Premier podkreślił, że rząd nie przewiduje przywrócenia poboru w żadnej formie. Dodał, że temat został zamknęty definitywnie wraz z profesjonalizacją polskiej armii. "Mamy natomiast narodowe siły rezerwy i oczywiście warto także porozmawiać o większym wykorzystaniu tych, którzy ochotniczo chcieliby wspierać polską armię, ale na razie nie ma powodu aby w sposób chaotyczny czy pospieszny nad tym pracować" - powiedział premier. Wyjaśnił, że na razie władze nie definiują sytuacji na Ukrainie jako zagrożenie dla Polski.
Jednocześnie podkreślił, że chodzi o bezpieczeństwo naszego kraju to kluczowym problemem jest umiejętne wydanie pieniędzy na prawdziwą modernizację polskiej armii. "Nie ma się co oszukiwać, że takim romantycznym zaciągiem ochotników my realnie zwiększymy polskie możliwości obrony. Tutaj trzeba najnowocześniejszej techniki, niestety dużych pieniędzy i barzdo dobrej współpracy przede wszystkim z amerykańskimi sojusznikami" - powiedział.
Premier Tusk spotkał się z polskimi i amerykańskimi żołnierzami, stacjonującymi w bazie. W Łasku stacjonują polskie samoloty wielozadaniowe F-16. Od kilku tygodni są tu też amerykańskie F-16, przysłane do Polski w związku z rosyjską agresją na Ukrainę.