryś z głosujących nie przycisnął guzika urządzenia.

transmitowanie i utrwalanie obrad

Obowiązkiem we wszystkich szczeblach samorządu jest transmitowanie i utrwalanie obrad rady/sejmiku za pomocą urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk. Nagrania te są następnie udostępniane w Biuletynie Informacji Publicznej i na stronie internetowej JST oraz w inny sposób zwyczajowo przyjęty.
Na ten temat wypowiedział się wojewoda kujawsko-pomorski w rozstrzygnięciu nadzorczym z 28 listopada 2018 r. (znak: 143/2018). Rada Gminy Jeziora Wielkie w statucie przewidziała zapis, zgodnie z którym „przebieg sesji jest nagrywany, a zapis dźwiękowy przechowuje się do zakończenia kadencji rady gminy”. Zdaniem wojewody taka regulacja nie znajduje podstaw prawnych. Obowiązek udostępniania nagrań z sesji jest obecnie przedmiotem regulacji w art. 20 ust. 1b u.s.g. W ocenie organu nadzoru nie ma potrzeby uregulowania tej kwestii w statucie. Podkreślił także, że przepisy zapewniają możliwość późniejszego, wielokrotnego odtwarzania przebiegu tych obrad bez jakichkolwiek ograniczeń czasowych.

Niepotrzebne powtórki

Identyczne wnioski wysnuł ten sam wojewoda, oceniając statut gminy Wąpielsk. Tu też rada zacytowała w statucie art. 20 ust. 1b u.s.g. Organ nadzoru w rozstrzygnięciu nadzorczym z 23 listopada 2018 r. (znak: 133/2018) podał, że w orzecznictwie sądów administracyjnych wielokrotnie wskazywano, że powtórzenie regulacji ustawowych bądź ich modyfikacja oraz uzupełnienie przez przepisy stanowione przez organy JST jest niezgodne z zasadami legislacji i stanowi wykroczenie poza zakres ustawowego upoważnienia. Zdaniem wojewody uchwała rady gminy nie może regulować jeszcze raz tego, co jest już zawarte w obowiązującej ustawie. Taka uchwała – jako istotnie naruszająca prawo – jest nieważna. Zdaniem wojewody kujawsko-pomorskiego tego rodzaju powtórzenie jest normatywnie zbędne, gdyż powtarzany przepis już obowiązuje. Co więcej, prowadzi do dezinformacji. Trzeba bowiem liczyć się z tym, że powtórzony przepis będzie interpretowany w kontekście uchwały, w której go powtórzono, a to może prowadzić do całkowitej lub częściowej zmiany intencji prawodawcy, a więc do naruszenia wymagania adekwatności. Organ nadzoru podkreślił, że uchwała nie powinna powtarzać przepisów ustawowych, jak również nie może zawierać postanowień sprzecznych z ustawą.

Bez prawa do skargi

Czy na nieudostępnienie nagrań z obrad rady w BIP przysługuje skarga do sądu administracyjnego? Na to pytanie dał odpowiedź WSA w Opolu w postanowieniu z 30 kwietnia 2019 r. (sygn. akt II SAB/Op 28/19). Sprawa dotyczyła interwencji mieszkanki gminy, która zarzuciła burmistrzowi miasta Wołczyn, że ten nie umieścił w BIP pełnych nagrań z sesji rady miejskiej z faktycznym przebiegiem obrad, a także protokołów z obrad komisji rewizyjnej oraz posiedzeń z komisji budżetu i gospodarki samorządowej. Kobieta wniosła do WSA w Opolu skargę na bezczynność. A ten ją odrzucił, wyjaśniając, że skarga na bezczynność organu wniesiona do sądu administracyjnego może dotyczyć tylko tych spraw, w których sąd sprawuje kontrolę działalności administracji publicznej. Taki nadzór jest sprawowany m.in. w odniesieniu do decyzji administracyjnych, a także innych aktów lub czynności z zakresu administracji publicznej dotyczących uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów prawa, które zostały podjęte przez organ do tego zobligowany, w ramach postępowania administracyjnego bądź też poza jego granicami. W ocenie opolskiego sądu przedmiotowa skarga nie mieściła się w granicach właściwości sądów administracyjnych określonej w art. 3 par. 2 pkt 8 i 9 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1302 ze zm.)

kompetencje przewodniczącego

Od początku obecnej kadencji przewodniczący rady/sejmiku uzyskał nowe uprawnienie. W związku z realizacją swoich obowiązków może on wydawać polecenia służbowe pracownikom urzędu gminy (starostwa, urzędu marszałkowskiego) wykonującym zadania organizacyjne, prawne oraz inne zadania związane z funkcjonowaniem rady/sejmiku, komisji i radnych. W tym przypadku przewodniczący wykonuje kompetencje zwierzchnika służbowego w stosunku do tych pracowników.
W tym zakresie wypowiedział się wojewoda kujawsko-pomorski. W rozstrzygnięciu nadzorczym z 28 listopada 2018 r. (znak: 143/2018) zarzucił radzie, że ta zmodyfikowała art. 21a u.s.g. Działanie to polegało na tym, że s tatucie znalazł się zapis, zgodnie z którym przewodniczący mógł wydawać polecenia służbowe pracownikom urzędu gminy. Wojewoda podkreślił, że zgodnie z art. 21a u.s.g. możliwość wydawania poleceń przez osobę na tym stanowisku ograniczona jest tylko do pracowników, którzy wykonują zadania organizacyjne, prawne oraz inne zadania związane z funkcjonowaniem rady, komisji i radnych.

kluby radnych

Przepisy u.z.u.o. zmieniły zasady tworzenia klubów radnych przez ustalenie konkretnej (minimalnej) liczby radnych uprawnionych do zawiązania klubu. Jest to trzech radnych. Próg ten został określony jednolicie we wszystkich trzech ustawach samorządowych. Dotychczas przepisy nie określały minimalnego limitu radnych, którzy mogą utworzyć klub. Kwestie te niejednolicie regulowały statuty. Ponadto u.z.u.o. w art. 23 ust. 4 wskazała, że zasady działania klubów radnych określa statut gminy.

Zasady działania

W tej sprawie interweniował w wojewoda kujawsko-pomorski w rozstrzygnięciu nadzorczym z 23 listopada 2018 r. (znak: 135/2018). Wskazał, że Rada Gminy Włocławek, która zrobiła źle ustalając w statucie w zasady tworzenia klubów radnych, bo w obecnym stanie prawnym nie należy do uregulowań statutowych. Wojewoda zarzucił także, że postanowienia statutu na temat działania klubów są bardzo oszczędne, dlatego według niego nie można uznać, że uchwała w tej sprawie wypełniała delegację ustawową z art. 23 ust. 4 u.s.g. (zgodnie z tym przepisem to statut gminy określa zasady działania klubów radnych). Z uzasadnienia do uchwały włocławskich radnych wynika, że ich intencją było „określenie nowych zasad działania klubów radnych”. Tymczasem według wojewody przepisy statutu nie mają określać zasad działania klubów, tylko zasady ich tworzenia. Organ nadzoru uznał więc, że rada wykroczyła poza delegację ustawową. Zasad działania klubów w badanej uchwale nie ma – uznał wojewoda. Analogiczny błąd popełniła Rada Miejska w Janikowie. To było z kolei przedmiotem rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody kujawsko-pomorskiego 9 listopada 2018 r. (znak: 119/2018).

Korekty progu

Zdarzały się przypadki, że radni podnosili próg tworzenia klubu. I tak np. Rada Gminy Potok Wielki ustaliła w statucie, że warunkiem utworzenia klubu jest zadeklarowanie w nim udziału przez co najmniej czterech radnych. Wojewoda lubelski rozstrzygnięciem nadzorczym z 22 listopada 2018 r. (znak PN-II.4131.337.2018) stwierdził nieważność tego wadliwego zapisu. I wskazał, że ustawodawca dopuszczając możliwość organizowania się radnych w kluby, zastrzegł, iż warunkiem wystarczającym do jego utworzenia jest udział w nim przez radnych w liczbie nie mniejszej niż trzech. Tymczasem rada gminy w kwestionowanym postanowieniu statutu dokonała nieuprawnionej modyfikacji art. 23 ust. 3 u.s.g. – poprzez uzależnienie utworzenia klubu od zadeklarowania w nim udziału przez co najmniej czterech radnych.
Ponadto zwracono uwagę, że w statucie nie określa się trybu rozwiązania klubu, gdyż to zagadnienie nie mieści się w pojęciu zakresu działania rady (rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody kujawsko-pomorskiego z 28 listopada 2018 r., znak: 143/2018).

Przykład

Wewnętrzne zasady organizacji
Rada w jednym z zapisów statutu ustaliła, że kluby mogą uchwalać własne regulaminy, w których określą wewnętrzne zasady organizacji. W kolejnym zapisie wskazała zaś, że kluby mogą ulegać wcześniejszemu rozwiązaniu na mocy uchwał ich członków podejmowanych bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy członków klubu. Ta ostatnia regulacja ogranicza konstytucyjną wolność zrzeszania się radnych. Co więcej, pozostaje w sprzeczności z regułą, zgodnie z którym kluby mogą uchwalać własne regulaminy, w których ustalają wewnętrzne zasady organizacji. Ponadto zagadnienie to wychodzi poza delegację z art. 23 ust. 4 u.s.g.

uprawnienia kontrolne

Przepisy u.z.u.o. wprowadziły do ustaw samorządowych wiele uprawnień przysługujących radnym. Mają oni prawo uzyskiwać informacje i materiały z samorządowych jednostek organizacyjnych. Ponadto mają prawo wstępu do ich siedzib i wglądu do ich działalności. Radni zostali uprawnieni do kierowania interpelacji i zapytań do wójta/zarządu.

Brak sankcji za zaniechanie

W tej sprawie wypowiedział się WSA w Krakowie w postanowieniu z 15 kwietnia 2019 r. (sygn. akt II SA/Kr 293/19). Sąd podał, że art. 24 u.s.g. wyposaża radnych m.in. w kompetencje żądania informacji związanych z działalnością urzędu gminy oraz gminnych spółek handlowych lub spółek z udziałem gminy, a także gminnych osób prawnych, zakładów i przedsiębiorstw i innych gminnych jednostek organizacyjnych. Dalsze ustępy określają także termin i formę udzielenia odpowiedzi na zgłoszone zapytania lub interpelacje. Zgodnie z art. 24 ust. 4 u.s.g. wójt powinien to uczynić na piśmie w terminie 14 dni od dnia otrzymania zapytania lub interpelacji od przewodniczącego rady. Zdaniem krakowskiego sądu administracyjnego omawiana regulacja nie wskazuje jednak sankcji w przypadku, gdyby wójt powyższy termin naruszył, bądź też bezpodstawnie odmówił udzielenia informacji. Ujemnych konsekwencji na skutek zaniechania ze strony wójta poszukiwać należałoby w możliwości podjęcia działań dyscyplinujących przez organ nadzoru stosownie do art. 96 ust. 2 u.s.g. Według sądu działania wójta mogą być także negatywnie oceniane w procedurze udzielania mu wotum zaufania na podstawie art. 28aa u.s.g. Niemniej jednak odmowa udostępnienia informacji nie została poddana kognicji sądów administracyjnych. Postanowienie to zostało wydane wskutek skargi radnego, któremu wójt odmówił udzielania dostępu do umowy sprzedaży majątku gminnego.

Interpelacje tylko pisemne

Problematyka uprawnień kontrolnych jest regulowana w statutach JST. Z licznych orzeczeń nadzorczych wynika, że zapisy te są wadliwie konstruowane. Przykładowo wojewoda kujawsko-pomorski w rozstrzygnięciu nadzorczym z 23 listopada 2018 r. (znak: 135/2018) podał, że ustawodawca nie wskazał w przepisach, że to w trakcie sesji radni składają interpelacje do przewodniczącego, który przekazuje je wójtowi. Stąd, zdaniem organu nadzoru, składanie interpelacji może odbyć się zarówno przed sesją, jak i po sesji, a to w zestawieniu z formą pisemną potwierdza, że nie powinno stanowić uregulowania statutowego. Wprowadzona przez ustawodawcę pisemna forma składanych interpelacji oraz zapytań i udzielanych na nie odpowiedzi wyklucza omawianie interpelacji czy zapytań na sesji i dyskusję nad nimi, choćby nawet w celach informacyjnych. Stosownie bowiem do art. 24 ust. 7 u.s.g. treść interpelacji i zapytań oraz udzielonych odpowiedzi podawana jest do publicznej wiadomości poprzez niezwłoczną publikację w Biuletynie Informacji Publicznej i na stronie internetowej gminy oraz w inny sposób zwyczajowo przyjęty. Zdaniem wojewody nie ma więc podstaw wprowadzania i modyfikowania tego zagadnienia w przepisach statutu. W ocenie organu nadzoru są to zatem zapisy nieuprawnione – obowiązującą i wyłączną jest w tym przedmiocie forma pisemna.
Dodatkowo wojewoda wskazał, że zagadnienie interpelacji i zapytań zawarte w art. 24 ust. 3–7 u.s.g. zostało uregulowane w u.z.u.o. Jest to zatem rozwiązanie nowe. W ocenie organu nadzoru, gdyby ustawodawca widział potrzebę wprowadzania tych zagadnień do statutu, zamieściłby takie uregulowanie wprost w przepisach ustawy.

Określenie adresata

Inne wady w ocenianym statucie dostrzegł wojewoda zachodniopomorski. W rozstrzygnięciu nadzorczym z 2 stycznia 2019 r. (znak: P-1.4131.8.2019.KN) podał, że z brzmienia art. 24 u.s.g. wynika bezspornie, że jedynie wójt może być odbiorcą interpelacji i zapytań składanych przez radnych, co oznacza, że wskazanie przez Radę Gminy Kozielice jako ich adresatów także zastępcę wójta, sekretarza, skarbnika, a także komisji rady, stanowi istotne naruszenie prawa. Dodatkowo rada postanowiła, że przewodniczący może nie przyjąć interpelacji, która nie odpowiada warunkom określonym w statucie. Zdaniem wojewody brak jest jakiegokolwiek uzasadnienia do podjęcia tej regulacji. To u.s.g. precyzuje kwestie dotyczące realizacji złożonej interpelacji. Ustawodawca w żadnym przypadku nie przewidział możliwości, by złożona interpelacja mogła zostać odrzucona z powodu braku – określonych przez radę – wymogów.
Z kolei wojewoda wielkopolski w rozstrzygnięciu nadzorczym z 13 grudnia 2018 r. (znak: KN-I.4131.1.672.2018.16) zakwestionował następujące brzmienie zapisu statutu: „treść interpelacji i zapytań radnych oraz udzielonych odpowiedzi jest dostępna dla wszystkich radnych oraz mieszkańców gminy w biurze rady”. Według wojewody przepis ten stanowi niedozwoloną modyfikację art. 24 ust. 7 u.s.g., zgodnie z którym treść interpelacji i zapytań oraz udzielonych odpowiedzi podawana jest do publicznej wiadomości poprzez niezwłoczną publikację w Biuletynie Informacji Publicznej i na stronie internetowej gminy oraz w inny sposób zwyczajowo przyjęty. Ponadto częstym błędem w statutach było modyfikowanie przepisów u.s.g. (por. rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody wielkopolskiego z 20 listopada 2018 r., znak: KN-I.4131.1.588.2018).

Przykład

Niedozwolona modyfikacja
Rada postanowiła, że odpowiedź na interpelację jest udzielana w formie pisemnej, w terminie 14 dni – na ręce przewodniczącego rady i radnego składającego interpelację. Odpowiedzi udzielają właściwe rzeczowo osoby, upoważnione do tego przez wójta”. Zdanie drugie stanowi niedozwoloną modyfikację art. 24 ust. 6 u.s.g., w myśl którego interpelacje i zapytania składane są na piśmie do przewodniczącego rady, który przekazuje je niezwłocznie wójtowi. Wójt lub osoba przez niego wyznaczona jest zobowiązana udzielić odpowiedzi na piśmie nie później niż w terminie 14 dni od dnia otrzymania interpelacji lub zapytania. Ustawodawca wyraźnie zatem określił podmiot zobowiązany do udzielenia odpowiedzi na interpelacje i zapytania – jest nim wójt lub osoba przez niego upoważniona. Tymczasem rada w ww. przepisie postanowiła, że odpowiedzi udzielają „właściwe rzeczowo osoby, upoważnione przez wójta”, nie przewidując w tym zakresie uprawnień samego wójta.

inicjatywa uchwałodawcza mieszkańców

Ustawy samorządowe wskazują, że grupa mieszkańców JST posiadających czynne prawa wyborcze do organu stanowiącego może wystąpić z obywatelską inicjatywą uchwałodawczą. Jeśli chodzi o liczbę uprawnionych, którzy powinni poprzeć inicjatywę, to jest ona różna. Zależy od szczebla samorządu oraz od liczby mieszkańców danej JST (tj. gminy lub powiatu). W przypadku województwa jest to zawsze co najmniej 1000 osób. Projekt uchwały zgłoszony w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej staje się przedmiotem obrad rady/sejmiku na najbliższej sesji po złożeniu projektu, jednak nie później niż po upływie trzech miesięcy od dnia jego złożenia. Komitet inicjatywy uchwałodawczej ma prawo wskazywać osoby uprawnione do reprezentowania komitetu podczas prac rady gminy.

W statucie czy nie?

Szczegóły dotyczące tego zagadnienia określa odrębna uchwała. Niemniej ogólne regulacje czasami znajdują się w statutach. Według wojewody kujawsko-pomorskiego jest to błąd. W rozstrzygnięciu nadzorczym z 23 listopada 2018 r. (znak: 133/2018) uzasadnił ten pogląd w ten sposób, że zagadnienia związane z wnoszeniem inicjatyw obywatelskich – wprawdzie zgodnie z art. 41a ust. 4 u.s.g. – należy do kompetencji rady gminy, niemniej jednak nie należy do niej normowanie powyższych kwestii w statucie. Inni wojewodowie tej kwestii nie podnosili. Zwracali uwagę na niewłaściwie skonstruowane przepisy, które dotyczą inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców. I tak wojewoda lubelski w rozstrzygnięciu nadzorczym z 8 kwietnia 2019 r. (znak: PN-II.4131.200.2019) zakwestionował zapis statutu gminy Zalesie, zgodnie z którym projekt uchwały zgłoszony jako inicjatywa mieszkańców rada gminy obowiązana jest rozpatrzyć nie później niż po upływie trzech miesięcy od dnia złożenia tego projektu. Według wojewody to postanowienie stanowi modyfikację przepisów u.s.g., a mianowicie jej art. 41a ust. 3 ustawy, który stanowi, że projekt uchwały zgłoszony w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej staje się przedmiotem obrad rady gminy na najbliższej sesji po złożeniu projektu, jednak nie później niż po upływie trzech miesięcy od dnia złożenia projektu.
Z kolei wojewoda kujawsko-pomorski w rozstrzygnięciu nadzorczym z 28 listopada 2018 r. (znak: 143/2018) wytknął radzie nieprecyzyjność zapisu, zgodnie którym „propozycje zmian do projektu powinny być zgłoszone na piśmie i nie powinny budzić zastrzeżeń prawnych”. Według wojewody taki przepis stanowi naruszenie zasad techniki prawodawczej. Ciekawe jest to, że nie zarzucił (tak jak to było w ww. rozstrzygnięciu nadzorczym z 23 listopada 2018 r.) tu radzie, iż statut nie powinien określać zagadnień związanych z wnoszeniem inicjatyw obywatelskich. ©℗