Czy szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy – w tym również te wstępne, które pracownicy muszą odbyć przed dopuszczeniem do pracy – mogą być prowadzone przez firmy zewnętrzne, zajmujące się szkoleniami, czy też musi je realizować wyłącznie dany zakład pracy?
Z takim pytaniem zwrócił się do nas jeden z naszych czytelników. Podkreślił jednocześnie, że jego zdaniem podmioty zewnętrzne nie mogą prowadzić szkoleń wstępnych w dziedzinie bhp. I zauważył, że nic sobie z tego nie robią przedsiębiorcy działający na rynku, którzy oferują takie szkolenia. Problem nas zaintrygował, postanowiliśmy więc sprawdzić, jak to jest z uprawnieniami do przeprowadzania takich szkoleń i firmami, które je oferują.
Jak się okazuje, odpowiedź na pytanie zadane przez czytelnika jest dosyć skomplikowana – podobnie jak całe zagadnienie prowadzenia szkoleń z dziedziny bhp. Przepisy dotyczące przeszkolenia pracowników z tego zakresu nie są bowiem precyzyjne i łatwe w interpretacji. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w odpowiedzi na nasze pytanie nie wskazało wprost, czy prowadzenie szkoleń wstępnych przez podmioty zewnętrzne jest dopuszczalne, czy też nie. Trudno także wydobyć jednoznaczne stanowisko w tej kwestii od Państwowej Inspekcji Pracy.
Wątpliwości wyjaśniają jednak eksperci. Przekonują, że zlecenie prowadzenia szkoleń wstępnych na zewnątrz można uznać za zgodne z prawem tylko w odniesieniu do jednej z jego części – tj. szkolenia ogólnego – ale pod pewnymi warunkami. Mianowicie będzie to dopuszczalne tylko w firmach, które zatrudniają nie więcej niż 100 pracowników, a także tylko wtedy, gdy szkolenie przeprowadzi osoba będąca specjalistą służby bhp. Podnoszą także, że między pracodawcą a firmą zewnętrzną powinna być zawarta umowa o realizację zadań służby bhp. Jak więc widać, pracodawcy powinni zwracać uwagę na to, czy sami mogą korzystać z usług podmiotów zewnętrznych, a także czy firmy, z którymi współpracują, zapewniają odpowiednich fachowców do przeprowadzenia szkoleń.
Nasi rozmówcy zwracają też uwagę na szerszy problem dotyczący szkoleń bhp. Wskazują, że obok tych pracodawców, którzy starają się sprostać wszelkim formalnościom w tym zakresie, zdarzają się zakłady pracy, które bagatelizują ich znaczenie. Dotyczy to w szczególności małych firm, zatrudniających pracowników biurowych czy opierających się na pracy tymczasowej. Zdarza się, że pracodawcy traktują obowiązek przeprowadzenia szkoleń z zakresu bhp wyłącznie jako przykry obowiązek, który trzeba formalnie odbębnić, by tylko nie dostać grzywny w razie kontroli. Pracownicy niejednokrotnie są informowani o szkoleniu wstępnym po wielu dniach pracy, a pracodawca załatwia sprawę na zasadzie: „Na pewno wiesz, jak masz się zachować przy komputerze, więc masz i podpisz, że odbyłeś szkolenie”. A dokument podbija behapowiec z łapanki, zatrudniony na ułamek etatu.