Zakazy palenia drewnem w kominkach czy instalowania pieców niespełniających wysokich standardów ekologicznych będą obowiązywały na Dolnym Śląsku.
Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego przygotował trzy różne projekty uchwały antysmogowej: dla Wrocławia, miejscowości uzdrowiskowych oraz pozostałych gmin na Dolnym Śląsku. Wynika z nich, że w całym województwie będzie można instalować tylko kotły minimum 5 klasy. Ponadto ogrzewanie odpadami węglowymi – mułami i flotokoncentratami oraz drewnem o wilgotności większej niż 20 proc. będzie zakazane. Bardziej restrykcyjne przepisy mają obowiązywać dla stolicy województwa oraz w regionach uzdrowiskowych. Będzie można używać tam wyłącznie paliw gazowych lub lekkiego oleju opałowego. Co oznacza, że zakazane będzie np. palenie drewnem w kominkach.
Regulacje mają zostać przyjęte pod koniec roku. Będą jednak wchodziły stopniowo. Pierwsze ograniczenia mają być wprowadzone od 1 stycznia 2018 r., ale będą dotyczyć głównie instalowania nowych kotłów czy ogrzewania domów najgorszej jakości paliwami. Mieszkańcy na dostosowanie się do pozostałych zapisów mają mieć minimum siedem lat.
Eksperci chwalą przygotowane projekty.
– Od dawna apelowaliśmy o zakaz paliw stałych dla Wrocławia i zastosowanie 5 klasy kotłów dla województwa. Cieszy nas też ambitne zadanie – wycofanie węgla i drewna z ogrzewania w gminach uzdrowiskowych – mówi Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.
- Sama uchwała nie rozwiąże problemu smogu. Wymiana starych pieców dla wielu osób będzie dużym wyzwaniem finansowym. Konieczne będzie systemowe wsparcie ze strony państwa. Do niedawna istniały programy wspierające likwidację niskiej emisji. Niestety zostały zlikwidowane. Rząd obiecał inne formy pomocy, ale dotychczas takie się nie pojawiły – zwraca uwagę Cezary Przybylski, marszałek woj. dolnośląskiego.