Resort spraw wewnętrznych i administracji zapewnił DGP, że analizuje możliwość zwiększenia rekompensat za nadgodziny dla osób służących w Straży Granicznej. Na ten temat pisaliśmy 8 października 2025 r. w artykule pt.: "Straż Graniczna walczy o wyższe rekompensaty. Tama runie?". Jak się okazuje, to nie jedyna batalia tej formacji o dodatkowe środki na ich funkcjonowanie.
Tym razem sprawa dotyczy braku jakiejkolwiek rekompensaty dla funkcjonariuszy z dodatkiem funkcyjnym za ponadwymiarową służbę, która przekracza 40 godzin tygodniowo. W naszym artykule opisywaliśmy sytuację, w której funkcjonariusz za nadgodziny może otrzymać uposażenie lub czas wolny w takim samym wymiarze (1 do 1), a nie w zwiększonym wymiarze czasu wolnego lub uposażenia - jak stanowi Europejska Karta Społeczna. Z kolei w opisywanym przypadku osoba z dodatkiem funkcyjnym, jeśli jej czas służby w tygodniu wynosi więcej niż norma 40 godzin – nie posiada nawet prawa do podstawowej rekompensaty w wymiarze (1 do 1).
(Nie)równe traktowanie funkcjonariuszy
W ocenie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Straży Granicznej taka sytuacja narusza zasadę równego traktowania funkcjonariuszy, wpływa negatywnie na morale kadry kierowniczej i zniechęca do obejmowania stanowisk funkcyjnych. Związek zwrócił się więc do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z prośbą o podjęcie inicjatywy legislacyjnej w celu wyeliminowania takiego zróżnicowania między mundurowymi tej formacji. W odpowiedzi resort wskazał, że podstawą wprowadzenia dodatku funkcyjnego była m.in. konieczność zrekompensowania określonej grupie funkcjonariuszy braku możliwości odbioru wypracowanych godzin służby przekraczających normę, tzw. „nadgodzin”.
Zaznaczył, że istotne znaczenie w analizowanej sprawie ma również fakt, że w przypadku dodatku funkcyjnego określone są wyższe limity tego dodatku. W Straży Granicznej dodatek funkcyjny przyznaje się funkcjonariuszowi w wysokości wynoszącej miesięcznie nie mniej niż 20 proc. i nie więcej niż odpowiednio 80 proc., 75 proc., 70 proc. podstawy naliczenia tego dodatku. Z kolei wysokość dodatku służbowego przyznawanego funkcjonariuszowi wynosi powyżej 10 proc. i nie może przekraczać 50 proc. podstawy wymiaru. Ministerstwo również wskazuje, że przeciętna wysokość dodatku funkcyjnego wynosi 2337 zł, a przeciętna wysokość dodatku służbowego – 827 zł.
- Mając na względzie powyższe, należy mieć na uwadze, że ewentualne przyznanie funkcjonariuszom uprawnionym do dodatku funkcyjnego prawa do rekompensaty pieniężnej w zamian za czas służby przekraczający normę zlikwiduje przesłankę wprowadzenia tego dodatku, stanowiącą o braku możliwości odbioru tzw. nadgodzin. W konsekwencji oznaczałoby to obniżenie wyższych limitów (kwot) dodatku funkcyjnego do poziomu 50 proc., tj. tak jak w przypadku dodatku służbowego – argumentuje Wiesław Szczepański, pełnomocnik Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji do spraw współpracy ze związkami zawodowymi.
Ochrona granic i nadgodziny
Z takim stanowiskiem nie zgadzają się kategorycznie związkowcy. - Odpowiedź ministerstwa to chłodna analiza prawna, a nie próba rozwiązania realnego problemu funkcjonariuszy z dodatkiem funkcyjnym delegowanych do dodatkowych zadań w ochronie granicy z Białorusią oraz przy tymczasowym przywróceniu kontroli granicznej. Funkcjonariusze każdego dnia stoją na granicy i biorą na siebie odpowiedzialność za bezpieczeństwo państwa. Ci z dodatkiem funkcyjnym, często na najniższych stanowiskach kierowniczych, pełnią służbę ramię w ramię z kolegami bez takiego dodatku – ale za nadgodziny nie otrzymują żadnej rekompensaty - mówi DGP Marcin Kolasa, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ FSG.
- Na tych najniższych stanowiskach służbowych dodatek funkcyjny w wielu przypadkach nie spełnia swojej roli i nie rekompensuje faktycznego obciążenia służbą z uwagi na jego niską wysokość. To nie tylko niesprawiedliwe – to demotywujące i krzywdzące. Nie domagamy się przywilejów, lecz elementarnej równości i uczciwego traktowania funkcjonariuszy. Państwo powinno doceniać wysiłek i zaangażowanie w ochronę granic, a nie usprawiedliwiać nierówności przepisami sprzed lat – dodaje.
Sądom wystarczy dodatek za nadgodziny
MSWiA za przykład wskazało też kwestię związaną z dodatkiem funkcyjnym dla policjantów, która była już wielokrotnie przedmiotem rozstrzygnięć sądów. Te stwierdzają, że ustawodawca dla policjantów funkcyjnych przewidział szczególną formę rekompensaty za niedogodności związane z pełnieniem służby na stanowisku kierowniczym poprzez przyznanie stosownego stałego dodatku, a do tej grupy policjantów nie stosuje się rekompensaty pieniężnej i czasu wolnego od służby w zamian za czas służby przekraczający normę określoną w art. 33 ust. 2 ustawy o Policji. Co więcej, w zamian za faktyczne wykonywanie obowiązków lub pełnienie służby na stanowisku, z którym dodatek ten jest związany, otrzymują dodatek funkcyjny.
Dodatkowo w ocenie sądów administracyjnych dodatek funkcyjny niewątpliwie zawiera już w sobie element rekompensaty np. za ewentualną konieczność służby w dni ustawowo wolne od pracy. - Zgodnie z art. 151[4] ustawy z 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy - pracownicy zarządzający w imieniu pracodawcy zakładem pracy i kierownicy wyodrębnionych komórek organizacyjnych wykonują, w razie konieczności, pracę poza normalnymi godzinami pracy bez prawa do wynagrodzenia oraz dodatku z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych. Kierownikom wyodrębnionych komórek organizacyjnych za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających w niedzielę i święto przysługuje prawo do wynagrodzenia oraz dodatku z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych, jeśli w zamian za pracę w takim dniu nie otrzymali innego dnia wolnego od pracy - podkreśla Wiesław Szczepański. Według niego nie ma podstaw do podejmowania w tym zakresie inicjatywy legislacyjnej.