Pani Agnieszka jest w zaawansowanej ciąży. – Odkąd szef dowiedział się, że będę mieć dziecko, nasze kontakty mocno się popsuły. Kiedy sporadycznie zdarzało się, że musiałam pójść do lekarza w godzinach pracy, było jeszcze gorzej. Ostatnio, kiedy zapytałam, czy mogę wyjść pół godziny wcześniej, usłyszałam, że mogę to zrobić tylko pod warunkiem odpracowania tego czasu, bo skoro pracuję na część etatu, mam większe możliwości takiego ustalenia godziny wizyt lekarskich, żeby nie kolidowały z pracą. Czy szef ma rację – pyta czytelniczka.
Kobieta w ciąży podlega szczególnej ochronie, ma też nieco większe uprawnienia. Dotyczy to również wizyt lekarskich właśnie związanych z ciążą. Pracodawca nie ma prawa odmówić wówczas takiej pracownicy zwolnienia z pracy. Nie ma przy tym znaczenia wielkość etatu, czas zatrudnienia czy rodzaj umowy o pracę – na czas określony czy nieokreślony. Okres zwolnienia obejmuje czas przeprowadzenia badań, potrzebny na dojazd oraz inne czynności związane z wizytą lekarską. Warto podkreślić, że pracodawca nie może też wymagać od podwładnej odpracowania takiego zwolnienia, nie ma również prawa do obniżenia wynagrodzenia. Przepisy wyraźnie wskazują, że za czas nieobecności w pracy w związku z ciążą pracownica zachowuje pełne prawo do wynagrodzenia.
Należy jednak pamiętać, że nie każde badanie lekarskie zlecone kobiecie spodziewającej się dziecka będzie uprawniało do zwolnienia z pracy. Badanie musi mieć związek z ciążą, o ich rodzaju i częstotliwości decyduje lekarz. Z zasady jednak nie powinno się wybierać takich godzin badań, które będą wymagały zwolnienia z pracy. Wiadomo jednak, że nie zawsze jest możliwość samodzielnego wybrania daty i godziny badania. Zazwyczaj można się jedynie dostosować do zaproponowanego terminu.
Nasza czytelniczka nie napisała, czy dostarczyła już pracodawcy zaświadczenie o ciąży. Jeśli tak – szef może jedynie przyjąć do wiadomości informację o wizycie lekarskiej. Może jednak żądać przedłożenia skierowania na określone badanie, nie ma jednak prawa kwestionować wizyty.
Jeśli pracodawca odmawia czasu wolnego na badanie lub nie chce wypłacić przysługującego jej wynagrodzenia w pełnej wysokości, swoich praw można dochodzić przed sądem pracy. To jednak zawsze ostateczność, dlatego pani Agnieszka powinna w pierwszej kolejności zgłosić się do kadr w swoim zakładzie pracy i udać się do przełożonego swojego szefa. Dopiero jeśli i taka interwencja nie przyniesie skutku, sprawę może zgłosić do sądu.
Podstawa prawna
Art. 185 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz.U. z 2014 r. poz. 1502 ze zm.).