Gminom nie udało się przekonać resortu rodziny, że zmniejszenie dotacji na realizację programu 500+ jest zbyt drastyczne i nie pozwoli na pokrycie wszystkich wydatków z tym związanych.
Zmiana art. 29 ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 2134 ze zm.), która jest przewidziana w projekcie jej nowelizacji, od samego początku budziła kontrowersje wśród samorządów. Obecnie gmina na pokrycie kosztów obsługi 500+ otrzymuje 1,5 proc. kwoty dotacji przewidzianej na wypłatę świadczeń. Natomiast zgodnie z zaproponowanymi przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) zmianami odpis na program 500+ ma wynosić od 1 lipca do 31 grudnia br. 1,2 proc. Natomiast od 2020 r. dotacja spadnie do 0,85 proc. Zdaniem resortu taka decyzja jest o tyle uzasadniona, że wraz z rezygnacją z kryterium dochodowego przy przyznawaniu świadczenia na pierwsze dziecko samorządy będą miały mniej pracy, nawet uwzględniając to, że zwiększy się liczba wniosków. Ich obsługa będzie też mniej kosztowna, bo gminy nie będą już musiały wydawać decyzji, a jedynie informować e-mailowo rodziców, że zostało im ustalone prawo do pomocy finansowej.
Ta propozycja spowodowała jednak wśród części gmin obawy, czy wystarczy im pieniędzy na pokrycie całkowitych kosztów wykonywania zleconego zadania. Problem ten dotyczy w szczególności małych samorządów, gdzie już teraz liczba dzieci uprawnionych do 500+ jest na poziomie 70–80 proc. wszystkich małoletnich. O ile bowiem w dużych miastach przyrost dzieci będzie na tyle duży, że niższa dotacja będzie naliczana od zdecydowanie wyższej kwoty wypłacanych świadczeń i w efekcie pozostanie na zbliżonym lub wyższym poziomie, o tyle inaczej będzie w małych gminach. W nich dojdzie do znacznego spadku dotacji.
W związku z tym samorządy w trakcie konsultacji przesyłały do MRPiPS pisma, w których sprzeciwiały się tak drastycznemu obniżeniu wskaźnika na koszty obsługi. Ta kwestia była też poruszana podczas wczorajszego posiedzenia zespołu ds. polityki społecznej i ochrony zdrowia działającego przy Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, który miał zaopiniować projekt nowelizacji (ostatecznie zdecydowano, że zrobi to sama komisja na przyszłotygodniowym posiedzeniu).
– Przedstawiane przez samorządy argumenty nie znalazły zrozumienia ze strony ministerstwa, które cały czas upiera się przy wprowadzeniu 0,85 proc. dotacji – mówi Bernadeta Skóbel ze Związku Powiatów Polskich.
Potwierdza to również ostatnia wersja projektu nowelizacji, który został skierowany na Stały Komitet Rady Ministrów i uwzględnia etap uwag międzyresortowych. Przewiduje on zachowanie odpisu na koszty obsługi w pierwotnie zaproponowanej wysokości.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy po konsultacjach