Udział gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych wyniesie 38,16 proc., co oznacza wzrost o 0,08 pkt proc. – informuje Ministerstwo Finansów. Niezależnie od tego, do gminnej kasy w przyszłym roku wpłynie mniej środków z PIT.
Wzrost udziału gmin w PIT to standardowa, coroczna podwyżka, przewidziana w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (art. 9 ust. 1 w związku z art. 89 ustawy, t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1530 ze zm.). Jak przypomina Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich, są to pieniądze na konkretne zadanie gmin – finansowanie osób znajdujących się w domach opieki społecznej (DPS). Im więcej osób wyślą do nich gminy, tym wyższa korekta udziałów z PIT.
Mimo że to powiaty prowadzą DPS-y, to finansowanie pensjonariuszy przechodzi stopniowo na gminy. Taki mechanizm przewiduje bowiem ustawa o dochodach JST. Jak mówi Porawski, są to symboliczne podwyżki.
– Statystycznie są one wystarczające na sfinansowanie funkcjonowania domów pomocy społecznej – przyznaje dyrektor ZMP. Nie oznacza to, że gminy do tego nie dokładają z własnych środków. Andrzej Porawski tłumaczy to na przykładzie. Jeśli z jednej gminy w domu pomocy społecznej jest pięć osób, a z drugiej żadna, a każda z gmin dostaje pieniądze na sfinansowanie pobytu 2,5 osoby, to jedna będzie miała za dużo środków na ten cel, a drugiej zabraknie pieniędzy. – Nie można jednak tego rozwiązać inaczej, aby pieniądze szły za człowiekiem, bo nie wiadomo, z jakich gmin DPS-y będą mieli pensjonariuszy – mówi Porawski.
Zaznacza jednak, że korekta udziałów w PIT na 2020 r. nie ma nic wspólnego z podniesieniem udziałów ani wpływami z PIT. Zasadniczo będą one w przyszłym roku niższe. Gminy przeznaczają je na wszystkie zadania własne oraz inwestycje. Według szacunków Związku Miast Polskich, do samorządów trafiać będzie co roku o 7,2 mld zł mniej z bud żetu państwa. Przyczyną są trzy zmiany w ustawie o PIT, których skutkiem będzie zmniejszenie podatku płaconego przez osoby fizyczne. Skoro mniej wpłynie do budżetu państwa, to automatycznie stracą na tym również gminy. Chodzi o wprowadzony od 1 sierpnia zerowy PIT dla osób do 26. roku życia (do kwoty 85 528 zł), a także obniżenie stawki PIT w pierwszej grupie podatkowej z 18 do 17 proc. oraz wzrost kosztów uzyskania przychodu o 100 proc.
Nieco mniejszy ubytek we wpływach gmin z PIT szacuje Ministerstwo Finansów. Zerowy PIT dla młodych ma kosztować od przyszłego roku 2,4 mld zł, z tego 1,13 mld zł to koszt po stronie samorządów. Już w tym roku gminy będą musiały znaleźć dodatkowe 474 mln zł z tego powodu.
Znacznie poważniejszy ubytek dochodów przewiduje nowelizacja PIT dotycząca dwóch pozostałych zmian, czyli zmniejszenia stawki PIT dla osób, których dochody nie przekroczą 85 528 zł oraz podwyższenia kosztów uzyskania przychodów. MF szacuje, że po zmianach wpływy z podatku dochodowego spadną o 9,6 mld zł, z tego 4,8 mld zł przypadnie na samorządy. W sumie na tych trzech zmianach samorządy mają stracić prawie 6 mld zł od przyszłego roku. Największy spadek nominalnie będzie w dużych miastach, bo to do nich płynie największy strumień pieniędzy z PIT (jest on uzależniony od liczby mieszkańców –podatników).