Powodem sporu był rozkaz personalny komendanta miejskiego wydany 22 maja 2013 r. Na tej podstawie pracę stracił starszy sierżant, który nieprzerwanie przebywał na zwolnieniu lekarskim od 21 maja 2012 r. do 12 maja 2014 r. W ocenie przełożonych tak długi okres nieobecności powodował negatywne skutki dla całej jednostki, bo koledzy chorego musieli pełnić za niego służbę.
Komendant, wydając rozkaz o zwolnieniu tego funkcjonariusza, uznał, że w tym konkretnym przypadku miało miejsce zdarzenie wskazane w art. 41 ust. 2 pkt. 7 ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o policji (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 355 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem policjanta można zwolnić ze służby w przypadkach upływu 12 miesięcy od dnia zaprzestania służby z powodu choroby. Co prawda niezdolny do pracy funkcjonariusz, poczynając od 13 maja, każdego dnia stawiał się w komendzie, podpisując listę obecności i deklarując podjęcie służby, ale nie wykonywał zadań służbowych. Czekał na wydanie orzeczenia o zdolności do pełnienia służby przez resortową komisję lekarską. Na takie badanie zainteresowany został wysłany przez komendanta.
Podjęcie służby dodatkowo komplikowało to, że 13 maja 2013 r. zainteresowany otrzymał orzeczenie lekarza medycyny pracy. Medyk stwierdził w nim, że policjant nie jest zdolny do wykonywania pracy na swoim dotychczasowym stanowisku, czyli nie może patrolować ulic. Zdaniem komendanta takie orzeczenie było wystarczającym powodem do zwolnienia mundurowego. Tym bardziej że funkcjonariusze podobnie jak pracownicy zatrudnieni na podstawie umów o pracę mają obowiązek dostarczenia pracodawcy zaświadczenie o zdolności wykonywania pracy na dotychczasowym stanowisku, jeśli ich nieobecność spowodowana chorobą trwa dłużej niż 30 dni. Taki nakaz wynika z art. 229 par. 2 i 4 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502 ze zm.). Skoro więc zainteresowany nie miał wymaganego dokumentu, dalsza służba w tej formacji stała się niemożliwa.
Dwa dni po wydaniu rozkazu o zwolnieniu ze służby chorujący mundurowy uzyskał pozytywną ocenę wojewódzkiej komisji lekarskiej, która uznała go za zdolnego do pełnienia służby na wcześniej zajmowanym stanowisku. To stało się podstawą do ubiegania się o uchylenie decyzji nie tylko komendanta miejskiego, lecz także wojewódzkiego.
Sprawa trafiła do wojewódzkiego sądu administracyjnego, który przyznał rację skarżącemu. Według sędziów wskazany w rozkazie przepis umożliwia zwolnienie ze służby wyłącznie funkcjonariuszy po upływie 12 miesięcy od dnia zaprzestania służby z powodu choroby. Natomiast zainteresowany zgłosił gotowość do podjęcia służby, a zaświadczenie lekarza medycyny pracy nie kwestionowało jego zdolności do pracy w policji, tylko na określonym stanowisku.
Komendant wojewódzki złożył kasację, która została oddalona. W ocenie NSA wskazany przez komendanta przepis nie ma zastosowania w tej sprawie. Tym bardziej że policjant był gotowy do podjęcia służby i była możliwość skierowania go na inne stanowisko.
ORZECZNICTWO
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 30 czerwca 2015 r., sygn. akt I OSK 770/14.