Resort pracy przeanalizuje konieczność skorygowania przepisów określających sposób prowadzenia ewidencji czasu pracy. Taką deklarację złożył Radosław Mleczko, wiceminister pracy, w odpowiedzi na interpelację posła Stanisława Szweda (PiS).
Interpelacja dotyczyła braku przepisów zobowiązujących przedsiębiorcę do odnotowywania w dokumentach godzin, w jakich osoba zatrudniona korzystająca z ruchomego czasu pracy wypełniała każdego dnia swoje obowiązki. Zdaniem PIP luka w przepisach uniemożliwia weryfikację tego, czy pracownikowi zagwarantowano prawo do 11-godzinnego odpoczynku dobowego.
Minister Radosław Mleczko zwraca uwagę, że ewidencja czasu pracy nie funkcjonuje w oderwaniu od innych dokumentów związanych z organizacją pracy u danego przedsiębiorcy (listy obecności czy inne formy odnotowywania aktywności załogi w trakcie pracy).
Zdaniem resortu przy ustalaniu zachowania okresów odpoczynku dobowego można pomocniczo posługiwać się dokumentami firmowymi, które określają sposób, w jaki podwładny potwierdza przybycie i obecności w pracy. Powinny być one określone w regulaminie pracy obowiązującym u pracodawcy. Natomiast u przedsiębiorcy niezobowiązanego do jego tworzenia tego typu zasady powinny się znaleźć w informacji przekazywanej pracownikowi na piśmie w ciągu 7 dni od zawarcia umowy o pracę.