Związkowcy zarzucili naruszenie przepisu konstytucji mówiącego, że związki zawodowe mają prawo do rokowań, w szczególności w celu rozwiązywania sporów zbiorowych, oraz do zawierania układów zbiorowych pracy i innych porozumień, zaś zakres wolności związkowych może podlegać tylko takim ograniczeniom, jakie są dopuszczalne przez wiążące Polskę umowy międzynarodowe. Solidarność w tym kontekście wskazała m.in. na konwencję Międzynarodowej Organizacji Pracy, Europejską Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz Europejską Kartę Społeczną.
Sędzia Piotr Tuleja mówił uzasadniając wyrok, że Trybunał uznał, iż wynikająca z konstytucji układowa metoda określania warunków zatrudnienia nie pasuje do założeń, na których oparta jest służba cywilna. "Natomiast umowy międzynarodowe nie przewidują bezwzględnego wymagania, aby ustalenie warunków zatrudnienia członków korpusu służby cywilnej odbywały się w drodze negocjacji zawarcia układu zbiorowego pracy" - powiedział sędzia.
Tłumaczył, że korpus służby cywilnej działa w urzędach administracji rządowej w celu zapewnienia zawodowego, bezstronnego, rzetelnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa, a jego zwierzchnikiem jest prezes rady ministrów.
"Założenie wykonywania zadań państwa w sposób rzetelny, bezstronny i politycznie neutralny powoduje, że system ustalania wynagrodzeń dla tej zetatyzowanej struktury powinien być bliższy systemowi przewidywanemu dla sędziów i prokuratorów, natomiast metoda układowa do takich założeń nie pasuje" - mówił sędzia.
Wyjaśnił, że skutkować mogłoby to "niepożądaną wewnętrznie dyferencjacją warunków zatrudnienia, a ponadto okoliczności prowadzenia negocjacji układowych mogą negatywnie wpływać na konstytucyjne cechy służby cywilnej".
Reprezentująca Solidarność Ewa Kędzior mówiła podczas rozprawy, że przyjęcie w zaskarżonym przepisie wyłączenia nie jest konieczne w społeczeństwie demokratycznym, a zakres ograniczenia jest zbyt szeroki. "Wyłączenie możliwości zawierania zbiorowego układu pracy dla całego korpusu służby cywilnej nie jest niezbędne dla ochrony innych ważnych konstytucyjnych wartości, takich jak porządek publiczny, czy zapewnienie dyscypliny budżetowej" - mówiła.
We wniosku Solidarności wskazano, że konstytucja preferuje układową metodę kształtowania stosunków pracy, zaś zaskarżony przepis wyłącza z tej metody ustalanie warunków pracy członków korpusu służby cywilnej, w tym również tych zatrudnionych na umowę o pracę.
"Związki zawodowe mogą podejmować inne niż układ zbiorowy pracy działania w obronie interesów osób zatrudnionych w służbie cywilnej, zwłaszcza różnego rodzaju konsultacje i uzgodnienia, jednak to układ zbiorowy pracy zapewnia najdalej idący wpływ na warunki zatrudnienia" - zaznaczyli skarżący we wniosku.
Korpus służby cywilnej stanowią pracownicy administracji rządowej, np. urzędów wojewódzkich, ministerstw, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, urzędów skarbowych, izb skarbowych i komend policji. Według Solidarności w korpusie może być zatrudnionych na podstawie umowy o pracę ok. 50 tys. osób. Ograniczając prawo zawierania układów zbiorowych należałoby rozróżnić najwyższych urzędników bezpośrednio zarządzających państwem od osób zatrudnionych w instytucjach rządowych.
O uznanie przepisu za niekonstytucyjny wnioskował także Prokurator Generalny. Według niego ustawodawca nie przedstawił przekonującego uzasadnienia wyłączenia całego korpusu służby cywilnej z możliwości zawarcia układu zbiorowego pracy. Są bowiem dwie kategorie członków korpusu służby cywilnej - pracownicy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę oraz urzędnicy zatrudnieni na podstawie mianowania.
Jak wskazano w stanowisku PG, układu zbiorowego "nie zawiera się dla wszystkich członków korpusu, a zatem zarówno dla pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, jak i mianowanych urzędników służby cywilnej". W rezultacie eliminuje się całkowicie metodę układową w tym segmencie administracji publicznej.
W stanowisku PG przyznano, że w przypadku pracowników sfery publicznej pole negocjacji układowych jest zawężone, gdyż pracodawca nie pokrywa kosztów związanych z zatrudnieniem z osiąganego zysku, tylko z pozostawionych mu do dyspozycji środków budżetowych. Zaznaczono, że w układach zbiorowych poruszane są nie tylko kwestie finansowe, ale także socjalne i organizacyjne dotyczące na przykład wygodnego dla pracowników rozkładu czasu pracy.
Występujący w imieniu Sejmu poseł Eugeniusz Kłopotek przekonywał podczas rozprawy, że zaskarżony przepis jest zgodny z konstytucją i umowami międzynarodowymi. Wskazał, że na regulację tę można by patrzeć inaczej, gdyby wniosek Solidarności dotyczył tylko pewnego zakresu, określonej kategorii urzędników służby cywilnej, a nie wszystkich.
Poseł podkreślił, że korpus służby cywilnej "to elita urzędników państwa, w związku z tym z jednej strony większy prestiż, pewniejszy status pracowniczy, ale też z drugiej strony zwiększone obowiązki, jak również (...) ograniczenia". Podkreślił, że takie ograniczenia dopuszcza zarówno konstytucja, jak i umowy międzynarodowe.
"Państwo oczekuje od tego korpusu apolityczności, bezstronności, a także, że osoby te będą przestrzegać obowiązującego prawa w zakresie zachowania tajemnicy państwowej, czy służbowej" - mówił poseł.