Zgodnie z przepisami ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, pracodawca zatrudnia nielegalnie, jeśli w wymaganym terminie nie potwierdza pracownikowi na piśmie rodzaju zawartej umowy i jej warunków, a także nie zgłasza osoby zatrudnionej lub wykonującej inną pracę zarobkową (czyli wykonującej swoje obowiązki na przykład na podstawie umowy zlecenia) do ubezpieczenia społecznego.
Prawo łamie również pracodawca, który zatrudnia lub powierza wykonywanie innej pracy zarobkowej bezrobotnemu bez zawiadomienia właściwego powiatowego urzędu pracy. Co ważne, w takim wypadku przepisów nie przestrzega także sam pracownik.
Co grozi pracownikowi
W związku z tym, że osoba zarejestrowana jako bezrobotna ma obowiązek w ciągu 7 dni od dnia podjęcia jakiegokolwiek zatrudnienia (lub innej pracy zarobkowej) poinformować o tym właściwy urząd pracy, to za ukrywanie faktu pracy na czarno grozi jej kara grzywny nie niższa niż 500 zł.
Dodatkowo pracownik może mieć problemy z urzędem skarbowym, jeśli nie wykaże przychodów w zeznaniu rocznym. Generalną zasadą jest, że wszelkie nieujawnione dochody, które nie zostały zgłoszone do opodatkowania podlegają 75 proc. stawce PIT.
Co grozi pracodawcy
Większość obowiązków, w tym zgłoszenie pracownika do ZUS, należy jednak do pracodawcy i to on ponosi koszty z tym związane.
Jeżeli w wyniku kontroli inspektor pracy stwierdzi więc, że pracodawca nie zawarł z pracownikiem umowy w formie pisemnej (kiedy najpóźniej powinien to zrobić, przeczytasz tutaj>>) może nałożyć na osobę odpowiedzialną - zgodnie z przepisami kodeksu pracy - mandat karny w wysokości do 2 tys. zł., a jeśli pracodawca łamie prawa pracownika kolejny raz i został już za to ukarany to mandat może sięgnąć 5 tys. zł.
Inspektor może też skierować sprawę do właściwego sądu i jeśli ten zdecyduje się ukarać pracodawcę grzywną za naruszenie praw pracowniczych, to wyniesie ona od 1 tys. do 30 tys. zł. >>Czytaj też: Pracodawca łamie prawa pracownika. Kiedy grozi mu tylko grzywna, a kiedy więzienie?
Ponadto inspektor powiadamia też Zakład Ubezpieczeń Społecznych, a ten, opierając się na przepisach ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, ma prawo ukarać pracodawcę grzywną w wysokości do 5 tys. zł. - jako płatnika składek (lub osobę obowiązaną do działania w imieniu płatnika), która nie dopełnił swojego obowiązku, czyli nie zgłosił zatrudnianego pracownika do odpowiednich ubezpieczeń (nie zgłosił wymaganych ustawą danych) bądź nie opłacał składek na ubezpieczenia społeczne w przewidzianym terminie.
Jeżeli inspektor uzna, że takie działanie pracodawcy stanowi naruszenie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, może także z tego tytułu zgłosić sprawę do sądu. Za niezgłoszenie wymaganych danych mających wpływ na wymiar składek na Fundusz Pracy (lub podanie danych nieprawdziwych) grozi kara grzywny od 3 do 5 tys. zł.
Jednocześnie PIP zawiadamia o nielegalnych działaniach pracodawcy urząd kontroli skarbowej, informując o naruszeniu przepisów prawa podatkowego - w tym nie płaceniu zaliczek na podatek dochodowy za pracownika. Urząd kontroli skarbowej może w stosunku do pracodawcy wszcząć postępowanie karnoskarbowe lub wykroczeniowe i nałożyć na winnego podatnika karę grzywny, która za wykroczenie skarbowe mieści się w granicach od jednej dziesiątej do dwudziestokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia. Jeżeli jednak podatnik zostanie uznany winnym przestępstwa skarbowego, grozi mu kara grzywny w wysokości nawet 720 stawek dziennych, a nawet ograniczenie lub pozbawienie wolności do 3 lat.
Podstawa prawna
Ustawa z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. 1998 nr 137 poz. 887)
Ustawa z dnia 24 sierpnia 2001 roku Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. z 2001 nr 106 poz. 1148)
Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz.U. 2004 nr 99 poz. 1001)
Ustawa z dnia 13 kwietnia 2007 roku o Państwowej Inspekcji Pracy (Dz. U. z 2007 r. Nr 89, poz. 589)
Komentarze(28)
Pokaż:
Rezydent Komorowski co pilnuje w pałacu w Warszawie żyrandole , ogłosił kilka dni temu ,że po 37 latach pracy naród otrzyma 20%swojej ostatniej płacy jako emeryturę ,czym chciał usprawiedliwić swoja zgodę na POdwyzszenie wieku emerytalnego. Czyt Google: „ Raport prezydenta obnaża wady reformy emerytalnej”--- Zapomniał tylko o tym ,że słuchają Go miliony młodych którzy po takiej informacji powiedzą _ "to po kiego Nam w tym kraju uczciwie i legalnie pracować skoro Oni Nas okradną-wyjeżdżamy!! " Strzelił tym samym sobie ten gajowy przed wyborami w kolano a nam Polakom zafundował kolejną niewiarę w cokolwiek z władzy za co Komor juz powinien być sądzony ( Kto sieje Panike-- KK) --więc młodzi pytają się --po co płacić składki?... Jako Prezydent gdy by był tej funkcji godny - a absolutnie nie jest godny --nie opowiadał by takich bredni a zrobił wszystko aby tak nie było,czyli np: aresztował by Buzka -kolesia z partii który jako premier rozdawał z naszej ZUSOWSKIEJ kasy od 97r--- 5 letnie Urlopy Górnicze ze wszelkimi przywilejami (barbórka ,14stka ,socjal,węgiel,wczasy ,dniówki obliczane jak dołowe) i zaliczany do pracy dołowej a po nich emerytury nigdy przecież nie wypracowane , zapytał by się i aresztował także Tuska (okradanie funduszy ),Pitere ,Balcerowiczem by się tez zainteresował ---ale On nie - On woli żyrandola pilnować i ewentualnie mieć fuchę notariusza rządu ,bredząc jak by nie miał pojęcia o co w uczciwym rządzeniu chodzi . Osobiscie uważam że Komor powinien dołączyć do tych co winni skończyć jak Czałczesko. Dla mnie to jest przestępca!