Żaden z kandydatów na stanowiska dyrektorskie nie przedstawił świadectwa ukończenia Krajowej Szkoły Administracji Publicznej jako potwierdzenia kompetencji kierowniczych. Ministerstwa do tego wymogu podchodzą w sposób dowolny.
DGP
To główne wnioski płynące z najnowszego raportu Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Państwowej (KSAP). Tym razem sprawdzono kompetencje kierownicze kandydatów na dyrektorów w służbie cywilnej.

Doświadczenie jest najważniejsze

Autorzy raportu wysłali m.in. do poszczególnych resortów zapytanie, w jaki sposób sprawdzają kompetencje osób, które są powoływane na wyższe stanowiska w służbie cywilnej. Katalog narzędzi wykorzystywanych do takiej oceny jest otwarty. W efekcie wśród 21 zapytanych urzędów przedstawiono 13 różnych sposobów weryfikacji umiejętności, jakimi powinna wykazać się osoba na stanowisko kierownicze.
Z raportu wynika, że kompetencje kierownicze najczęściej potwierdzane są w oparciu o analizę posiadanego doświadczenia zawodowego (10 spośród 21 zapytanych urzędów), rozmowę kwalifikacyjną (8) i dokumentację przedstawioną przez kandydata (7), np. dokumenty potwierdzające posiadane wykształcenie, ukończone kursy i szkolenia, oświadczenie o osiągnięciu miejsca uprawniającego do mianowania, raport oceny zintegrowanej Assessment Center/Development Center.
Co ciekawe, byli też tacy kandydaci, którzy przedstawiali świadectwo potwierdzające kwalifikacje do pracy na wysokim stanowisku państwowym wydane na podstawie nieobowiązujących już przepisów o państwowym zasobie kadrowym i wysokich stanowiskach państwowych.

KSAP nie jest najistotniejszy

Urzędy łącznie badają 22 kompetencje. Najczęściej oceniane są umiejętności związane z podejmowaniem decyzji, zarządzaniem ludźmi i organizacją pracy. Co ciekawe – wielką wartością dodaną, dla urzędów, nie jest dyplom KSAP.
– Ministrowie i inni szefowie urzędów nie szukają kandydatów na stanowiska dyrektorskie wśród absolwentów KSAP, ale wśród osób z polecenia, którym proponują te posady – mówi prof. Stefan Płażek, adwokat i adiunkt z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– Dla pracowników działu kadr byłoby wielką niezręcznością, jeśli sprawdzając kandydata wskazanego przez ministra, wykazaliby, że nie posiada on kompetencji kierowniczych. Mogłoby się to wiązać z odwołaniem dyrektora, który wydałby taką ocenę – zauważa.
Dlatego też, jak wynika z raportu KSAP, większość urzędów nie przygotowuje oceny umiejętności kandydatów w formie pisemnej.

Wątpliwe oceny kompetencji

Autorzy dokumentu alarmują, że w służbie cywilnej nie istnieje jednolity standard oceny kompetencji kierowniczych przez kandydatów na wyższe stanowiska. Skutkiem tego może być istotne zróżnicowanie umiejętności kadry zarządzającej. Do oceny kompetencji kierowniczych zbyt rzadko używane są metody i narzędzia, które faktycznie umożliwiają ich identyfikację. Ich wybiórcze stosowanie może budzić wątpliwości co do trafności oceny kompetencji chętnych do pracy na wyższych stanowiskach.
– W ostatnim czasie absolwenci KSAP mają problemy ze znalezieniem pracy w administracji. Dodatkowo w tym roku, a także w przyszłym, nie będzie naboru dla pracowników służby cywilnej, którzy chcą się ubiegać o status urzędnika mianowanego. Takie działania są bardzo niepokojące, jeżeli poważnie myśli się o profesjonalizacji służby cywilnej – wskazuje prof. Jolanta Itrich-Drabarek z Uniwersytetu Warszawskiego, były członek Rady Służby Cywilnej.
Jej zdaniem opracowanie KSAP dobitnie pokazuje, że ranga tej placówki słabnie.
Tadeusz Woźniak, poseł PiS i przewodniczący Rady Służby Publicznej, podkreśla, że zapoznaje się ze wszystkimi materiałami przekazywanymi przez stowarzyszenie absolwentów KSAP, ale nie zgadza się z niektórymi ich tezami.
– Trzeba z całą stanowczością podkreślać, że w administracji rządowej wciąż wielu urzędników mianowanych (w tym także osoby po KSAP) zajmuje eksponowane stanowiska – również dyrektorskie. Ministrowie, którzy odpowiadają za swoją pracę, powinni jednak mieć wpływ na dobór osób na wyższe stanowiska w służbie cywilnej – dodaje.
OPINIA

Informacje o wolnych stanowiskach dyrektorskich powinny być publikowane

Jerzy Siekiera prezes Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej
Opisywany raport to już trzecie opracowanie KSAP poświęcone procesowi obsadzania najważniejszych stanowisk urzędniczych w administracji rządowej. Na podstawie dwóch poprzednich sformułowaliśmy zalecenia, które przekazaliśmy szefowi służby cywilnej. Sprawą najważniejszą jest doprowadzenie do publikowania ogłoszeń o wolnych stanowiskach kierowniczych w Serwisie Służby Cywilnej oraz na oficjalnych stronach internetowych urzędów. Konieczne jest wprowadzenie jednolitego, wspólnego dla całego korpusu, standardu weryfikacji, czy kandydaci na dyrektorów spełniają wymagania ustawowe. Niezbędne jest też przyjęcie w urzędach administracji rządowej wewnętrznych aktów normatywnych regulujących tryb obsadzania wyższych stanowisk w służbie cywilnej. Wdrożenie tych usprawnień nie wymaga podejmowania działań ustawodawczych. Należałoby zacząć od zmiany zarządzenia szefa służby cywilnej w sprawie standardów zarządzania zasobami ludzkimi w służbie cywilnej. Zarządzenie powinno precyzyjnie określać zasady obsadzania stanowisk kierowniczych, również w zakresie oceny kandydatów na dyrektorów. Badanie kompetencji kierowniczych powinno być istotnym elementem procesu obsadzania najważniejszych stanowisk w urzędach. Not. AR
Projekt nowelizacji ustawy o działach w administracji już w Sejmie
Potwierdziły się ustalenia DGP opublikowane w poniedziałkowym wydaniu („Politycy w służbie cywilnej” DGP nr 223/2020). Rząd chce zrezygnować z wiceministrów w randze podsekretarzy, którzy zajmują kierownicze stanowiska państwowe w tzw. erce. Podsekretarze stanu mają docelowo trafić do korpusu służby cywilnej i zasilić wyższe stanowiska (obecnie do takich wyższych stanowisk są zaliczani dyrektorzy i zastępcy dyrektorów). Wczoraj rządowy projekt nowelizacji ustawy o działach w administracji i innych ustaw regulujący m.in. tę kwestię został wniesiony do Sejmu.