"W związku z tym, że Sopot znalazł ścieżkę prawną, dzięki której będzie mógł pomóc dzieciom z Aleppo, Kraków też by chciał, co dzisiaj wyraziliśmy głosami PO i Przyjaznego Krakowa. Prosimy pana prezydenta o znalezienie formuły prawnej, która pozwoli na przyjęcie tu dzieci na leczenie. Później, po rehabilitacji, wyjechałyby tam, gdzie obecnie mieszkają" - mówiła PAP radna PO Anna Szybist. Dodała, że chodzi o dzieci bez kończyn, które nie mają szans na dobranie protez i rehabilitację w Syrii.
W uchwale zaznaczono, że jest ona konsekwencją uchwały kierunkowej podjętej 15 lutego, w której Rada Miasta poparła idee zaproszenia dzieci z Aleppo.
Prezydent Majchrowski w odpowiedzi na tamtą uchwałę napisał, że nie ma podstaw prawnych do zaproszenia i sfinansowania przez miasto pomocy medycznej dla dzieci z syryjskiego Aleppo. Zadeklarował jednak wsparcie organizacyjne dla instytucji podejmujących taką inicjatywę.
W połowie lutego przedstawicielki Polskiej Misji Medycznej informowały, że wraz z lokalnymi lekarzami wytypowano pięcioro dzieci z Aleppo, które mogłyby być leczone w Krakowie. Według przedstawicielek organizacji ich obrażenia są zbyt skomplikowane, aby mogły im sprostać syryjska lub turecka służba zdrowia.
Za przyjęciem kolejnej uchwały dotyczącej dzieci z Aleppo było w środę 24 radnych, 18 głosowało przeciw.
Przeciw uchwale głosowali radni PiS. "Uważamy, że to uchwała populistyczna. Za pieniądze, które chcemy wydać na leczenie dzieci w Krakowie, można tam na miejscu w Syrii pomóc dużo większej liczbie osób. Wysyłanie misji medycznych i wsparcie żywnościowe – co robi rząd – przynosi lepszy efekt, niż zapraszanie tych dzieci do obcego kraju" - powiedział PAP radny PiS Michał Drewnicki.
Rzeczniczka prezydenta Krakowa Monika Chylaszek powiedziała PAP, że prezydent jeszcze raz rozważy możliwości prawne w tym zakresie.