- Czasem odnoszę wrażenie, że niechęć JST do podpisywania porozumień wynika ze swego rodzaju potrzeby zamanifestowania poglądów na temat zmian w prawie wyborczym. A Krajowe Biuro Wyborcze, często to przypominam, jest apolityczną administracją państwową, nie rządową ani też władzą ustawodawczą - mówi Magdalena Pietrzak szefowa Krajowego Biura Wyborczego

Jak się pani układa współpraca z jednostkami samorządu terytorialnego? Wygląda na to, że przez fakultatywność porozumień wyborczych wiele z nich poczuło się zwolnionych z obowiązku pracy przy wyborach…

Nie, to jest błędna interpretacja. Zresztą ze strony PKW czy KBW nigdy nie padło, że „od teraz samorządy nie będą przygotowywały wyborów”. Taka teza nie ma bowiem odzwierciedlenia w przepisach kodeksu wyborczego. Zasady dotyczące organizowania przez samorządy wyborów się nie zmieniły. Poza dopisaniem zadań, które muszą wykonać wraz z urzędnikami wyborczymi – wspólnie, nie obok czy zamiast siebie.