Co trzeci przedsiębiorca z sektora MSP nie miał żadnych problemów z rekrutacją nowych osób. Miejsc pracy w takich firmach będzie przybywać. Tak wynika z badania postaw i preferencji względem elastycznych form organizacji pracy przeprowadzonego przez GfK Polonia na zlecenie DGP dla Związku Rzemiosła Polskiego.
Łatwość w pozyskiwaniu nowych pracowników to jeden z podstawowych elementów modelu flexicurity, czyli elastycznego zatrudnienia. Zakłada on, że obie strony stosunku pracy mają łatwiej nawiązywać i rozwiązywać łączące ich umowy. A to powoduje znaczną rotację kadr. Ze wspomnianego badania wynika, że jest to dziś największe wyzwanie, jakie stoi przed pracodawcami, pracownikami i rządzącymi, aby możliwe było pełne wdrożenie modelu flexicurity w Polsce.
W grupie ankietowanych mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, które poszukują pracowników, większość deklaruje, że bardzo lub dość trudno jest im znaleźć wykwalifikowanego kandydata do pracy. 42 proc. mikro i małych przedsiębiorstw oraz 49 proc. średnich zadeklarowało, że to największy problem, z jakim stykają się firmy podczas zatrudniania nowych osób. Drugi najczęściej wymieniany kłopot – trudności z porozumieniem się w sprawie wynagrodzenia – wskazywało odpowiednio 10, 13 i 4 proc. ankietowanych.
DGP
Dzieje się tak, choć firmy z sektora MSP korzystają z coraz nowocześniejszych, sposobów poszukiwania pracowników. Mikro i małe przedsiębiorstwa częściej preferują rekomendacje znajomych lub pracowników (odpowiednio 27 i 31 proc.). Średnie firmy są liderami w szukaniu kandydatów przez internet (40 proc.). Do nich też najczęściej zgłaszają się sami kandydaci (24 proc. ankietowanych).
Wbrew obiegowym opiniom problemem nie są przepisy dotyczące zatrudnienia. Wskazało je tylko 1 proc. mikroprzedsiębiorstw, 1 proc. małych firm i 3 proc. średnich.
Te dane wskazują także inny problem, z którym należy się zmierzyć, by wprowadzić model flexicurity. Niezbędne są zmiany w edukacji, zwłaszcza promowanie wykształcenia zawodowego oraz podniesienie jakości kształcenia wyższego. Obecnie absolwenci często nie są wystarczająco przygotowani do podjęcia pracy po zakończeniu nauki zawodu ze względu na zbyt małe umiejętności praktyczne.
Kwalifikacje potrzebne do pracy w MSP mogą procentować, bo jak wskazuje badanie, w ostatnich dwóch latach firmy te albo utrzymują obecny stan zatrudnienia (56 proc. mikroprzedsiębiorstw, 42 proc. małych i 40 proc. średnich), albo zwiększają liczbę stanowisk (odpowiednio 22, 32 i 34 proc.). Oznacza to, że miejsc pracy w takich przedsiębiorstwach będzie przybywać. W tym również dla osób, które mają największe problemy ze znalezieniem pracy. Znacząca większość firm z sektora MSP zatrudnia np. osoby po 50. roku życia (62 proc. mikroprzedsiębiorstw, 86 proc. małych i 93 proc. średnich). Mogą być one także odpowiednim miejscem dla osób niepełnosprawnych. Ich zatrudnienie deklaruje odpowiednio 6, 20 i 64 proc. pracodawców. To wysoki wskaźnik, skoro szacuje się, że w Polsce pracuje zaledwie co szósta osoba z orzeczoną niepełnosprawnością.
Osoby rozpoczynające pracę w sektorze MSP powinny dbać o rozwój umiejętności i korzystać z oferty, jaką w tej kwestii proponuje pracodawca.