Firmy mogą np. finansować opiekę medyczną ciężarnej pracownicy lub stosować ruchomy czas pracy. Ci, którzy to robią, odnoszą sukces biznesowy.
Firmy mogą np. finansować opiekę medyczną ciężarnej pracownicy lub stosować ruchomy czas pracy. Ci, którzy to robią, odnoszą sukces biznesowy.
Wyjście z firmy w godzinach pracy bez konieczności jego odpracowania. Wydzielone pomieszczenia do zabawy lub wypoczynku dla dzieci zatrudnionych, którzy musieli z nimi – z losowych przyczyn – przyjść do pracy. Dofinansowanie do specjalistycznej opieki medycznej ciężarnych pracownic lub ponadpodstawowych szczepień dla dziecka. Takie rozwiązania to standard w firmach, które ułatwiają swoim podwładnym godzenie obowiązków zawodowych i rodzicielskich. Tych przedsiębiorców, którzy nie dostrzegają tego typu problemów załogi lub wręcz dyskryminują opiekunów, mogą przekonać korzyści, jakie wynikają z zaspokojenia potrzeb pracowników.
– Przekłada się ono na osiągnięcia firmy. Odkąd prowadzimy politykę wspierania zatrudnionych, wskaźnik ich zaangażowania w pracę wzrósł z nieco ponad 3 do 4,82 (w skali 5-stopniowej). Dwa razy zostaliśmy wybrani pracodawcą roku w Polsce. W 2014 r. odnotowaliśmy 11-proc. wzrost przychodów, pomimo tego że cały rynek ubezpieczeniowy się kurczył – wymienia Marek Baran z Towarzystwa Ubezpieczeń Link4, które zostało jednym z laureatów I edycji konkursu Dobry Klimat dla Rodziny organizowanego przez Kancelarię Prezydenta RP.
O tym, jak różne pomysły na wsparcie pracujących rodziców wdrożyły niektóre polskie przedsiębiorstwa, przekonują wyniki wspomnianego konkursu (wzięło w nim udział ponad 100 firm). Jedne z najważniejszych rozwiązań dotyczą czasu pracy, bo elastyczność w tym zakresie ułatwia rodzicom wypełnianie obowiązków rodzinnych.
– Pracownicy firmy Wessling mogą przychodzić do pracy pomiędzy godziną 7 a 12. Wystarczy zgłosić przełożonemu, że np. w danym tygodniu lub przez kilka dni dana osoba będzie w firmie od 10. Mogą też pracować w systemie dwuzmianowym (od godz. 7 do 15 albo od 12 do 20) – wskazuje Rusłana Krzemińska z firmy Wessling Polska, odpowiedzialna za wdrożenie polityki prorodzinnej w struktury firmy (przedsiębiorstwo to również zwyciężyło w prezydenckim konkursie).
Podkreśla, że zatrudnieni mogą także wyjść w godzinach pracy, aby załatwić prywatne sprawy, i nie muszą odpracowywać tego czasu.
– W naszym przypadku sprawdza się reguła wzajemności. Firma oferuje taką możliwość, a zatrudnieni jej nie nadużywają. Trzeba jednak pamiętać, że jesteśmy średniej wielkości przedsiębiorstwem, w którym relacje między pracownikami a pracodawcą są bliskie, więc i zatrudnieni czują odpowiedzialność za firmę – tłumaczy Rusłana Krzemińska.
Jednak również duże przedsiębiorstwa, zatrudniające po kilkaset osób, nie muszą zakładać z góry, że uprawnienia będą przez rodziców nadużywane. Np. w Link4 działa zasada, że pracownica w okresie ciąży może pracować jedynie 4 godz. dziennie, a i tak otrzyma pełne wynagrodzenie. To bardzo korzystne rozwiązanie, więc może się wydawać, że każda zatrudniona, kiedy tylko dowie się o ciąży, pracuje w praktyce na pół etatu i pobiera pensję za cały.
– Takie ułatwienie nie jest jednak nadużywane. Z drugiej strony nie ma też presji na to, aby ciężarna pozostawała w firmie, skoro może pracować tylko przez cztery godziny. Jeśli ze względu na stan zdrowia otrzyma zwolnienie lekarskie, to z niego korzysta – wyjaśnia Marek Baran.
Wiele rozwiązań stosowanych w firmach przyjaznych rodzicom polega też na dofinansowaniu produktów lub usług dla rodziców.
– Niektóre rodzaje wsparcia (np. dopłata do wypoczynku dzieci lub opłat za przedszkole lub żłobek) są finansowane z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych – zauważa Małgorzata Lorenc z firmy Lorenc – Doradztwo Kadrowe.
Inne, jak np. specjalistyczna opieka medyczna lub koszt porodu w sali o podwyższonym standardzie, są dodatkowo zapewniane przez pracodawcę (taką pomoc oferuje m.in. firma Nutricia Polska).
Ostatnia grupa ułatwień dotyczy kwestii organizacyjnych i kultury pracy. W tym zakresie chodzi m.in. o optymalne umiejscowienie zakładu pracy (np. Wessling Polska wybrał na swoją siedzibę budynek, w którym mieści się przedszkole), przekazywanie wyprawek oraz prezentów świeżo upieczonym rodzicom czy też prowadzenie szkoleń i warsztatów m.in. z zakresu udzielania pierwszej pomocy, żywienia dzieci czy logoterapii.
– W zeszłym tygodniu wziąłem udział w szkoleniu o tym, jak uczą się małe dzieci. Odbywało się ono w czasie pracy i uczestniczyło w nim około 30 osób – wskazuje Marek Baran.
Innym bardzo istotnym rozwiązaniem jest możliwość przyjścia do firmy – w nagłych przypadkach – wraz z dzieckiem. Na przykład w ełckiej firmie Vermiculite Poland na podopiecznych czeka miejsce do zabawy, a rodzic może wykonywać swoje obowiązki w tym samym pomieszczeniu. W Link4 wydzielono dwa pokoje wypoczynkowe m.in. z zabawkami i przyborami do rysowania. Do dyspozycji pracowników jest też mobilny stolik dla dziecka, który można ustawić bezpośrednio przy stanowisku pracy rodzica. Firmy zapewniają też miejsca, w których można przewijać podopiecznych.
– Korzyści, jakie wynikają z takich działań, są jak najbardziej wymierne. Na przykład pracownicy nie obawiają się informować wcześniej o ciąży lub wykorzystaniu urlopu na opiekę nad dzieckiem. Dzięki temu pracodawca może łatwiej zorganizować pracę w firmie, nie grożą mu zastoje lub sytuacja, gdy niemalże z dnia na dzień dowiaduje się, że w firmie nie będzie bardzo istotnego dla prowadzonej działalności pracownika – wylicza Rusłana Krzemińska.
Podkreśla, że polityka prorodzinna to także element budowania marki przedsiębiorstwa.
– Wessling jest firmą średniej wielkości, ale naszymi kontrahentami są przede wszystkim przedsiębiorstwa duże. A dla nich ma znaczenie społeczna odpowiedzialność biznesu. Nie chcą współpracować z podmiotami, które tę kwestię marginalizują – dodaje.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama