Filmowcy wypowiedzieli wojnę słynnemu portalowi Chomikuj.pl. Chcą pieniędzy za nielegalne rozpowszechnianie filmów
Filmowcy wypowiedzieli wojnę słynnemu portalowi Chomikuj.pl. Chcą pieniędzy za nielegalne rozpowszechnianie filmów
Poszło o trzy produkcje – oprócz „Katynia” także o „Wenecję” oraz „Dzień świra”. – To jest naprawdę poważny problem. Jeszcze nie odbyła się premiera filmu, a już można znaleźć jego nielegalne kopie w internecie. Producenci nieustannie się na to skarżą. Oczywiście wiemy, że to nie jest prosta sprawa do rozwiązania i jeden proces niczego nie załatwi, ale nie można siedzieć, załamywać rąk i nic nie robić – tłumaczy Dorota Ostrowska-Orlińska, wicedyrektor Studia Filmowego „Zebra”, które wspólnie ze Studiem Akson oraz Stowarzyszeniem Filmowców Polskich wytoczyło proces portalowi Chomikuj.pl.
„Katyń”, „Dzień świra” i „Wenecję” obejrzało w kinach łącznie 3,2 mln widzów. Według producentów tych obrazów wynik mógł być znacznie bardziej imponujący, gdyby nie dzielono się nimi masowo za pośrednictwem słynnego portalu. Chomikuj.pl oficjalnie działa jak wirtualny dysk – pozwala użytkownikom przechowywać wszelkiej maści pliki – od notatek, przez muzykę i zdjęcia, aż po filmy, gry i programy. Sęk w tym, że większość użytkowników nie tylko takie dane przechowuje, lecz także udostępnia je innym internautom. A to już łamanie prawa.
Producenci filmowi uważają jednak, że prawo łamią nie tylko internauci, lecz także sam serwis – nie prowadzi bowiem odpowiednio skutecznej kontroli użytkowników. Stąd pozew i żądanie 290 tys. zł. A także wprowadzenia systemu automatycznego zwalczania naruszeń. Producenci skarżą się ponadto, że choć serwis obiecuje usuwanie plików, które łamią prawa autorskie, to nie zawsze jest to działanie wystarczająco szybkie. SFP twierdzi, że jedno z takich zawiadomień, które przekazał do administratorów Chomikuj.pl, zostało całkowicie zignorowane, a na drugie zareagowano z kilkutygodniowym opóźnieniem.
Serwis, zamiast o nowym procesie z filmowcami, woli mówić o decyzji sądu apelacyjnego sprzed kilku dni, który odrzucił pozew zbiorowy wytoczony mu przez wydawców książek zrzeszonych w Polskiej Izbie Książki. – Zgodził się z naszą argumentacją, że pozew nie nadawał się do rozpatrzenia w procedurze zbiorowej – tłumaczy Piotr Hałasiewicz, rzecznik portalu. I chwali się, że w ostatnim czasie Chomik nawiązał współpracę z Audioteką (legalny sklep z audiobookami) oraz że coraz więcej wydawców korzysta z Platformy Wydawców – legalnego narzędzia do dystrybucji utworów za pośrednictwem Chomikuj.pl. – Jesteśmy otwarci również na rozmowy z filmowcami – deklaruje.
Tymczasem wydawcy z PIK nie składają broni. – Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku. Wtedy będziemy mogli zdecydować, co zrobić: złożyć wniosek o kasację, ponownie skompletować pozew zbiorowy czy wydawcy będą składać pozwy pojedynczo – mówi nam mec. Agnieszka Wiercińska-Kwiecińska, reprezentująca izbę.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama