Kodeks pracy ma precyzować, w jaki sposób należy zgodnie z prawem wyłaniać przedstawicieli pracowników. To jeden z elementów negocjacji nowych przepisów o czasie pracy, jakie rząd, pracodawcy i związki zawodowe prowadzą w komisji trójstronnej (KT).
Obecnie przepisy wskazują jedynie, że przedstawiciele pracowników mają być wybierani w sposób przyjęty w danej firmie. To zbyt ogólne określenie może prowadzić do nadużyć ze strony pracodawców.

Większe kompetencje

– Skoro sami określają reguły wyboru, nikt nie zarzuci im, że są one nieważne – tłumaczyła podczas ostatniego posiedzenia zespołu ds. prawa pracy KT Barbara Surdykowska z NSZZ „Solidarność”.
Pokusa wyboru przychylnych sobie reprezentantów jest duża, bo w razie braku związków zawodowych przedstawiciele, w porozumieniu z firmą, mogą dziś decydować np. o czasowym zmniejszeniu wynagrodzenia pracowników z powodu problemów ekonomicznych przedsiębiorstwa (zawieszeniu regulaminów wynagradzania lub postanowień umów o pracę). Zgodnie z zapowiedzianymi przez rząd zmianami będą też decydować m.in. o wydłużaniu okresów rozliczeniowych czasu pracy.
Aby uniemożliwić nielegalny wpływ na decyzję pracowników, ich przedstawiciele mieliby być wyłaniani na podstawie wyborów bezpośrednich, tajnych i powszechnych, w czasie pracy i na koszt pracodawcy. Związki zawodowe proponują dodatkowo, aby wprowadzony został jeszcze wymóg osiągnięcia konkretnej frekwencji.
– Trudno uznać bowiem za wymierne wybory, w których weźmie udział 5 proc. pracowników zakładu – przekonywała Barbara Surdykowska.
Taki wymóg budzi jednak sprzeciw pracodawców.
– Zdecydowana większość firm w Polsce to mikro i małe przedsiębiorstwa. Nie możemy wprowadzać wymagań, które z ich punktu widzenia będą albo bezsensowne, albo niemożliwe do spełnienia – tłumaczyła w trakcie posiedzenia Monika Gładoch, radca prawny, ekspert Pracodawców RP.
Wątpliwości budzą też niektóre inne wymagania, jakie będą musiały spełnić firmy.
– Na pewno warto doprecyzować obecne przepisy dotyczące wyłaniania przedstawicieli zatrudnionych. Ale powinny być one elastyczne, aby przeprowadzenie wyborów w firmach było możliwe i nie powodowało niepotrzebnych kosztów – mówi Arkadiusz Sobczyk, radca prawny z Kancelarii Prawnej Sobczyk i Współpracownicy.
Podkreśla, że problemem dla firm, które działają na szerszym rynku (np. ogólnopolskim) lub mają wiele oddziałów, może być konieczność zapewnienia bezpośredniości wyborów. Z kolei ich tajność nie powinna doprowadzić do tego, że niemożliwe będzie oddawanie głosu za pośrednictwem urządzeń elektronicznych. Wystarczyłoby użycie w przepisach innych określeń, np. zamiast tajności – zachowanie poufności lub klauzuli, zgodnie z którą wybory przeprowadzane są w warunkach zapewniających rzetelność itp.
– W przeciwnym razie uchwalone zostaną przepisy nieżyciowe, przeznaczone tylko dla dużych zakładów pracy. Rozumiem, że związki zawodowe starają się zabezpieczyć na wszystkie sposoby tryb wyłaniania przedstawicieli pracowników, ale zbyt rozbudowane procedury przyczynią się raczej do tego, że frekwencja będzie niższa, czego związki chcą przecież uniknąć – dodaje Arkadiusz Sobczyk.

Ważna waga sprawy

W trakcie negocjacji partnerzy społeczni i rząd będą musieli też doprecyzować, czy zasady wyłaniania przedstawicieli będą miały zastosowanie tylko w razie zawierania porozumień dotyczących czasu pracy, czy też w innych przypadkach (np. zawieszania postanowień umów o pracę czy regulaminów). Warto też ustalić, czy przedstawiciele są wybierani na stałe, czyli na kadencje (co uzasadniałoby bardziej rozbudowane i sformalizowane procedury), czy też na potrzeby zawarcia konkretnego porozumienia z pracodawcą. Zdaniem prawników to, w jaki sposób należy wybierać reprezentację pracowniczą, mogłoby też zależeć od wagi sprawy, w jakiej się ją wyłania.
– Jeśli przedstawiciele mają podjąć decyzję np. o zawieszeniu postanowień umów o pracę, czyli w praktyce decydować o czasowym obniżeniu pensji pracowników, standardy ich wyboru powinny być na pewno bardziej rygorystyczne niż w przypadku tych powoływanych do podpisania porozumienia o wydłużeniu okresów rozliczeniowych czasu pracy – uważa Arkadiusz Sobczyk.
W razie braku związków zawodowych przedstawiciele pracowników mogą m.in.:
● zawierać porozumienie o zawieszeniu stosowania w całości lub w części przepisów prawa pracy (nie dotyczy to kodeksu pracy, innych ustaw i aktów wykonawczych),
● zawierać porozumienie o stosowaniu mniej korzystnych warunków zatrudnienia pracowników niż wynikające z umów o pracę,
● konsultować zamiar grupowego zwolnienia oraz regulamin postępowania w sprawach dotyczących pracowników objętych zamiarem grupowego zwolnienia.