Nie było pewne czy pracodawca może nakazać pracę zdalną podczas kwarantanny, jeżeli pracownik się na to nie zgadza. Nowa ustawa nie rozstrzyga tej wątpliwości, a dodatkowo wprowadza nowe przepisy, który rodzą kolejne pytania i trudności interpretacyjne.
3 listopada 2020 r. prezydent podpisał kolejną wersję tarczy antykryzysowej (tj. ustawę z 28 października 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID‑19), w której m.in. dodany został przepis, zgodnie z którym w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, pracownicy i inne osoby zatrudnione, poddane obowiązkowej kwarantannie, mogą - za zgodą pracodawcy albo zatrudniającego - świadczyć w trybie pracy zdalnej pracę określoną w umowie i otrzymywać z tego tytułu wynagrodzenie. Chodzi przy tym o kwarantannę w rozumieniu przepisów o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, tj. o odosobnienie osoby zdrowej, która była narażona na zakażenie, a obowiązek poddania się kwarantannie wynika z decyzji właściwego organu albo z mocy prawa (po przekroczeniu granicy).
Za okres trwania kwarantanny przysługuje (na ogólnych zasadach) wynagrodzenie za czas choroby od pracodawcy lub zasiłek chorobowy z ZUS. Jeśli natomiast pracownik wykonuje pracę zdalną podczas kwarantanny, nie przysługuje mu wynagrodzenie chorobowe albo zasiłek chorobowy, a normalne wynagrodzenie za pracę.
Na podstawie obecnie obowiązujących przepisów możliwość wykonywania pracy przez pracownika przebywającego na kwarantannie nie budziła wątpliwości i była akceptowana zarówno przez pracodawców jak i pracowników. - Jeśli u danej osoby nie stwierdzono objawów choroby, to uznawano, że nie ma przeciwskazań, aby przy zachowaniu rygorów kwarantanny wykonywała zdalnie pracę wynikającą z umowy o pracę, jeśli rodzaj pracy na to pozwalał, a pracownik miał umiejętności i warunki do tego aby pracę zdalną wykonywać – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Agata Miętek z Kancelarii Ożóg Tomczykowski.
Nowa regulacja potwierdza wskazaną możliwość wykonywania pracy podczas kwarantanny, ale nie rozstrzyga, czy pracownikowi przebywającemu na kwarantannie pracodawca może jednostronnie polecić wykonywanie pracy zdalnej, czy zgoda pracownika jest konieczna. Zgodnie ze stanowiskiem prezentowanym nieformalnie przez niektóre powiatowe inspektoraty pracy, pracownik ma prawo wyboru między zasiłkiem chorobowym, a wynagrodzeniem, a tym samym polecenie pracodawcy do wykonywania pracy zdalnej podczas kwarantanny należy potraktować jako propozycję.
- Nie było dotąd wątpliwości, że praca zdalna może być wykonywana podczas kwarantanny o ile pracodawca i pracownik wyrażają na to zgodę. Istniały natomiast wątpliwości czy taką pracę jednostronnie może zlecić pracodawca i co w sytuacji, gdy pracownik odmówi – komentuje dr A.Miętek. – Nowa regulacja nie tylko nie wyjaśnia wątpliwości istniejących dotychczas, ale wywołuje także nowe pytania. W odniesieniu do pracowników pojawia się pytanie czy brak wystąpienia przez pracownika z prośbą/wnioskiem o wykonywanie pracy podczas kwarantanny będzie oznaczał, że pracodawca nie może jednostronnie polecić/zaproponować takiej pracy oraz czy w przypadku braku zgody pracownika na wykonywanie pracy zdalnej pracodawca może odmówić wypłaty wynagrodzenia chorobowego.
Nie jest też jasne jaka jest relacja nowej regulacji do art. 14 ustawy zasiłkowej, zgodnie z którym pracownikowi odsuniętemu od pracy w wyniku decyzji wydanej przez właściwy organ albo uprawniony podmiot na podstawie przepisów o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi z powodu podejrzenia o nosicielstwo zarazków choroby zakaźnej nie przysługuje zasiłek choroby (a tym samym także wynagrodzenie chorobowe) jeżeli nie podjął proponowanej mu przez pracodawcę innej pracy niezabronionej takim osobom, odpowiadającej jego kwalifikacjom zawodowym lub którą może wykonywać po uprzednim przeszkoleniu.
- W mojej ocenie pracownik, który jest zdrowy, ale przebywa na kwarantannie i odmówi pracy zdalnej, zarówno w świetle dotychczasowych jak i nowych przepisów powinien to uzasadnić – wyjaśnia A.Miętek z Kancelarii Ożóg Tomczykowski. – Uzasadniać może to na przykład brakiem odpowiednich warunków lokalowych w jego domu.
Nowy przepis ustawy antykryzysowej będzie dotyczył nie tylko pracowników, ale także „innych osób zatrudnionych”. Z uwagi na brak definicji, takie sformułowanie zakresu podmiotowego budzi wątpliwości. Wydaje się, że przepis w tym zakresie będzie dotyczył osób wykonujących pracę na innej podstawie niż stosunek pracy. To mogą być przykładowo osoby pracujące na podstawie umowy zlecenia. W przypadku osób wykonujących pracę na podstawie umowy cywilnoprawnej (np. umowy zlecenia), pojawiają się dodatkowe wątpliwości o zakres dopuszczalnej ingerencji podmiotu zatrudniającego w sytuację drugiej strony – na podstawie nowych przepisów, podmiot zatrudniający będzie mógł jednostronnie polecić osobie wykonującej pracę (np. na podstawie umowy zlecenia) sporządzanie szczegółowej ewidencji i czasu wykonywanych czynności.
Nowa ustawa wprowadza także inne zmiany, choćby dotyczące lekarzy. Przykładowo, do zwalczania epidemii może być skierowany lekarz, który nie przekroczył wieku 65 lat, gdy dotychczas była to granica 60 lat.