Na nie więcej niż 350 mln zł wsparcia w 2018 r. mogą liczyć gminy z obszarami wiejskimi z „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej”. Tak wynika z danych Związku Gmin Wiejskich RP.
Z przeprowadzonych przez ZGW analiz wynika, że to kropla w morzu potrzeb. Aby przeprowadzić niezbędne inwestycje drogowe w gminach wiejskich i miejsko-wiejskich potrzeba aż 26 mld zł. Zdaniem Związku co najmniej połowę tej kwoty powinien dopłacić budżet państwa.
– Niezbędne jest dodatkowe, stałe dofinansowanie na drogi dla gmin wiejskich i miejsko-wiejskich w kwocie co najmniej 1,65 mld zł rocznie – wylicza Marek Olszewski, przewodniczący ZGW. – Drogi gminne na obszarach wiejskich odgrywają nie tylko rolę komunikacyjną dla miejscowej ludności i przedsiębiorców. Są one często jezdniami: alternatywnymi dla dróg wojewódzkich czy krajowych (szczególnie podczas ich budowy i modernizacji), dojazdowymi do dużych ciągów komunikacyjnych, tranzytowymi dla ludności i podmiotów gospodarczych z okolicznych gmin – argumentuje.
Wyjaśnia, że gminy wiejskie i miejsko-wiejskie mające rozległe sieci dróg nie są w stanie samodzielnie, bez dodatkowych źródeł finansowania, tworzyć i utrzymać ich wysoką jakość oraz spełniać nowoczesne wymogi ich użyteczności i bezpieczeństwa.
Skąd na ten cel budżet ma wziąć pieniądze? Na pewno nie z kieszeni obywateli.
– Źródłem finansowania subwencji drogowej nie powinny być dodatkowe daniny od obywateli, a realny wzrost dochodów budżetu państwa z tytułu uszczelnienia systemu podatkowego m.in. VAT i opłaty akcyzowej paliw. Dodatkowym źródłem zasilania tej subwencji mógłby być podatek VAT naliczany przy inwestycjach drogowych – podpowiada Olszewski.