Resort rolnictwa przedstawił projekt przepisów, które mają zachęcić rolników do ubezpieczania się od suszy.
Brak opadów powoduje duże straty w uprawach. Niestety, niewielu producentów żywności zabezpieczyło się na wypadek suszy (z danych ministerstwa wynika, że w całym kraju zarejestrowanych jest tylko ok. 300 takich umów). Obowiązująca ustawa o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich (Dz.U. z 2005 r. nr 150, poz. 1249) wymaga, że ubezpieczyć trzeba co najmniej 50 proc. upraw od co najmniej jednego ryzyka. Ponieważ ostatnia susza była trzy lata temu, przestała być postrzegana jako zagrożenie. Ponadto ubezpieczenie było drogie. Przewidziane w umowie odszkodowanie mogło być pomniejszone tylko o 10 proc. wartości szkody – niezależnie od jej przyczyny. Tym samym większość kosztów i ryzyka obciążała firmy ubezpieczeniowe, które rekompensowały to sobie, podnosząc składki.
W skierowanej wczoraj do konsultacji nowelizacji wprowadza się więc specjalny wyjątek dla suszy. Odszkodowanie za szkody nią wywołane będzie można obniżyć o 20, 25 lub nawet 30 proc., zależnie od postanowień w umowie ubezpieczeniowej. Rolnik sam zdecyduje, jaką część ryzyka chce wziąć na siebie. W efekcie umowy będą lepiej dostosowane do indywidualnych potrzeb i możliwości. Powinno to zachęcić firmy ubezpieczeniowe do konkurowania i obniżania składek. To z kolei ma sprawić, że producenci rolni będą chętniej ubezpieczać się na wypadek suszy. Ponadto zwiększenie ryzyka spoczywającego na rolniku ma zmotywować go do podjęcia działań prewencyjnych mających obniżyć wrażliwość upraw na niedobór opadów. Wszystkie to ma zwiększyć konkurencyjność polskiego rolnictwa na rynkach UE.
Resortowi rolnictwa zależy na jak najszybszym wejściu w życie nowych przepisów – dlatego zrezygnowano z vacatio legis (ustawa wejdzie w życie dzień po ogłoszeniu). Jak wynika z uzasadnienia, miałoby to pozwolić na podpisanie umów na nowych warunkach już w sezonie jesiennym tego roku. Jest jednak pewien dodatkowy czynnik. Ponieważ ubezpieczenia rolnicze objęte są dopłatą z budżetu w wysokości 65 proc. (ta wartość się nie zmieni), każda zmiana w tym zakresie wymaga notyfikacji do Komisji Europejskiej. Do czasu wydania przez nią pozytywnej opinii w tej sprawie, stosowane będą przepisy dotychczasowe.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do konsultacji