W przyszłym roku do korpusu służby cywilnej trafi 200 urzędników mianowanych. Wczoraj Rada Ministrów przyjęła trzyletni plan limitu mianowań urzędników w służbie cywilnej na lata 2016–2018.
Wynika z niego, że o ten status w 2016 r. będzie mogło się ubiegać maksymalnie 200 osób, czyli tyle samo co przez ostatnie trzy lata. Dopiero w 2017 r. mianowań będzie 280, a w 2018 r. – 350. Przy każdym limicie trzeba jednak uwzględnić mianowania dla absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej (obecnie co roku jest ich ok. 40).
– Przy wciąż niskim limicie nigdy nie uda się nam doprowadzić do tego, żeby w korpusie było co najmniej 10 proc. urzędników mianowanych – mówi Tadeusz Woźniak, członek Rady Służby Cywilnej.
Tłumaczy, że pracownicy służby cywilnej nie powinni mieć ograniczonego dostępu do mianowań.
– Tym bardziej, że większość z nich zalicza trudny egzamin – dodaje.
Obecnie korpus służby cywilnej liczy 120 tys., z tego około 7 tys. to urzędnicy mianowani. Ci drudzy podlegają specjalnym wymaganiom kwalifikacyjnym, zaostrzonej odpowiedzialności dyscyplinarnej, a także podległości służbowej, przy czym ich prawa są specjalnie chronione (m.in. zwiększona stabilizacja zatrudnienia).
Na początku urzędnik mianowany otrzymuje miesięczny dodatek w wysokości 880 zł miesięcznie, ale wraz ze zdobywaniem kolejnych stopni może on wzrosnąć do nawet 5 tys. zł.