Sekretarz gminy zdecydował się zmienić regulamin pracy i chce zdyscyplinować spóźniających się urzędników. Dodatkowo zamierza zamieścić w nim przepis, że za jego nieprzestrzeganie mają być wszczynane postępowania dyscyplinarne na zasadach określonych w służbie cywilnej. Czy może wprowadzić taką regulację w samorządzie?
/>
Nie. Ustawa z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1202) w przeciwieństwie do pragmatyki służbowej dotyczącej służby cywilnej nie zawiera regulacji dotyczących katalogu kar i samego trybu postępowania dyscyplinarnego. Nie można więc tego typu spraw regulować w akcie niższego rzędu, np. zarządzeniu prezydenta miasta. Dlatego też urzędnik, który spóźnił się do pracy czy w inny sposób złamał przepisy zakładowego czy powszechnego prawa pracy, nie może być poddany postępowaniu przed komisją dyscyplinarną urzędu, jak ma to miejsce w administracji rządowej.
Artykuł 43 ust. 1 ustawy o pracownikach samorządowych stanowi bowiem, że w sprawach nieuregulowanych w tym akcie stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu pracy. Tak więc urzędnik samorządowy – w świetle art. 108 par. 1 k.p. – za nieprzestrzeganie ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy czy przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności, może zostać ukarany przez pracodawcę karą upomnienia albo nagany. Za spóźnienie nie może być pociągnięty do odpowiedzialności finansowej. Warto też zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z 1 lipca 1999 r. (sygn. akt I PKN 86/99). Orzekł on, że wymierzenie kary upomnienia jest uzasadnione nawet w przypadku niewielkiego stopnia winy. Zdaniem składu orzekającego bezsporne jest, iż w świetle art. 100 par. 2 pkt 1 i 2 k.p. pracownik samorządowy jest zobowiązany do przestrzegania czasu pracy, regulaminu pracy i ustalonego w urzędzie porządku. Co więcej, narusza on regulamin pracy, jeśli przyczyną spóźnienia byłPolecany produkt: Ustawa o służbie cywilnej >> karambol komunikacyjny czy inne nieprzewidziane zdarzenie.