Krystyna Łybacka powiedziała, że rząd proponując przyjęcie zasad podobnych do tych, które obowiązują w systemie powszechnym nie zauważa różnicy między służbą a pracą. Jej zdaniem ta nowelizacja to pijarowski zabieg, który ma pokazać społeczeństwu, że rząd zabiera przywileje.
Wiceminister Piotr Stachańczyk przekonywał, że celem ustawy nie jest - jak mówi opozycja - zasilenie budżetu dodatkowymi pieniędzmi, lecz rozwiązanie problemu nadużywania zwolnień lekarskich przez funkcjonariuszy. Zapewnił, że ustawa jest dla budżetu zupełnie neutralna, bo całość zaoszczędzonych środków zostanie skierowana na nagrody dla funkcjonariuszy zastępujących chorych kolegów.
Debacie przysłuchiwało się ponad stu przedstawicieli różnych służb. Podinspektor Andrzej Szary, przewodniczący zarządu wojewódzkiego NSZZ Policji województwa wielkopolskiego powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że punktem spornym przyjętych rozwiązań są zwolnienia krótkoterminowe, wywołane przeziębieniami związanymi ze służbą, które są bardzo trudne do oceny. W ocenie podinspektora powinny być one wyłączone z 80 procentowej odpłatności.
Projekt ustawy przewiduje, że w przypadku zwolnienia lekarskiego, nie związanego z wykonywaną pracą, mundurowi dostaną nie 100 lecz 80 procent uposażenia. W trakcie prac w komisji spraw wewnętrznych PO złożyła poprawkę, by pozostałe 20 procent uposażenia przeznaczyć na nagrody dla osób zastępujących chorych kolegów.
SLD zgłosił wniosek mniejszości dotyczący dwóch kwestii: by zapłata za chorobowe wynosiła 100 procent, oraz by obniżka uposażenia dotyczyła wyłącznie dłuższych zwolnień, powyżej 14 dni. Poprawki SLD poprze Twój Ruch. PiS zgłosiło wniosek o odrzucenie projektu w całości. Głosownie jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu.