Przed olsztyńskimi sądami toczy się sprawa przeciwko działaczom związkowym, którzy w ramach sporu o wysokość premii oflagowali zakład. Zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Olsztynie uznał, że spór był nielegalny, a działania związkowców naruszyły jego dobre imię. Zawiadomił więc prokuraturę.
Przed olsztyńskimi sądami toczy się sprawa przeciwko działaczom związkowym, którzy w ramach sporu o wysokość premii oflagowali zakład. Zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Olsztynie uznał, że spór był nielegalny, a działania związkowców naruszyły jego dobre imię. Zawiadomił więc prokuraturę.
Ta wszczęła postępowanie, którego efektem był akt oskarżenia, w którym zarzuciła czterem liderom związkowym przestępstwo z art. 26 ust 1. pkt 2 ustawy z 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. nr 55, poz. 236 ze zm.). Chodzi o niedopełnienie obowiązków określonych w tej ustawie. Sankcją za to przestępstwo jest grzywna lub kara ograniczenia wolności.
Pracodawca zawarł ze związkami porozumienie w sprawie kształtowania wynagrodzeń w 2012 r. Przewidywało ono, że premia regulaminowa będzie wynosić 10 proc. Jednak w porozumieniu było zawarte postanowienie, zgodnie z którym każda ze stron może wystąpić o wspólną analizę sytuacji ekonomiczno-finansowej firmy i wnioskować o zmianę wysokości świadczenia.
W maju 2012 r. związki wystąpiły w wnioskiem o zwiększenie premii do 20 proc. Pracodawca po analizie wyników firmy uznał, że są one gorsze od planowanych, co uniemożliwia ponoszenie dodatkowych kosztów w związku z podwyżką środków na wynagrodzenia. W związku z odrzuceniem wniosku związki uznały, że wchodzą w spór zbiorowy.
Pracodawca nie uznał sporu, bo jego zdaniem porozumienie płacowe było realizowane. Poza tym jego zdaniem zgodnie z art. 4 wspomnianej ustawy, jeśli konflikt dotyczy treści układu zbiorowego pracy lub innego porozumienia, którego stroną jest organizacja związkowa, wszczęcie i prowadzenie sporu o zmianę tych aktów może nastąpić nie wcześniej niż z dniem ich wypowiedzenia. Zasadność tego twierdzenia potwierdził pośrednio resort pracy. W odpowiedzi na wniosek o powołanie mediatora Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej stwierdziło, że wobec obowiązywania w MPEC zakładowego układu zbiorowego pracy i porozumienia płacowego brak jest podstaw do wyznaczania mediatora.
Związki nie wypowiedziały porozumienia i w ramach sporu przeprowadziły akcję protestacyjną polegającą na oflagowaniu zakładu i wywieszeniu banerów.
Pracodawca uznał, że te działania naruszają ustawę, i zawiadomił prokuraturę.
Sąd rejonowy uniewinnił jednak związkowców, uznając, że prowadzona przez nich akcja była zgodna z prawem. W jego ocenie przedmiotem sporu nie była zmiana treści porozumienia, ale wykonanie jego zapisów. Rozbieżność w ocenie sytuacji finansowej zakładu dokonana przez związki i zarząd firmy, jako że dotyczyła płac, mogła zdaniem sądu stanowić przedmiot sporu zbiorowego. Sąd przypomniał, że realizacja porozumienia nie wymagała jego zmiany oraz nie wymuszała korygowania układu zbiorowego, bo ten przewidywał premię w granicach 10–30 proc. płacy zasadniczej.
Od tego wyroku złożona została apelacja, którą w ostatni czwartek (10 kwietnia) rozpatrzył Sąd Okręgowy w Olsztynie. Skierował on sprawę do ponownego rozpoznania.
Rozbieżność w ocenie sytuacji ekonomicznej firmy, od której zależy przyznanie zatrudnionym dodatkowego świadczenia, może być przedmiotem sporu zbiorowego. Należy ją odróżniać od konieczności korygowania układu zbiorowego czy porozumienia zawieranego z pracownikami
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama