Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk skierował pismo do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, w którym wyraził "głębokie zaniepokojenie" związane z przyznaniem przez Krajowe Biuro Wyborcze Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Pomorskiego dotacji celowej na przygotowanie i przeprowadzenie wyborów samorządowych zaplanowanych w 2018 r. - w tym na druk i transport kart do głosowania.
Zdaniem marszałka województwa, w przepisach Kodeksu wyborczego nie ma podstaw prawnych do realizacji przez urzędy marszałkowskie zadania związanego z drukiem oraz transportem kart do głosowania. Struk powołał się m.in. na art. 167 pkt. 1 ust. 3c znowelizowanego Kodeksu wyborczego, który mówi, że zarządzanie wydrukowania kart do głosowania w wyborach organów jednostek samorządu terytorialnego oraz zapewnienie ich przekazania właściwym komisjom wyborczym należy do komisarza wyborczego.
Hermeliński poinformował na konferencji prasowej, iż w Kodeksie wyborczym jest podstawa prawna do realizacji przez urzędy marszałkowskie zadania związanego z drukiem oraz transportem kart do głosowania. To - jak zaznaczył - art. 156 ust. 1, który mówi, że obsługę i techniczno-materialne warunki pracy obwodowych i terytorialnych komisji wyborczych oraz wykonania zadań związanych z organizacją i przeprowadzeniem wyborów na obszarze gminy, powiatu lub województwa zapewnia odpowiednio wójt, starosta lub marszałek województwa.
"Kodeks wyborczy mówi, że wszelkie czynności związane z organizacją i z przeprowadzeniem wyborów ciążą na wójtach, starostach i marszałkach województw. Niezasadne jest to stanowisko marszałków. Myśmy wczoraj na ten temat rozmawiali dosyć długo na posiedzeniu Państwowej Komisji Wyborczej" - mówił szef Komisji.
"Marszałkowie opierają się na przepisie, który mówi, że komisarze mają dopilnować, żeby te karty zostały wydrukowane. Dopilnować to nie jest to samo, co wydrukować. Tym bardziej, że urzędnicy wyborczy nie mają żadnych uprawnień, aby zawierać umowy z drukarnią. To wszystko należy do wójtów, starostów i marszałków. Te obawy są bezpodstawne. Kodeks wyborczy wyraźnie takie zadania nakłada na te organy" - podkreślił Hermeliński.