W obliczu niskiego bezrobocia i luki kadrowej na rynku pracy mogłoby się wydawać, że pracodawcy nie mogą sobie pozwolić na pomijanie jakiejkolwiek grupy potencjalnych pracowników. Tak jednak nie jest. Osoby w wieku 50 plus wciąż mają pod górkę. Jak to zmienić? Pomysłów nie brakuje. Tylko które będą skuteczne?
W obliczu niskiego bezrobocia i luki kadrowej na rynku pracy mogłoby się wydawać, że pracodawcy nie mogą sobie pozwolić na pomijanie jakiejkolwiek grupy potencjalnych pracowników. Tak jednak nie jest. Osoby w wieku 50 plus wciąż mają pod górkę. Jak to zmienić? Pomysłów nie brakuje. Tylko które będą skuteczne?
/>
O tym, że społeczeństwo Europy się starzeje, wiemy nie od dziś. O tym, że implikuje to wiele problemów, które państwa Starego Kontynentu prędzej czy później będą musiały rozwiązać (i lepiej prędzej niż później), też nie jest tajemnicą. Swoją odpowiedź na to wyzwanie cywilizacyjne dwa lata temu przedstawili europejscy partnerzy społeczni – związki zawodowe i organizacje pracodawców działające na szczeblu unijnym. Teraz zaś za wdrożenie w życie ich porozumienia na polskim gruncie zabrali się nasi związkowcy i przedsiębiorcy. Obie strony przedstawiły swoje pomysły na to, co zrobić, aby starzenie się przybrało u nas walor „aktywnego”. Dyskusja odbyła się na forum Rady Dialogu Społecznego, jednak porozumienia dotychczas nie wypracowano.
/>
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że pomysły europejskie wydają się być nastawione w dużej mierze na utrzymanie zatrudnienia i odpowiednie warunki pracy dla osób starszych. I tę stronę w swoich propozycjach mocno akcentują u nas związki zawodowe.
A tymczasem w Polsce wciąż problemem jest nie tylko utrzymanie pracy, ale również znalezienie jej przez osoby po 50. – zwłaszcza takie, które miały przerwę w życiu zawodowym i których kompetencje się zdezaktualizowały (choć kłopot mają też osoby doświadczone i kompetentne, ze względu na zbyt duży klin płacowy). W tym kontekście propozycje związkowców, gdyby je wprowadzono, mogłyby jeszcze zahamować zatrudnianie osób 50 plus, które nadal, mimo malejącego poziomu bezrobocia – również w tej grupie wiekowej – stanowią istotny odsetek osób bez pracy.
Eksperci przekonują głośno, że potrzebna nam zmiana podejścia do osób 50 plus w głowach pracodawców. I że dzisiejsi pięćdziesięciolatkowie to już inna grupa społeczna niż np. jeszcze 10 lat temu. Jednak zanim to nastąpi, trzeba wspomóc zatrudnienie osób dojrzałych odpowiednimi regulacjami. Z tym że zdaniem ekspertów potrzeba nam bardziej zdecydowanych działań – tj. zachęt finansowych, np. w postaci ulg podatkowych dla firm i specjalnej płacy minimalnej dla osób 50 plus.
Na koniec kwietnia stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 5,6 proc., co jest najniższym wynikiem od października 1990 r. Rekordowo niska liczba osób pozostających bez pracy sprawia, że firmy cierpią na poważne niedobory kadrowe. Pomimo to sytuacja osób w wieku 50 plus na rynku pracy wciąż nie należy do najłatwiejszych. Dzieje się tak pomimo zmian demograficznych i malejącej z roku na rok puli osób wchodzących na rynek pracy. Na koniec 2018 r. osoby w wieku przedemerytalnym stanowiły 18 proc. wszystkich bezrobotnych.
Z danych GUS wynika, że na polskim rynku pracy aktywnych zawodowo pozostaje 34 proc. osób powyżej 50. roku życia. Z kolei w rankingu PwC „Golden Age Index”, oceniającym poziom wykorzystania na rynku pracy potencjału osób w wieku powyżej 55 lat, Polska zajmuje dopiero 30. miejsce spośród 35 krajów OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama