Wchodząc na rynek pracy młodzi ludzie nie mają wysokich wymagań finansowych. We wszystkich badanych grupach, deklarowali satysfakcjonujące zarobki znacznie poniżej średniej krajowej. Co więcej, bardzo często wskazywali bardzo realistyczne zarobki. Jeśli ich nie osiągnął w dotychczasowym miejscu zamieszkania w 80 proc. deklarują chęć zmiany miejsca zamieszkania. W dalszej kolejności deklarują chęć przekwalifikowania się.
Jednak 30 proc. z nich deklaruje, że jeśli nie znajdzie satysfakcjonującej finansowo pracy – wyjedzie za granicę. Częściej taką gotowość wyrażają mężczyźni niż kobiety.
- Analiza pod względem typów szkół ujawniła największą chęć do przekwalifikowania się wśród uczniów liceów profilowanych (w szczególności kobiet), a najmniejszą wśród uczniów szkół zawodowych. Wynik ten można tłumaczyć wysiłkiem wkładanym przez uczniów w nauką konkretnego zawodu, który jest najwyższy właśnie w zasadniczych szkołach zawodowych.
Równocześnie stanowi to kolejny dowód na nietrafiony pomysł utworzenia szkół w typie liceów profilowanych – czytamy w raporcie Bilansu Kapitału Ludzkiego.
Najwięcej respondentów planujących wyjazd za granicę odnotowano w przypadku mężczyzn kształcących się w liceach profilowanych oraz zasadniczych szkołach zawodowych.
- Niepokojącym rezultatem analiz jest to, że w przypadku zdecydowanej większość analizowanych zawodów liczba osób deklarujących wyjazd z Polski przekracza 30 proc.. Największą gotowość do wyjazdu zagranicznego zgłaszają uczniowie planujący swoje kariery jako pracownicy budowalni (tego typu plany zgłasza niemalże co druga osoba wiążąca swoją przyszłość z tym zawodem). Na kolejnych miejscach rankingu znajdują się uczniowie szkół zawodowych wiążący swoją przyszłość z mechatroniką i mechaniką pojazdową. Na dalszych miejscach plasują się przyszli technicy informatycy oraz osoby związane z branżą hotelarsko-turystyczną. Do najrzadziej deklarujących chęć wyjazdu zagranicznego należą osoby zgłaszające chęć pracy w zawodzie technika ekonomisty (choć jest to wynik wciąż bardzo zbliżony do 30 proc.) oraz technika farmaceuty – czytamy w raporcie.
Podobnie wyglądają deklaracje studentów. Dwa najpopularniejsze rodzaje wysiłku, jaki byli gotowi podjąć studenci w celu znalezienia pracy, to przekwalifikowanie się oraz przeprowadzka w obrębie kraju. Podobne rezultaty obserwowano także w przypadku pytania o możliwość pracy za niską stawkę, na co wyraźnie częściej godziły się kobiety.
Najwięcej studentów planujących po studiach wyjazd za granicę odnotowano we Wrocławiu (deklarował tak co piąty respondent) oraz wśród mężczyzn w Gdańsku. Najmniej tego typu deklaracji składali studenci z Poznania (co dziesiąty z respondentów). Najwyższe odsetki studentów deklarujących chęć wyjazdu zagranicznego odnotowano na kierunkach międzynarodowe stosunki gospodarcze oraz filologia romańska (wyjazd za granicę planuje około 30% z nich). Wyjazd po zakończeniu studiów planuje też co czwarty student dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz turystyki i rekreacji.
W przypadku kierunków takich jak elektronika i telekomunikacja, architektura i urbanistyka, biotechnologia i fizyka techniczna odsetki osób deklarujących chęć wyjazdu z Polski są zbliżone do odsetków osób, które planują pozostać w kraju. Najrzadziej ze wszystkich kierunków studiów chęć wyjazdu z Polski deklarują studenci psychologii, inżynierii bezpieczeństwa, transportu, prawa oraz nauk o rodzinie (poniżej 10 proc. respondentów).
Jak wynika z obserwacji ekspertów przeprowadzających Bilans Kapitału Ludzkiego odsetek uczniów deklarujących chęć wyjazdu za granicę po ukończeniu szkoły był negatywnie skorelowany z wartością PKB w przeliczeniu na mieszkańca danego województwa (im niższe PKB, tym większy odsetek badanych deklarował chęć wyjazdu za granicę). Zależność o identycznym kierunku i podobnej sile wystąpiła między PKB i odsetkiem osób gotowych podjąć pracę poza swoim miejscem zamieszkania.
- Nasza analiza stanowi potwierdzenie intuicji, wedle której jednym z ważniejszych determinantów tego, jak bardzo młodzi ludzie są zdeterminowani, aby zdobyć pracę są warunki makroekonomiczne, w jakich przyszło im wkraczać na rynek – podsumowują autorzy badania.