Od ponad 12 godz., od północy 16 września, samodzielnie wprowadziliśmy zakaz wwozu ukraińskiego zboża do Polski, niezależnie od tego, że Unia Europejska tego nie zrobiła - wskazał w sobotę premier Mateusz Morawiecki w miejscowości Miętne. Embargo będzie do czasu wypracowania modelu współpracy z Ukrainą - dodał.

Embargo do czasu wypracowania modelu współpracy z Ukrainą

Premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Robertem Telusem wzięli w sobotę udział w święcie "Wdzięczni Polskiej Wsi" w miejscowości Miętne koło Garwolina (woj. mazowieckie). Premier nawiązał w wystąpieniu do obowiązującego od północy w sobotę krajowego embarga na zboże i niektóre inne towary rolne z Ukrainy, które zostało wprowadzone po wygaśnięciu embarga unijnego w piątek.

Jak mówił, targające Polską w ostatnich latach "wstrząsy geopolityczne" są przez polskiego rolnika doskonale rozpoznawane.

"Wśród tych wstrząsów politycznych mamy dzisiaj ten duży, potężny kryzys na rynku zbożowym. Ten kryzys, przed którym obroniliśmy polskiego rolnika 15 kwietnia tego roku, wprowadzając embargo na zboże ukraińskie. Wprowadziliśmy je samodzielnie, niezależnie od kogokolwiek innego. I postawiliśmy Unii Europejskiej ultimatum: +Musicie wdrożyć zakaz wwozu ukraińskiego zboża+. I oni to zrobili. Zrobili to wkrótce po naszym rozporządzeniu, po naszej decyzji" - powiedział Morawiecki.

"Wprowadzaliśmy zgodnie z naszymi słowami. Tak, jak powiedziałem kilka dni temu: albo Komisja Europejska przedłuży zakaz wwozu, przedłuży embargo, albo sami wprowadzimy embargo na kolejne miesiące, na kolejne kwartały, do czasu wypracowania modelu współpracy z naszym wschodnim, ukraińskim sąsiadem" - powiedział premier.

Jak dodał, "dlatego mogę wypowiedzieć dzisiaj, tutaj, stąd, z Miętnego, z powiatu garwolińskiego, wszystkim polskim rolnikom: od ponad 12 godzin, od północy 16 września, my ten zakaz wwozu ukraińskiego zboża wprowadziliśmy samodzielnie, niezależnie od tego, że Unia Europejska tego nie zrobiła".

Telus: Zakaz wwozu to odpowiedzialność rządu

Mówiąc o wprowadzonym w piątek przez polski rząd zakazie wwozu zbóż z Ukrainy, szef MRiRW Robert Telus stwierdził, że to właśnie odpowiedzialność rządu wobec interesu polskiego rolnika i polskiej gospodarki.

"Przed 15 kwietnia nikt nie pomyślał, że można podejmować decyzje wbrew Unii Europejskiej" - zaznaczył szef MRiRW, mówiąc o pierwszym zakazie, wprowadzonym wiosną i potwierdzonym przez KE, który wygasł w piątek.

Po decyzji Komisji Europejskiej, która w piątek nie przedłużyła embarga na ukraińskie zboże dla pięciu krajów, Polska, Słowacja i Węgry przedłużyły zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy. Rumunia z decyzjami w tej kwestii wstrzymuje się do 18 września, czekając na propozycje Kijowa w sprawie środków kontroli eksportu ukraińskiej produkcji rolnej.

W piątek wieczorem na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy do Polski produktów rolnych, m.in. pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku, słonecznika. Rozporządzenie weszło w życie w sobotę 16 września.(PAP)

autor: Mikołaj Małecki

mml/ ewes/ pad/