Maleją szanse na uchwalenie ustawy zmieniającej zasady rekompensowania pracy w szósty dzień tygodnia
Chodzi o kontrowersyjny projekt nowelizacji kodeksu pracy przygotowany przez posłów PO. Zaproponowali, by na wniosek pracownika lub w razie braku możliwości udzielenia mu dnia wolnego do końca okresu rozliczeniowego zatrudnionemu przysługiwał 100-proc. dodatek do wynagrodzenia za każdą godzinę pracy w wolną sobotę. Pierwsze czytanie odbyło się 23 października 2014 r. i od tego czasu projekt utknął w martwym punkcie.
Propozycja ta wywołała bowiem ogromne emocje. Opozycja uznała ją za zamach na wolne soboty i pięciodniowy tydzień pracy. Zwolennicy projektu argumentowali natomiast, że takie rozwiązanie pozwoli zatrudnionym na dodatkowy zarobek i że jest ono zgodne z oczekiwaniami pracowników, którzy będą mogli wybierać, czy za pracę w dzień wolny otrzymają czas odpoczynku czy pieniądze.
Efekt tej dyskusji był taki, że Radosław Sikorski, marszałek Sejmu, nie poddał projektu pod głosowanie. Zapowiedział, że zrobi to na jednym z kolejnych posiedzeń. Od 23 października odbyło się ich już siedem.
– Nie naciskam na marszałka i nie dopytuję, kiedy projekt będzie głosowany. Z pewnością nie nastąpi to na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Trzeba więc cierpliwie czekać – mówi posłanka Izabela Katarzyna Mrzygłocka (PO) reprezentująca wnioskodawców.
Dodaje, że na obecnym etapie zgłoszony projekt nie może być modyfikowany. Jeśli zyska większość, to w trakcie prac w komisji autorzy inicjatywy są gotowi rozważyć różne rozwiązania, które poprawią budzące wątpliwości propozycje.
Projektodawcom trudno jest pozyskać nowych zwolenników, bo kolejne ekspertyzy są mocno krytyczne. Przykładowo w ocenie Sądu Najwyższego powinna zostać odrzucona przynajmniej ta część projektu, zgodnie z którą praca nadliczbowa w dniu wolnym mogłaby być kompensowana dodatkowym wynagrodzeniem na wniosek pracownika.
– Myślę, że gorąca dyskusja i ostra krytyka proponowanych rozwiązań sprawiły, że zmalały szanse na skierowanie projektu do dalszych prac. Skoro tyle czasu czeka, to znaczy, że nie ma większości, która go poprze – uważa Stanisław Szwed, poseł PiS.
Od projektu dystansowało się bowiem nawet koalicyjne PSL.
Zdaniem Stanisława Szweda coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których kontrowersyjne projekty grzęzną w komisjach czy podkomisjach. Wykorzystywane są w tym celu różne proceduralne i regulaminowe sztuczki.
Przykładem może być inny projekt nowelizacji kodeksu pracy przewidujący ograniczenie wykorzystywania weksli w stosunkach pracy. Ze względu na zmianę wnioskodawcy (posłanka Julia Pitera została wybrana do Parlamentu Europejskiego) prace nad nim także utknęły w martwym punkcie.
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie I czytania